Książę musi odejść

Kolejny cudowny debiut już za mną. Trochę to trwało nim wzięłam się A tę książkę. Ale jak się wyciągnęłam ,to już na całego. Historia opisana w książce jest dosyć smutna , pełna bólu , niedomówień....lecz znajdziemy tam również radość , szczęście i oczywiście miłość. To dosyć trudna miłość.
Michalina jest studentką. Studentką o dość trudnej przeszłości. Jest niezwykle utalentowana. Jest dziewczyną o charakterystycznych różowych włosach i przepięknych hipnotyzującymi oczami. Życie jej nie oszczędza. Nosi w sobie ciężar przeszłości ,który zmienił jej życie. Są osoby ,które nie potrafią jej przebaczyć. Ona sama tego nie potrafi.
Leonard pracuje w studiu fotograficznym swego ojca. Mając znanego i cenionego ojca myśli ,że może robić co tylko chce. Nie liczy się z uczuciami innych. Do pewnego czasu....Będąc na uczelni spotyka ,a raczej wpadają na siebie z Michaliną. Nie jest to miłe spotkanie. Lecz od tego czasu coś się zmieniło, lecz czy na dobre? Co ukrywa Miśka? Jaki sekret ciąży jej na sercu? Czy Leo będzie jej księciem i uratuje ją przed koszmarami z przeszłości?
Książka jest tak wzruszająca ,że mnie samej popłynęły łzy. Strasznie przejęłam się losem Michaliny i Leo. Nie przypuszczałam ,że historia w niej zawarta będzie taka smutna. Bardziej spodziewałam się pełno różu ,pudru ,czerwieni i full miłości. Lecz zostałam zaskoczona danym wątkiem. Świat Michaliny jest pisany w szarych kolorach zupełnie jak jej oczy ,które były pełne smutku i bólu. Ale potrafiła walczyć o swoje. Kiedy się załamywała ,to podnosiła się na nowo. Spotkanie tych dwojga ,to coś co powinno się stać. Oni siebie potrzebowali nie tylko fizycznie ,ale również psychicznie. Oni się wspierali mimo tych trudnych przeżyć i przeszłości.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się ,co spotkało tych dwojga zagubionych ludzi. To ta książka będzie idealna. Nie zapomnijcie o chusteczkach...będą wam potrzebne.

Dzień dobry kochani
Dziś "Książę musi odejść"
Monika Gajos - strona autorska



Leonard I Michalina to główni bohaterowie książki.
Bardzo łatwo jest się w nich wczuć co pozwala nam na głębsze zrozumienie książki, ich wyborów oraz decyzji.
Michalina jest studentką. Szczerze powiem jest to najbardziej wrażliwa osoba o jakiej czytałam.
Bardzo mocno skryta.
Ma to oczywiście swoje powody. Życie nigdy jej nie oszczędzało.
Mimo młodego wieku przeżyła bardzo dużo dlatego nie wierzy już w szczęśliwe zakończenia I z góry zawsze przygotowuje się na najgorsze.
Leonard to zawodowy fotograf, z resztą bardzo uzdolniony I rozpoznawalny nie tylko przez swoją pracę ale również przez nazwisko, które nadaje mu miano księcia.
Są to całkowicie odmienne osoby ale jak wiadomo takie połączenia są najlepsze
Tu jednak, na te połączenie musimy nieco zaczekać.
Można powiedzieć że zaczynamy od zwykłego cześć
Teoretycznie od zera
Akcja powoli nabiera tempa dokładnie tak jak w realnym życiu
Może takim malutkim minusem jest długi początek I szybkie zakończenie bo brakuje mi troszkę tego końca
Nie wiem czy wierzycie w prawdziwą miłość i prawdziwe przejrzenie siebie nawzajem ale tak jest w tej historii
Ona ponownie dotknięta płaszczem złych doświadczeń pokazuje mu się zza zasłony lecz on dostrzega w niej środek I tą prawdziwą, delikatną dziewczynę.
Ta jak już wspomniałam przygotowuje się z góry na najgorsze
Czy sama zablokuje sobie drogę do szczęścia?
Czy da radę pokonać strach i zaufać komuś?
Może wyjdzie z tego coś poważniejszego?
Na te pytania musicie odpowiedzieć sobie sami czytając książkę Moniki Gajos pt. Książę musi odejść
Pozdrawiam !

Monika pokazała swój talent ja to kupuję i takich debiutów chcę czytać

Jestem pewna ,że o Monice jeszcze usłyszymy i ja wam w tedy powiem ,a nie mówiłam
Monia masz duży dar i potencjał gratuluję ci kochana ma u 10 /10
I przy tej książce straciła haha nie ukrywam ,że i łza spadła

Jeśli spodziewacie się tutaj historii bajkowej o Księciu i jego Kopciuszku to ta historia daleka jest od bajki. Debiut ... pochłonął mnie w to dzisiejsze niedzielne popołudnie. ...przerazilam się gabarytem książki. Ale nie taki diabeł straszny. Debiut bardzo udany moim skromnym zdaniem.

Na początku książki jakoś nie mogłam zapałać sympatią do Leo, bardziej skłaniałam się paradoksalnie ku Radkowi-mechanikowi. Jednak z czasem kompletnie mi się odmieniło i Leo zyskał w moich oczach.Tym jak walczył o swoją Misię.Rozczulało mnie jak oboje się na siebie otwierali. Połączyły ich bowiem bolesne wydarzenia z przeszłości z którymi mimo upływu czasu wciąż się nie uporali. Połączył ich przypadek gdy niepokorny fotograf Leo będzie musiał podjąć się współpracy z Michaliną przy sesji dla poważnego kontrahenta.
Oboje stali się dla siebie lekarstwem na ból, tęsknotę,potrzebę bliskości. To historia życiowa,niełatwa, ale takie jest życie.I wlasnie w chwilach trudnych życiowo warto mieć blisko takich ludzi jak Leo,Michalina,Elwira,Bartek i nawet Radek

Takich historii więcej bym sobie życzyła i już z niecierpliwością wyczekuję co też nam w swojej kolejnej ... a ja mogę śmiało polecić lekturę "Księcia ..." Bo jest inna, wyjątkowa i jak na debiut zaskakująco dobrze napisana.