ako fanka wszystkich części ?Ojca Chrzestnego? nie mogłam nie sięgnąć po ?Kulisy NDRGANHETY".
Już na wstępie zaznaczę, że ?Kulisy NDRGANHETY? to nie jest powieść sensacyjna, a dokument. Reportaż z wywiadu z Angelo Badolati, który tę organizację zna od podszewki. Jednak, mimo że to nie powieść, czyta się ją jak dobrze skonstruowaną sensację. Problemem mogą być obcobrzmiące nazwy i slang, dlatego, choć książkę czyta się dobrze, niekiedy musiałam przystanąć i przeczytać odnośniki.
NDRGANHETY poznajemy chronologicznie od samego początku istnienia od momentu, kiedy zaczynała budować swoją potęgę. Współcześnie to organizacja, która ma bardzo szerokie wpływy i zakres działania. Mafia XXI wieku to nie tylko handel narkotykami czy bronią, ale już znacznie więcej. To ubrani w garnitury, dobrze wykształceni prawnicy, politycy, bankierzy. Ludzie, którzy w swoich rękach skupiają najważniejsze dziedziny gospodarki, mają wpływ na tworzenie prawa czy wyniki wyborów. To również wspieranie terrorystów i rozległe kontakty z innymi grupami przestępczymi.
Na przestrzeni wieków zmieniała się struktura i zainteresowania mafijnych bossów. Jednak przez wszystkie lata jedno zostało niezmienne ? lojalność. Wejście do rodziny oznaczało podporządkowanie się prawom w niej panującym, zaakceptowanie kodeksu i całkowite oddanie ? na śmierć i życie.
To, co mnie w tej książce najbardziej zainteresowało to rola kobiet. W rodzinie Corleone (Ojciec Chrzestny), która chyba jest najbardziej znaną mafijną rodziną, kobiety pełniły funkcję żon swoich mężów. Miały się opiekować domem i dziećmi, a w rodzinnych interesach nie miały wpływu, ani żadnego prawa głosu. W strukturze NDRGANHETY jest inaczej. W książce przedstawiono kilka kobiet, min. Polkę, która po śmierci swojego narzeczonego, przez jakiś czas dzierżyła stery przywódcy klanu. Nie mniej sprytna, nie mniej brutalna od mężczyzn.
Wiele z tych kobiet biorąc za mężów członków NDRGANHETY zdawała sobie sprawę z kim ma do czynienia. Jednak bogactwo i luksus są kuszące, niekiedy na tyle, że gotowe są kryć pieniędzmi siniaki i gwałty.
W przedmowie Witold Gadowski zaznaczył, że obraz mafii w tej książce jest inny niż ten romantyczny z Ojca Chrzestnego. Z początku się z nim zgodziłam, jednak w pewnym momencie uznałam, że mimo wszystko rodzina Corleone z NDRGANHETY są do siebie podobne. Łączy je rozległość interesów, wpływy w instytucjach państwowych, kościelnych, w sądach, to co dzieli to na pewno ?rozmach". NDRGANHETA to potężne imperium.
Jeżeli lubicie książki dokumentalne, traktujące o mocnych tematach, a do tego dobrze napisane, to ?Kulisy NDRGANHETY? z pewnością Was nie zawiodą. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie