Jest to prawdopodobnie najgorsza książka historyczna, z którą kiedykolwiek miałem do czynienia. Autor popełnił niezliczoną liczbę błędów merytorycznych (np. stwierdzenie, iż Rzeczpospolita Obojga Narodów istniała od końca XIV wieku), najwyraźniej nie wie czym jest krytyka źródła (podawanie informacji źródłowych jako faktów i bez komentarza), często opiera się na wiedzy potocznej i używa kolokwialnego języka (a przypominam, że praca ma ambicje być monografią naukową, ma nawet dofinansowanie z Ministerstwa Nauki!). Autor nie zna, a w każdym razie nie objawia się z tym, podstawowej literatury przedmiotu (ze Strachem w kulturze Zachodu Delumeau na czele), a bibliografia sprawia wrażenie wyliczanki książek, które autor akurat miał na półce. Pomijam, że całą swoją pracę opiera jedynie na wydanych źródłach, co w przypadku monografii dotyczącej okresu staropolskiego jest, delikatnie mówiąc, pójściem na łatwiznę.
Wydanie nawet 10 złotych na niniejszą książkę to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Jest to pozycja nie tylko bezwartościowa, lecz wręcz szkodliwa. Po takiej publikacji autor powinien zostać pozbawiony tytułu naukowego, a nawet cofnięty na pierwszy rok studiów.