Opis produktu:
Nie pamiętam kto, Roman Malinowski z Ożarowa czy Stefan Friedmann z Warszawy, zagadnął mnie na ruchomych schodach, czy chciałbym drukować w Tele Tygodniu jego kąśliwe uwagi o telewizji. Trzeba się było szybko zdecydować (ruchome schody), więc powiedziałem sakramentalne tak. W ten sposób powstała i powstaje ta niekończąca się teleopowieść: równie złośliwa - bo k r z y w y m - co prawdziwa - bo bystrym i inteligentnym podpatrywana o k i e m. Zamknięta w książce ma wiele zalet: po pierwsze można ją czytać od początku, po drugie od środka, po trzecie od dowolnie wybranego miejsca, po czwarte w każdym kierunku. A sukces jej zapowiada osobistym SMS-em pan Roman Malinowski z Ożarowa, przysyłając taki utwór poetycki:Od Bałtyku po samiutkie Tatry
Dla Krzywego Oka pomyślane wiatry!
Tomasz Miłkowski
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Muza |
Oprawa: | twarda |
Wprowadzono: | 28.11.2005 |