SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Królestwo dusz

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 448

Opis produktu:

Urodzona w rodzinie potężnych szamanów, szesnastoletnia Arrah zupełnie nie radzi sobie z magią, nie potrafi wróżyć z kości, nie umie przywoływać duchów przodków. Ku rozczarowaniu jej okrutnej matki, nie potrafi rzucić nawet najprostszej klątwy.

Pewnego razu Arrah odkrywa, że jej matka kradnie dzieci, aby z pomocą czarnej magii stworzyć drugą, lepszą córkę. Kobieta planuje, że nowe, demoniczne dziecko obudzi Króla Demonów, którego nienasycone pragnienie dusz zniszczyło już niejedno królestwo. Tym razem, jeśli Król Demonów wróci, zniszczy wszystko na swojej drodze.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 145x215
Liczba stron: 448
ISBN: 9788376869018
Wprowadzono: 13.07.2020

RECENZJE - książki - Królestwo dusz - Rena Barron

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 7 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

book_w_mkesie

ilość recenzji:443

23-08-2021 17:40

Widząc okładkę wiedziałam, że muszę przeczytać tę pozycję, to było moje pierwsze spotkanie z autorką, ale nie ostatnie.
Co to znaczy żyć w świecie gdzie magia, czary, wróżbiarstwo to chleb powszedni? Jak to jest mieć w rodzinie najlepszych magów, którzy są szanowani za ich mądrość i moc? Otóż przedstawiam wam pewna bohaterkę, która sprawiła, że gdybym tylko mogła weszłabym do tej książki i kopa w pupę dała w pewnych momentach albo przy decyzjach, jakie podejmowała. Oczywiście to tylko na plus, bo wtedy wiem, że cała wchodzę w książkę i przeżywam jak małe dziecko. W rodzinie magów z dziada, pradziada to dziewczyna nie ma lekko.
Sami pomyślcie jak to było za waszego dzieciństwa, kiedy np. inni mieli już coś z racji wieku, a wy jeszcze nie i czekaliście i czekaliście, a to nie przychodziło?! Każdy dzień to oczekiwanie na coś, co nie przychodziło, a i na horyzoncie nie zapowiadało przybycia.
Tutaj miałam takie poczcie/porównanie jak dzisiejszych czasach rodzina ma wielkie oczekiwania od własnych pociech, a to coś nie przychodzi, przez co i rodzice/rodzina nie jest zadowolona, a i dziecko wmawia sobie, że to jego wina, bo coś, gdzieś zrobiła źle, przez co nie jest tak jak rodzice by tego chcieli. Społeczeństwo też nie jest fer, bo dziewczyna czuje się inna i napiętnowana przez rówieśników.
Poznajcie moją zwariowaną Arrah, o której powinno być głośno. No dziewczyna ma czasem takie pomysły, że głowa mała. Oczywiście nie napiszę, co wymyśliła, ale z cierpliwością to u niej na bakier.
Napiętnowana jest przez to, że brak u niej magii dziewczyna podejmuje kilka decyzji, które nie są chwalebne, ale o tym sami przeczytacie. Oprócz Arrah jest jeszcze masa innych bohaterów, którzy po kolei wprowadzają coś do książki i pewne tajemnice wychodzą na jaw.
Co byście powiedzieli albo jakbyście zareagowali, kiedy okazuje się, że jedno z waszych rodziców ma złe intencje wobec świata? Że to, co chce zrobić jest potworne? Jaką decyzje podejmiecie wiedząc, że już lawina błędnych decyzji ruszyła i teraz weź człowieku wymyśl coś, co pomoże, a do tego jesteście związani magią milczenia. Jak ma się psuć to z przytupem.
Książka jest idealna dla młodzieży ale też dla tych którzy po prostu uwielbiają czary mary i świat demonów, złych mocy itp. Mnie osobiście czytało się lekko tylko miałam jeden kłopot nie mogłam zapamiętać imion (ale tutaj zawsze mam z tym kłopot nawet w realnym życiu) nie pamiętam imion, ale pamiętam jak kto był urany! :p
Mnóstwo barwnych postaci oraz sytuacji, które wciągają od pierwszych kartek. Za egzemplarz do recenzji dziękuję ..., bo miałam fajną przygodę posypaną nutą wnerwienia na Arrah. Drugi tom już czeka do przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

4-08-2021 20:35

Nigdy wcześniej nie czytałam książki o takiej tematyce, co prawda magia i fantastyka nie są mi obce, a nawet uwielbiam je w literaturze, o czym wiecie, obserwując mojego bloga i profile w mediach społecznościowych. Książkę ?Królestwo dusz? autorstwa Reny Barron dostrzegłam już jakiś czas temu, nie miałam jednak okazji jej przeczytać, zawsze wpadło mi coś innego, pilniejszego do zrecenzowania, a ta ciekawość gdzieś została odsunięta na bok. Pierwsze i bardzo silne wrażenie zrobiła na mnie okładka, kiedy książka znalazła się w moich dłoniach nie mogłam się wprost na nią napatrzeć. Te wszystkie detale mieniące się pod wpływem światłą mogę określić mianem majstersztyku. O czym opowiada książka? Czy jest jedynie kuszącą okładką, czy ma w sobie coś więcej?
Główną bohaterką książki ?Królestwo dusz? jest dziewczyna o imieniu Arrah, jest dość ciekawą osobowością, chociaż ma problemy z akceptacją. Myśli o sobie w nie najlepszy sposób, czuje się niewiele warta, a to dlatego, że chociaż jej rodzicami byli ludzie władający magią, ona jej w sobie nie dostrzegała. Zupełnie jakby została z niej wydrenowana. Nie można powiedzieć, że Arrah nie żyje pod presją, zwłaszcza, że matka dziewczyny jest podziwiana, szanowana i zajmuje stanowisko Ka-Kapłanki. Bohaterka nie pragnie niczego bardziej, jak to, żeby została doceniona, a w oczach rodzicielki dostrzegła dumę. Czy tak się stanie? Dziewczyna pochodzi z rodziny potężnych szamanów, kiedy odkrywa, że jej matka nie jest taka wspaniała i za pomocą czarnej magii próbuje stworzyć sobie lepszą wersję jej córki, której zadaniem będzie przebudzenie strasznego Króla Demonów. Czy jej się to powiedzie? Czy Arrah jej przeszkodzi? Zdesperowana dziewczyna jest w stanie ponieść najwyższą cenę, aby tylko powstrzymać swoją matkę i siostrę. Czy będzie taka potrzeba? Czy Król Demonów powstanie siejąc zniszczenie i odbierając życia niewinnym?
?Królestwo dusz? jest powieścią, w której świat przedstawiony jest po prostu niesamowity. Nie, co dzień mamy styczność z szamanami i ich obrządami, wróżeniem z kości, rytuałami, ich wierzeniami. Książka ma naprawdę niesamowity potencjał. Rena Barron posiada ogromną wiedzę i pokaźną wyobraźnię, która pozwoliła jej na wykreowanie historii, ciekawych bohaterów, realnego zagrożenia. Czytając książkę trzeba się skupić i nastawić na wiele nowych sformułowań, nazw własnych, obrzędów, wierzeń, o których nie ma się zbyt wielkiego pojęcia o ile w ogóle się je posiada. Na czytelnika spada, więc wiele nowych rzeczy, jeśli nie jest się uważnym można się w tym pogubić. Kilkukrotnie musiałam wracać do pewnych miejsc, aby przypomnieć sobie jakieś znaczenie, ale uzupełnić wiedzę, nie stanowiło to dla mnie wielkiego problemu, chociaż fajnie byłoby, gdyby w takiej literaturze była ściągawka przy końcu książek, na przykład pod postacią słowniczka. Wiem, że jest to pierwszy tom i przyznam Wam szczerze, że nie mogę się doczekać kolejnego, kiedy raz zanurzysz się w świecie Reny Barron z pewnością nie łatwo będzie się z niego wygrzebać, myślicie, że to za sprawą tajemniczego zaklęcia, jakiejś klątwy, czy zamysłu autorki? Rena Barron potrafi zaciekawić czytelnika, kiedy przeczytacie początkowe rozdziały i mocniej wgryziecie się w fabułę to nie będziecie chcieli przestać czytać. Myślę, że autorka jest odważną kobietą zwłaszcza, że nie bała się pozbawiać życia bohaterów, których w sumie poznaliśmy, zaczęliśmy w jakiś sposób się z nimi zżywać, czy im kibicować. Z całą pewnością sięgnę po kolejne tomy cyklu Królestwo dusz i mam nadzieję, że Wy także dacie książce szansę.

Czy recenzja była pomocna?

Amanda Says

ilość recenzji:262

2-12-2020 20:08

Królestwo dusz to powieść, która intryguje opisem i obietnicą licznych tajemnic i zwrotów akcji. I niestety, nie do końca okazuje się tym, czego oczekiwałam. Liczyłam na wartką akcję i wciągającą fabułę, okraszoną magią i nutką szamańskich wierzeń, a przyznam, że nieco męczyłam się z tą historią. Coś po prostu nie kliknęło. Może to przez styl pisania autorki, może też sposób, w jaki poprowadziła historię. Niestety, nie czułam wielkiej chęci, by przewracać stronę za stroną, nie byłam też aż tak ciekawa, co wydarzy się dalej. A szkoda, bo ta historia miała ogromny potencjał i bardzo żałuję, że nie został on wykorzystany. Niestety, ale raczej nie sięgnę po kontynuację tej historii. Wolę sięgnąć po coś nowego.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zuzanna K.

ilość recenzji:187

16-09-2020 20:28

Zapraszam Was do świata inspirowanego kulturą Afryki Zachodniej, gdzie magia plemienna jest niezwykle silna. Jego mieszkańcy oddają cześć bogu Hece i oriszom, którzy niegdyś ocalili ludzkość przed pożerającymi dusze demonami. Ale święte zwoje nie mówią całej prawdy. Te śmiertelnie niebezpieczne istoty wcale nie zginęły, a ich Król robi wszystko, co w jego mocy, by powrócić po tysiącleciach niewoli.

Szesnastoletnia Arrah od lat niecierpliwie wyczekuje momentu, gdy zostanie obdarzona magią. Choć regularnie bierze udział w obchodach Krwawego Księżyca, moc Heki z niewyjaśnionych przyczyn wciąż ją pomija. Gdy w Królestwie zaczynają nagle znikać dzieci, a wezyr i Ka-Kapłanka nie potrafią znaleźć winnego, dziewczyna podejmuje trudną decyzję. Chce ocalić przyjaciela, ale jako benik nie jest w stanie nic zrobić. Dlatego decyduje się na rytuał, który pozwoli jej wymienić lata swojego życia na magię.

Świat wykreowany przez Renę Barron ogromnie przypadł mi do gustu. Magia w wydaniu plemiennym i zwyczaje panujące w Królestwie stworzyły wyjątkowy klimat. Z dużym zainteresowaniem czytałam również fragmenty dotyczące oriszy, ich stosunku do śmiertelników i wojny z demonami. Jednak najbardziej intrygująca okazała się dla mnie historia samego Króla Demonów, w której nadal pozostaje wiele niewiadomych.

Chociaż pomysł na fabułę i klimat powieści bardzo mi się spodobały, ciężko było mi przebrnąć przez początkowe rozdziały. Przez pierwsze 150-200 stron niewiele się działo. Autorka skupiała się głównie na wprowadzaniu czytelnika w stworzone przez siebie uniwersum i na rozterkach głównej bohaterki. Opisów, imion i różnych terminów było jednak tak dużo, że momentami aż przytłaczały. Za to później akcja tak przyspieszyła, że pochłonęłam pół książki w jeden dzień.

Mimo dość zniechęcającego początku, z czasem bardzo polubiłam główną bohaterkę. Kiedy zajęła się ważniejszymi sprawami i zaczęła więcej uwagi poświęcać innym, od razu stała się bardziej znośna. Przeżywanie tego, że nie ma własnej magii i panikowanie, kiedy wreszcie będzie ją mieć, ciągnęło się zbyt długo. Bohaterka, której rodzice i babcia obdarzeni są wielką mocą, a ona sama z nieznanych powodów jej nie posiada, samo w sobie jest całkiem interesujące. Jednak mimo wszystko można było to przedstawić w nieco mniej irytujący sposób. Zwłaszcza że motyw poczucia wyobcowania i braku akceptacji ze strony własnej matki powracał niejednokrotnie, a w kolejnych rozdziałach autorka coraz lepiej sobie z nim radziła.

Niestety nie obyło się bez wpadek, a niektóre momenty są wyraźnie niedopracowane. Jeden z bohaterów "patrzy (...) szeroko otwartymi ustami", inny tęskni "za dującym (...) wiatrem", a "plecy przeszywa deszcz". Główna bohaterka zastanawia się, jak przekaże ukochanemu wieści, których on już (razem z nią) wcześniej wysłuchał. A sceny z początku decydującej bitwy to już w ogóle jedna wielka pomyłka. Przypominało to raczej nieudany zjazd rodzinny... Przynajmniej dopóki ktoś sobie nie przypomniał, że przecież przybyli tam, by ze sobą walczyć.

"Królestwo dusz" Reny Barron to mimo wszystko debiut, po który warto sięgnąć. Gdy już przebrnęłam przez średnio udany początek, ta pełna magii opowieść wciągnęła mnie do innego, niesamowitego (i mrocznego) świata i już nie chciała wypuścić. Oczarowała mnie tak mocno, że pomimo wszelkich niedociągnięć, nie mam wątpliwości, że sięgnę również po kolejne tomy. Kiedy Król Demonów jest tak blisko osiągnięcia swojego celu, nie może przecież być inaczej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pola_red

ilość recenzji:145

23-08-2020 13:05

Uwielbiam piękne okładki. Już nie raz pisałam, że jestem typową sroką okładkową i jestem w stanie kupić książkę właśnie dla niej. @wydawnictwojaguar wykonuje naprawdę niezłą robotę w wydawaniu tak pięknych powieści. Jestem w nich absolutnie zakochana. "Królestwo dusz" Reny Barron jest bosko wydana. Ostatnio sprawdziłam czy zawartość jest równie dobra.

Arrah pochodzi z rodziny potężnych szamanów. Jej mama sprawuje urząd ka-kapłanki w Królestwie, a tata prowadzi sklep z eliksirami. Niestety nasza bohaterka nie ma w sobie magii. Nie potrafi jej przywołać. Mimo kolejnych rytuałów przejścia to się nie zmienia. Pewnego dnia Arrah odkrywa, że jej matka porywa dzieci, gdyż ma zamiar uwolnić Króla Demonów. Arrah będzie musiała podjąć naprawdę kilka trudnych decyzji by do tego nie dopuścić.

Historia w książce niestety nie okazała się taka jakiej oczekiwałam. Bardzo ciężko było mi się w nią wkręcić. Ogrom nowych słow związanych z magią, obyczajami, plemieniami jest zatrważająca i do końca powieści nie byłam w stanie tego ogarnąć. Wciąż myliły mi się postacie. No po prostu ciężko się ją czytało. Sama fabuła nie była zła. Pomysł na nią podobał mi się, ale było zbyt dużo informacji na raz jak dla mnie. No i nie dała radę chwycić mnie za serce. Było chwilami dramatycznie, ale w taki zły sposób co przyprawiało mnie o przewracanie oczami. Miłość między Rudjekiem i Arrah też była taka nijaka. Żaden z bohaterów nie przypadł mi do gustu. Do żadnego z nich nie poczułam głębszej sympatii. Dylematy głównej bohaterki po pewnym czasie już nużyły. Nie miałam na czym się oprzeć w tej historii żeby popłynąć. Wiem, że są już kolejne tomy i domyślam się, że wydawnictwo zdecyduje się je wydać, ale raczej nie będę na to czekać z niecierpliwością.

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

18-08-2020 11:41

Wszelkiego rodzaju mitologie zawsze spotykają się z dużym zainteresowaniem. Jeśli dodamy do tego fakt, że autor potrafi umiejętnie umiejscowić takowe mity w swojej powieści, możemy otrzymać przepis na naprawdę świetną historię. Z tą myślą sięgnęłam po Królestwo dusz, czyli książkę z wątkiem mitologii afrykańskiej/plemiennej w tle. Czy dobrze spędziłam przy niej czas?

Arrah żyje w nadziei, że jej magia w końcu się obudzi, a dziewczyna będzie taka sama jak rówieśnicy. Zależy jej na tym tak bardzo również ze względu na matkę, która stale krytykuje córkę. Arrah nie może znieść również współczującego wzroku ojca i babki. Kiedy nieznana moc zaczyna porywać dzieci z miasteczka, dziewczyna decyduje się na szalony krok, by zdobyć choć trochę magii i móc odkryć prawdę. Nie spodziewa się jednak, jak poważne konsekwencje będzie to za sobą niosło. A demoniczna moc nigdy nie śpi...

Główną bohaterką jest właśnie Arrah, czyli dziewczynka, którą bardzo polubiłam. Jej determinacja w dążeniu do celu, czyli w tym przypadku do zdobycia magii była godna podziwu. Muszę przyznać, że wątek braku magii i ogromnej chęci posiadania takowej przewija się dość często w pozycjach, które czytam, jednak w przypadku Królestwa dusz zostało to przedstawione naprawdę ciekawie i świeżo. Autorka tym samym zasługuje na dużego plusa. Wracając jednak do tej bohaterki, to dodam jeszcze, że wzbudziła też moje współczucie - nieważne jak bardzo się starała, jej matka i tak uważała ją za rozczarowanie.

Chciałabym odnieść się również do postaci wspomnianej wcześniej matki Arrah, czyli Arti. Kobieta ta zdecydowanie wzbudza strach, niepewność, a nawet i złość. Jest bezwzględna i nie patrzy czy coś jest moralne, czy nie ? po prostu robi to, co chce i każdy ma być jej podporządkowany. Nie mogłaby być w pełni okrutną bohaterką, gdyby również nie pragnęła władzy nad Królestwem. No cóż, w każdej powieści musi być taka czarna owca, a Arti zdecydowanie nie zasługuje na sympatię.

Wspomniałam wcześniej, że pojawia się tutaj wątek posiadania i pragnienia posiadania magii. Po kilkunastu rozdziałach na pierwszy plan wysuwa się jednak motyw walki dobra ze złem, czyli coś, co znamy już z setek jak nie tysięcy książek. Czy mi to przeszkadza? Absolutnie! Gdyby nie to, Królestwo dusz byłoby miałkie, rozlazłe i nie miało takiego charakteru. Tutaj ten motyw jest jak najbardziej uzasadniony i jego obecność nie jest czymś, co przeszkadza.

Autorka nie oszczędziła magii i pojawia się ona na każdej karcie tej powieści. Podczas lektury czytelnik czuje to wszystko, co się dzieje i z każdą kolejną stroną wciąga się bardziej. Wszelkie zwroty akcji dodają jeszcze więcej smaczku, więc myślę, że mogę śmiało napisać, że Królestwo dusz to naprawdę dobra powieść.

Niestety, znalazło się też kilka minusów. Niektóre fragmenty były dla mnie zbyt długie, a spokojnie mogłyby zostać skrócone. Przez to na początku bywały momenty, że po prostu nudziłam się podczas lektury tej pozycji i dopiero po tej setnej stronie udało mi się tak prawdziwie wciągnąć w całą historię. Następnie mam uwagę dotyczącą bohaterów drugoplanowych, którzy zostali potraktowani trochę po macoszemu. Jasne, nie są oni tak istotni dla całej fabuły, ale jednak dobrze byłoby wiedzieć o nich coś więcej niż to, czyimi są dziećmi i co robią na co dzień. Z racji tego, że jest to debiut literacki Reny Barron, nie będę więcej narzekać, ale mam nadzieję na poprawę w kolejnych książkach.

Czy polecam Królestwo dusz? Mimo wszystko jak najbardziej. Myślę, że książka ta spodoba się wszystkim tym, którzy lubią poznawać historie z mitologią i wierzeniami w tle, a także lubią powieści fantastyczne, gdzie nie brakuje magii dobrej i magii złej.

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

2-08-2020 18:29

Szesnastoletnia Arrah pochodzi ze sławnego rodu szamanów, jednak mimo tak szlachetnego pochodzenia, magia nie chce do niej przyjść. Dziewczyna widzi ją i czuje wokół siebie, jednak nie jest w stanie po nią sięgnąć. Fakt iż jej matka jest jedną z najważniejszych osób w Królestwie także nie poprawia jej sytuacji, a presja staje się coraz gorsza z roku na rok. Do tego stopnia, że Arrah coraz bardziej kusi sięgnięcie po zakazaną magię ? taką, która zdobywa się oddając lata swego życia. Nie wiadomo jednak nigdy jak wiele magia zabierze temu kto po nią sięga. A niedługo okaże się, że jej brak przestanie być największym zmartwieniem młodej dziewczyny. Nad Królestwo nadciąga bowiem widmo pradawnej grozy.

,,Królestwo dusz? zachwyciło mnie stworzonym przez autorkę światem. Jego główną podwalinę tworzą wierzenia i związana z nimi plemienna magia. Afrykańska kultura kipi tutaj z każdej strony, nadając całości niezwykle egzotyczny charakter, choć jednocześnie całość przepełniona jest mrocznym klimatem. Osobiście na początku brakowało mi nieco wyjaśnienia niektórych pojęć, przyznam bowiem, że afrykańskie wierzenia nie są mi zbyt dobrze znane, na szczęście nie przeszkadzało mi to we wczuciu się w niezwykły klimat zawarty na kartach ,,Królestwa dusz?.

Sama historia również należy do ciekawych, nie mamy tutaj klasycznej dla książek fantasy wybranki, która swoją niezwykłością stawi czoła wszelkim wyzwaniom stawianym jej przez los. Wręcz przeciwnie, wyjątkowość Arrah czyni ją słabą i podatną na ataki. Jeżeli dodamy do tego dobrze nakreślony, inteligentny i trudny do pokonania czarny charakter robi się naprawdę ciekawie. Trochę zabrakło mi większej uwagi poświęconej pobocznym bohaterom, ale być może zostanie to jeszcze nadrobione w kolejnych tomach.

Niestety ,,Królestwo dusz? nie uniknęło wad i podczas lektury mocno daje się we znaki iż jest to debiut autorki. Przede wszystkim styl w jakim została napisana książka jest mocno nierówny, a miejscami wręcz toporny. Książki nie czyta się lekko. Czasami akcja pędzi do przodu w takim tempie, że wystarczy nieuważnie przeczytać jedno zdanie by zgubić się w tym co właśnie się dzieje. Niektóre informacje powtarzane są zbyt często, podczas inne, mimo iż bardzo istotne dla fabuły, zostały wspomniane raz, a przy natłoku wydarzeń czytelnik może o nich zwyczajnie zapomnieć.

Kolejną wadą jest niestety opis na stronie wydawcy, który zdradza zbyt wiele z fabuły. Jeżeli możecie, po prostu go nie czytajcie. Sama historia co prawda jest miejscami dość przewidywalna, ale po co dodatkowo psuć sobie radość z lektury. Bowiem mimo tej przewidywalności, książka potrafi zaskoczyć w miejscach, których się tego nie spodziewamy. A bogaty świat i wszechobecna magia oddziaływają na wyobraźnię do tego stopnia, że można to książce wybaczyć. Przynajmniej ja nie żałuję poświęconego na książkę czasu. ,,Królestwo dusz? potrafi oczarować, trzeba tylko dać mu szansę.

Jeżeli chodzi o wydanie, wydawnictwo Jaguar stanęło na wysokości zadania ? książka naprawdę kusi by po nią sięgnąć. Piękna okładka, złote zdobienia, a także elementy dekoracyjne otwierające poszczególne części książki tworzą naprawdę miłą dla oka całość.

Rena Barron dostaje u mnie duży kredyt zaufania. Bowiem choć ,,Królestwo dusz? wymęczyło mnie nieco podczas lektury, to nie mogę zaprzeczyć, że były w tej książce elementy, które mnie zauroczyły i bez zbędnego owijania w bawełnę przyznam, że chcę poznać zakończenie tej historii. Dlatego mam ogromną nadzieję, że autorka poprawi swój warsztat i powróci z naprawdę dobrym drugim tomem serii , której pełnego potencjału jeszcze nie ujawniła przed czytelnikami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?