"Przyszłość zawsze nadejdzie. Czy się tego chce, czy nie. Natomiast przeszłość nie wróci nigdy."
Dobrze bawiłam się wchodząc w thrillerowsko-kryminalną scenerię drugiego tomu ("Jesienna zbrodnia") serii "Kwartet sezonowy", dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po pierwszą odsłonę. I nie zawiodłam się, książka prowadzi w świat złożonej zagadki detektywistycznej, z silnie wybrzmiewającymi emocjami i zgrabnie kreowanym napięciem. Ciekawie odkrywa się kolejne warstwy fałszu i kłamstwa, niecierpliwie wyczekuje pełnego brzmienia prawdy. Spora niepewność towarzyszy czytelnikowi od pierwszych stron, obserwujemy współczesne zdarzenia zapowiadające złowróżbne nuty, zaglądamy w dramatyczną przeszłość, niechętnie ujawniającą pomruk cichych szeptów, trwożnych sekretów i przerażających tajemnic. Przeskakujemy między incydentami oddzielonymi na osi czasu piętnastoma latami, powiązanymi intrygującymi nićmi i nieoczywistymi korelacjami. Przewodniczą nuty smutku, rozczarowania i rezygnacji, wkracza melancholia i przygnębienie, pojawiają się bolesne wspomnienia i nieprzyjemne skojarzenia. Trudno wyrwać się ze szponów dawnych demonów, złudnie stłumionych, niby zapomnianych, przysypanych nowymi doświadczeniami, a jednak domagających się uwagi i wyjaśnienia.
Podobała mi się kreacja głównej bohaterki, wyrazisty i przekonujący portret postaci, niedoskonałej w postawach, ułomnej w emocjach, lecz prawdziwej i dającej się lubić. Veronica Lindh, terapeutka, specjalizująca się w rozmowach z pacjentami, których dotknęła strata bliskiej osoby, sama boryka się z cieniami i głosami przeszłości. Trzydziestolatka, po załamaniu nerwowym, pracuje nad przełamaniem własnej niemocy i ponownym stanięciem na nogi. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle pojawia się mężczyzna przywołujący lawinę ponurych myśli i niemiłych przemyśleń. Wszystko oscyluje wokół niewyjaśnionego zaginięcia pięcioletniego brata Veronici. Kobieta decyduje się na powrót do Reftinge i próbę dowiedzenia się, co tak naprawdę stało się z chłopcem. Atmosfera wiejskiego społeczeństwa, owiana zmową milczenia, trwająca w pozornej jedności, z poczuciem krzywdy i straty, nie sprzyja odkrywaniu faktów. Jednakże przeszłość można ukryć, ale nie da się jej wymazać. Lekki problem miałam z uwierzeniem w postać Isaka, nie do końca zrozumiałam jego postępowanie, psychologiczne uzasadnienie przybranej przez niego postawy, ale na dobrą sprawę i to dało się uzasadnić. Chętnie sięgnę po kolejne tomy serii, odpowiadają mi przygody czytelnicze potrafiące zaskoczyć, pozwalające zaangażować się, dostarczające dobrej rozrywki, a przy tym wprowadzające w refleksyjny nastrój.
Opinia bierze udział w konkursie