SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Krok do szczęścia

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2012
Oprawa miękka
Ilość stron 416
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Krok do szczęścia to mądra i pełna ciepła opowieść o tym, że życie nigdy nie przestaje nas zaskakiwać i że nic nie dzieje się bez przyczyny. We wszystkim znajduje się ziarenko dobra, wystarczy je tylko dostrzec i zrobić ten pierwszy krok.
Hania przygotowuje się do ślubu Dominiki. Ten radosny czas przywołuje wspomnienia z jej własnego ślubu i tragedii, która wydarzyła się następnego dnia. Dzięki miłości i wsparciu pani Irenki, Dominiki i Mikołaja Hania wreszcie odważy się wrócić myślami do tamtych dni, nie po to jednak, by rozpamiętywać stratę, ale by pogodzić się z tym, że życie płynie dalej. Mikołaj zaś odkryje, że najtrudniej jest rywalizować ze wspomnieniami Hani o nieżyjącym mężu i że walka o jej uczucie jeszcze się nie zakończyła.
Na światło dzienne wychodzi w dodatku rodzinna tajemnica z przeszłości. Niespodzianki zaczynają się mnożyć. Wkrótce w życiu Hani pojawi się bliska osoba, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia i przez którą musi na nowo zbudować obraz własnej rodziny.


Anna Ficner-Ogonowska - mieszka w Warszawie z mężem i dwójką dzieci. Jest nauczycielką. Nie wyobraża sobie życia bez rodziny, przyjaciół, miłości i książek. Alibi na szczęście jest jej pierwszą powieścią, którą pisała dla siebie samej, a którą jej mąż potajemnie wysłał do wydawnictwa.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2012
Wymiary: 144x205
Ilość stron: 416
ISBN: 978-83-240-2219-9
Wprowadzono: 07.09.2012

RECENZJE - książki - Krok do szczęścia - Anna Ficner-Ogonowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Madzialenka87

ilość recenzji:96

brak oceny 29-05-2013 13:17

O tym, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, wie niemal każdy. Ile razy słyszeliśmy to ludowe porzekadło. Ja przekonałam się o tym na własnej skórze. Dotąd byłam zawsze poukładana ? czytałam książki według kolejności. Część pierwszą po drugiej. Tym razem było inaczej ? przeczytałam tom drugi nie mając pojęcia o tym, co było w pierwszym. I powiem, że książka ta wydała mi się o wiele bardziej intrygująca. Główną bohaterkę poznałam, gdy odwiedziła panią XYZ wraz z młodym mężczyzną. Nie wiedziałam co ich łączy, jakie są ich relacje rodzinne, koleżeńskie. Stopniowo widać było, że łączy ich coś delikatnego niczym nić pajęcza, a jednocześnie pięknego jak tęcza. Gdy w trakcie utworu zaczyna pojawiać się w różnych kontekstach imię Mikołaj, zaczęłam doszukiwać się nietypowych powiązań. Dla tych, którzy czytali pierwszą część, moje odkrycie, że główna bohaterka miała męża o imieniu Mikołaj, który zginął tuż po ślubie, nie jest niczym odkrywczym. Dla mnie było. Co za zbieg okoliczności, że jej nowy wybranek serca też nosi takie imię. Stąd to pomieszanie, które w początkowej części powieści towarzyszyło mi nieustannie. Potem było znacznie lepiej. W sposób magiczny śledziłam trudności, z jakim zmagała się główna bohaterka. Z blokadą, jaka nie pozwalała jej oglądać zdjęć ze ślubu, spać w pokoju, który dzieliła z mężem i uczyć się życia bez niego, a jednocześnie z nim w pamięci. Z drugiej strony był ten nowy, który chciał jej pomóc. Chciał, a jednocześnie się bał, aby jej nie spłoszyć. Krok po kroku torował sobie drogę do jej serca. Jednak delikatne uczucie poddane zostało ciężkiej próbie, gdy musiał wyjechać na drugi koniec świata. Czyżby los był na tyle okrutny, że kolejny raz rozdzielił ją z Mikołajem? Może to imię ma jakieś fatum? Do tego tajemnice przeszłości, które wypływają w najmniej oczekiwanym momencie. Jej przyjaciółka okazuje się być jej siostrą, a nieznajomy chłopiec łudząco podobny jest do jej nieskazitelnego ojca. Ale jest też cud życia, który rozkwita w trakcie całej powieści. Książka Ficner-Ogonowskiej zachwyca portretem psychologicznym młodej wdowy, która musi zacząć żyć od nowa. Jej walorem jest gładkość, z jaką czytelnik, nawet ten, który nie znał pierwszej części, wczuwa się w losy bohaterki i poznaje jej pokręcone perypetie. Po lekturze tej części pozostaje tylko jedno pytanie, jak zginął Mikołaj? I czy polubiłabym go bardziej niż Mikołaja z drugiej części? Chyba bez sięgnięcia po pierwszy tom się nie obędzie? Ale szczerze polecam, aby zacząć lekturę na opak, czyli od Kroku do szczęścia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gochaaa25

ilość recenzji:2

brak oceny 2-09-2017 09:03

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Książka ta mnie porwała. Przy niej zapominalam o całym bożym świecie???? wciągnęła się na całego. Losy glownej bohaterki, jak i pozostałych sprawiały ze wciąż czulam niedosyt???? polecam, polecam, poleca.

Czy recenzja była pomocna?

Gochaaa25

ilość recenzji:1

brak oceny 2-09-2017 09:01

Książka ta mnie porwała. Przy niej zapominalam o całym bożym świecie???? wciągnęła się na całego. Losy glownej bohaterki, jak i pozostałych sprawiały ze wciąż czulam niedosyt???? polecam, polecam, poleca.

Czy recenzja była pomocna?

www.Magia-Ksiazek.eu

ilość recenzji:22

brak oceny 19-11-2013 10:15

"Krok do szczęścia" Anny Ficner-Ogonowskiej przeczytałam w jeden wieczór. Generalnie zaczytuję się w poważniejszej i wymagającej większego skupienia literaturze, jednak jestem kobietą - potrzebuję od czasu do czasu kubka gorącej herbaty, ciepłego koca, głębokiego fotela i pięknej historii o miłości, która chociaż na moment oderwie mnie od przysłowiowego "tu i teraz". Tak było z tą powieścią. Hania (główna bohaterka) wciągnęła mnie do swojego świata już po lekturze kilku pierwszych kartek, bym ostatecznie płakała, śmiałą się, kochała i przeżywała razem z nią aż do ostatniego akapitu.
W nowej powieści pani Anny jej główna bohaterka przygotowuje się do bardzo ważnego wieczoru. Chodzi oczywiście o ślub Dominiki. Cudowna atmosfera radosnego wydarzenia nagle pryska, gdy już sama biała sukienka, ołtarz i dzwony kościelne przywołują w pamięci Hani smutne obrazy z przeszłości. Wspomina swój niedawny ślub i zupełnie nagle zmarłego męża. Szaleńczo zakochany w dziewczynie Mikołaj zostaje wystawiony na niełatwą próbę -musi uporać się z na nowo rozpalonym uczuciem Hani, która teraz potrzebuje nad wyraz dużo ciepła, uwagi i pomocy. Dzięki jego wsparciu (no i oczywiście pomocy Dominiki i ulubionej pani Ireny) Hanka wraca myślami do tamtych chwil, by nie tylko podjąć próbę zrozumienia tego, co się stało, ale przede wszystkim wykrzesać z siebie energię do życia, które przecież płynie dalej. Jakby tego wszystkie było mało, Ficner-Ogonowska dodaje jeszcze trochę pikanterii do całości i przez kilka dziwnych zbiegów okoliczności na powierzchnię wyciąga bardzo stary i dobrze zakopany w pamięci rodziny sekret, który zmieni sposób patrzenia bohaterki nawet na najbliższych krewnych.
Historia przedstawiona w "Kroku do szczęścia" jest nieźle rozbudowana. Trzeba przyznać autorce, że całkiem nieźle poradziła sobie z trywialnością gatunku i stworzyła naprawdę interesującą pozycję, choć wydawałoby się, że literatura kobieca nie może być specjalnie zajmująca. Opowieść o Hani jest na tyle realistyczna i stworzona w naturalny sposób, że obiecuję każdej z Was - pochłonie Was już po kilku pierwszych akapitach i bardzo szybko utożsamicie się z główną bohaterką serii. Wątki wszystkich postaci zostały przedstawione barwnie, ale w ten zdrowy i rozsądny sposób. Zupełnie szokujące i czasami nieprawdopodobne zrządzenia losu zostały mądrze skontrastowane z błahostkami dnia codziennego, dzięki czemu wszyscy bohaterowie "Kroku" nabierają realnych rysów. My za to możemy ich uwielbiać lub szczerze nie znosić. Nowa powieść Fincer-Ogonowskiej jest pod tym względem (w moim subiektywnym odczuciu, oczywiście) znacznie lepsza od "Alibi na szczęście". Autorka znów przenosi nas w świat miłości i dobroci, który jednak nie jest sztucznie wyidealizowany, a pozwala raczej oderwać się na chwilę od szarej codzienności i uświadomić sobie, że bez względu na problemy należy przeć naprzód, kochać i uśmiechać się do ludzi.

Czy recenzja była pomocna?