Przeczytałam tę książkę i jestem nią zachwycona. Po mimo, że przeznaczona jest ona dla czytelników od lat dziewięciu to jak najbardziej nadaje się także dla dużo starszych osób takich jak ja. Cudowna, tajemnicza okładka jest świetnie dopracowana, przyciąga uwagę i zachęca do lektury. Sama historia ma w sobie coś z baśni, ale jest tak umiejętnie poprowadzona, że zaciekawiła mnie do tego stopnia, iż nie mogłam się od niej oderwać. Losy Lapis były ciekawie opisane, owiane zawiłą tajemnicą, magią i intrygami. Autorka cudownie dobrała słowa, przepiękne opisy spowodowały, że zaczęłam sobie niektóre miejsca wizualizować a czyta się tę opowieść lekko, szybko i bardzo przyjemnie. Emocje dawały znać o sobie a wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach. Jest to bardzo mądra książka z przesłaniem, mówiąca o potędze słowa mówionego i pisanego, która ostrzega nas przed pochopnymi osądami i lekkomyślnym wypowiadaniem się na jakikolwiek temat. Lapis jest miastem z tajemniczą historią. Mieszka w nim młody architekt Tobiasz wraz z żoną Elżbietą. Niestety mężczyzna pada ofiarą spisku przez co zostaje aresztowany. By go bronić, jego żona idzie do burmistrza i mówi, że wszystkiemu winna jest ona. Zaatakowane przez wrogów miasto staje się ruiną w jedną noc ale nie przez działania wojenne a przez ciemną siłę, o której opowiadały tylko legendy. Na domiar wszystkich tych tragicznych wydarzeń Elżbieta przepada bez wieści i nikt nie wie co się z nią stało. Miasto zostaje odbudowane a po pięćdziesięciu latach przyjeżdża tutaj Irenka wraz ze swym ojcem. Mądra, buntownicza dziewczynka bada stare księgi, poznaje plotki rozsiewane przez mieszkańców i wraz z przyjacielem prowadzi swoje śledztwo, które ma na celu rozwikłanie zagadek z przeszłości. Czy nastolatka ma szansę na poznanie prawdy? Kim jest poczwara? Co ukrywa stara wiedźma z lasu, i gdzie podziała się żona Tobiasza? Zapraszam gorąco do przeczytania tej książki. Jest ona wspaniałą pozycją na wakacyjny wypoczynek ale także na zwykły wieczór by się zrelaksować i naładować baterie na kolejny dzień. Powieść nie przynudza, a czas spędzony na lekturze uważam za miło wykorzystany. Polecam ?Lapis? każdemu.
Opinia bierze udział w konkursie