Ciągły pośpiech. Znów na coś bardzo ważnego nie starczyło czasu! Wskazówki w zegarku złośliwie poruszają się coraz szybciej. Czynności zwykłe, nie wnoszące niż konstruktywnego dla ciała, należy wykreślić z życiorysu. Materializm? Chwila zawahania. Krótki bilans zysków i strat. Niestety... "Nastały takie czasy". Jeszcze o tym nie wiedząc, już wybraliśmy, zamykając album na ostatnich zdjęciach z wakacji. A co kryje się w albumach naszych przodków? Zbyt realistyczne stare fotografie i jeszcze wyraźniejsze wspomnienia. Niepewne lata osiemdziesiąte. Początek demokracji? Powolny galop przyszłych metropolii. Pozorny początek "lepszego" życia...
"(...)Więc wczoraj szedłem, szedłem i szedłem przez to miasto, tu i tam wyczekiwałem na odpowiednią chwilę i zamrażałem czas. (...) Pstryk-pstryk. Pięknie marnuję czas. I prawie ciągle jestem między prostymi i twardymi ludźmi, którzy na ziemi wierzą już tylko w opaleniznę Endrju Leppera, słowem w lepsze życie i większe zasiłki, potem śmierć, życie po śmierci i Sąd Ostateczny, gdzie wszystkiemu winni złodzieje trzymający władzę staną z nimi ramię w ramię i zostaną ukarani. (...)".
Trzy niezwykłe opowieści Mariusza Maślanki (autora znanej powieści "Bidul"). Trzy dość zwykłe historie, przesycone prostotą, normalnością i prawdą lat, o których dzisiaj się nie wspomina. Polska wieś. Cele ludzkości. Ambicje. Szanse. Odwieczny podział. Proste prawdy, które każdy powinien znać, aby zrozumieć, aby współczuć, aby docenić...