"Koci detektyw" - to wbrew tytułowi - nie jest kryminał. Chociaż niektóre historie w niej opisane mrożą krew w żyłach. Jest to książka angielskiej behawiorystki Vicky Halls, zajmującej się rozwiązywaniem kocich problemów. Książka w prosty sposób opisuje najczęściej pojawiające się problemy właścicieli kotów i podpowiada sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Tradycyjnie poleciłabym tę książkę wszystkim tym, którzy dopiero planują przygarnięcie lub kupienie kociaka, żeby uniknąć problemów w przyszłości. Ale jeśli ktoś już ma jakieś tarcia na linii człowiek - kot, to też znajdzie dużo cennych rad w tej książeczce. Nie ze wszystkimi zaleceniami Vicky Halls się zgadzam - bo np. jestem zwolenniczką trzymania kotów w mieszkaniu, zwłaszcza w miastach czy w niebezpiecznych miejscach, np. tuż przy ruchliwych drogach - a w książce autorka upatruje w zamknieciu kota w mieszkaniu jedno ze źródeł kłopotów z kocią psychiką. Chociaż jeden rozdział autorka przeznacza na opis takiego urządzenia mieszkania, żeby kot niewychodzący też był szczęśliwy. I mimo iż książka nie do końca przystaje do polskich realiów, to szczerze ją polecam wszystkim miłośnikom kotów, którzy chcą dowiedzieć się więcej o swoich pupilach. Ja "Kociego detektywa" przeczytałam jednym tchem, a teraz siadam do szycia ośmiorniczki dla mojego kota :) ---> co to za ośmiorniczka? odpowiedzi szukajcie w książce!