Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Królewska krew Wieża elfów

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Zamordowany został król. Władza przeszła w ręce spiskowców, którzy sądzili, że każdy element ich planu był doskonały. Poza jednym. Winą próbowali obarczyć Royce`a i Hadriana. Ci nie są jednak byle złodziejaszkami i nie pójdą dobrowolnie pod pręgierz. To okryty złą sławą duet Riyira, i nikt nie powstrzyma ich przed krwawą zemstą! Los królestwa spoczywa w rękach dwóch najemników.

Michael J. Sullivan - urodzony w 1961 roku, w Detroit, amerykański pisarz fantasy. Debiutował w 2008 roku powieścią `Królewska krew`, która rozpoczyna epicką serię o przygodach dwóch złodziei: Royce`a Melborne`a i Hadriana Blackwatera. Książka spotkała się z gorącym przyjęciem czytelników (była tłumaczona na sześć języków, ukazało się kilka wydań), co otworzyło drogę do opublikowania kolejnych tomów. Szósta, a zarazem ostania odsłona serii ukaże się w 2012 roku.

Tytuł oryginału: The Crown Conspiracy/Avempartha, tłumaczenie: Edward Szmigiel
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 18.10.2011

RECENZJE - książki - Królewska krew Wieża elfów

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

anek7

ilość recenzji:41

brak oceny 5-11-2011 00:28

Z mojej (niezbyt wielkiej co prawda) znajomości literatury fantastycznej wynika, że od czasu kiedy Tolkien wymyślił swoją Drużynę Pierścienia autorzy zajmujący się tym gatunkiem literackim dzielą się generalnie na dwie grupy - tych, którzy usilnie starają się wymyślić coś zupełnie odmiennego niż świat Śródziemia oraz tych, którzy, czasem nawet nieświadomie, powielają historię wędrówki, niebezpiecznych przygód i rodzącej się współpracy i przyjaźni pomiędzy różnymi rasami. I jak to bywa jednym, pomimo zastosowania ogranego szablonu, wychodzą spod pióra literackie, no może nie diamenty, ale z pewnością perełki, natomiast innym wychodzi coś zgoła odmiennego...
Dlaczego o tym piszę? Otóż przeczytałam właśnie książkę, która wpisuje się w nurt powieści, na których widać piętno Tolkiena, ale która jest przy tym oryginalna i świeża, niektóre rozwiązania da się przewidzieć, ale są tak przedstawione, że czyta się z autentycznym zainteresowaniem.


Autorem pozycji o której mowa jest Michael J. Sullivan, natomiast książka nosi tytuł "Królewska krew. Wieża Elfów" - są to wydane w jednym woluminie dwa pierwsze tomy (z zaplanowanych sześciu) o przygodach dwójki złodziei Hadriana Blackwatera i Royce'a Melborne'a tworzących niesamowity duet Riyria.
Royce to wirtuoz wśród włamywaczy - nie ma takiego zamka, który mógłby się oprzeć jego zręcznym palcom, nawet jeśli żelazne sztaby są dodatkowo wzmocnione magicznymi formułami. Hadrian zaś jest niezrównanym szermierzem, znającym starożytne metody walki na miecze, praktycznie nie do pokonania na placu boju. Za odpowiednią opłatą ci dwaj arcyzłodzieje podejmą się wypełnienia najbardziej karkołomnych zleceń - plotka głosi, że pewnego razu, dla zabawy wykradli ze skarbca insygnia królewskie, a następnego dnia odłożyli je na miejsce udowadniając, że nie ma takich zabezpieczeń, których nie są w stanie obejść...
Hadrian i Royce mają tylko jedną zasadę - nie działają bez dokładnego rozpoznania terenu. A kiedy po raz pierwszy złamali tę zasadę zostali schwytani i oskarżeni o zamordowanie króla. Dzięki niespodziewanej pomocy udaje im się uciec, ale muszą ratować przed zamachowcami młodego następcę tronu oraz znaleźć prawdziwego mordercę.
W sprawę zamieszany jest pewien krasnolud, a kilka nitek prowadzi do potężnego czarodzieja. Powiecie, że brakuje w tym towarzystwie elfa? Mogę zapewnić, że i elf się w pewnej chwili znajdzie...
Autor tak zaplanował swój cykl, że każda książka stanowi odrębną całość powiązaną postaciami głównych bohaterów oraz motywem poszukiwania zaginionego potomka Imperatora, który zjednoczy pod swoim berłem wszystkie królestwa. Poszukuje go wiele osób, chociaż intencje mają bardzo różne...
Książkę czytałam z ogromnym zainteresowaniem, pomimo tego, że jak wspomniałam na początku wiele sytuacji byłam w stanie przewidzieć. Autor stworzył szereg ciekawych postaci, zarówno wśród bohaterów pierwszo i drugoplanowych, jak również wśród tych występujących w wątkach epizodycznych. Mocną stroną książki jest język i poczucie humoru, które nie opuszcza bohaterów nawet w najniebezpieczniejszych momentach. Chwali się również autorowi powściągliwość w wymyślaniu wątków pobocznych - są takowe, ale w ilości możliwej do przyswojenia przez każdego czytelnika. I jeszcze jedna rzecz zasługuje na pochwałę, a mianowicie jeżeli pada jakieś określenie w elfickim języku, bądź jakiś termin będący tworem wyobraźni autora niemal natychmiast jest wyjaśniany, co ma znaczący wpływ na zrozumienie treści utworu.
Czy ta książka ma wady - jak dla mnie ma jedną, ale dosyć uciążliwą, a mianowicie format. Wydanie w jednej książce dwóch tomów sprawiło, że ma ona ponad 700 stron i jest nieco niewygodna w obsłudze. Ale ten mankament to niewielki problem, który szybko ginie w chwili gdy zagłębimy się w lekturę...