Zakochana w serialu, na który się przypadkowo natknęłam i pochłonęłam za jednym zamachem, postanowiłam sięgnąć także po książkę. Nie rozczarowałam się.
"Kokainowy blues" wprowadza nas w świat Panny Fisher - kobiety nie narzekającej na brak pieniędzy ani powodzenia u mężczyzn, z umysłem ostrym jak brzytwa, który przyczynił się do rozwiązania niejednej zagadki. Phryne szukając celu w życiu, zgadza się na podjęcie prywatnego śledztwa w odległej Australii, poproszona o to przez angielskich bogaczy. Na miejscu wplątuję się w o wiele bardziej skomplikowaną i niekoniecznie tak bezpieczną sprawę, jak na początku myślała. Wątek kryminalny zgrabnie łączy losy wielu postaci i doprowadza do ciekawego zakończenia.
Świetna książka na wolne popołudnie, z racji tego, że bardzo szybko się czyta. W zbalansowany sposób łączy humor z kryminałem i klimatem lat 20. Jako pierwsza część serii bardzo udana - zachęca do sięgnięcia po następne.
Osobiście jeszcze bardziej przypadło mi do gustu "Morderstwo w pociągu", z tej samej serii i żałuję, że wydano do tej pory tylko dwa tomy w Polsce.
Serdecznie polecam!