SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kochanie, nie rań mnie

Zakochana w kłamcy Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
Liczba stron 266

Opis produktu:

Świetnie napisany, pełen seksownego napięcia debiut z zemstą w tle!

Dwudziestotrzyletnia Melody Prince jest rozdarta. Właśnie ukończyła z wyróżnieniem studia prawnicze, ale zamiast odczuwać radość i dumę, czuje tylko pustkę. Nie chciała być prawnikiem, a jednak zrobiła to, czego od niej oczekiwano.

Teraz ponownie ktoś chce za nią zdecydować. Ma odbyć praktyki w kancelarii należącej do jej rodziny. Pomimo że to kolejna decyzja podjęta za jej plecami, Melody zgadza się na podjęcie stażu.

Gdy dowiaduje się, że nie będzie pracowała z żadną z bliskich jej osób, ale dla siostrzeńca współwłaściciela kancelarii, jest zaskoczona. Widok Rhysa Mariposy dosłownie zwala ją z nóg i to nie tylko dlatego, że mężczyzna jest niesamowicie przystojny. Rhys okazuje się nieznajomym, na którego, dając się porwać chwili, rzuciła się z pocałunkami pod jednym z klubów.

Rhys nie tylko jest bardzo wpływowym biznesmenem. Skrywa on wiele tajemnic i ma plan zemsty na rodzinie Melody, który pragnie zrealizować, wykorzystując w tym celu dziewczynę.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 266
ISBN: 9788381784504
Wprowadzono: 22.01.2021

RECENZJE - książki - Kochanie, nie rań mnie, Zakochana w kłamcy Tom 1 - Karolina Wasilewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 8 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

justus_reads

ilość recenzji:524

27-04-2021 10:13

Długo zabierałam się do tej książki, ale to tylko z tego względu, że co chwile coś stawało mi na drodze? a im więcej dobrych opinii czytałam, tym bardziej nie mogłam się doczekać aż po nią sięgnę! A do tego ta piękna okładka! No ale w końcu się udało!
Melody Prince właśnie skończyła studia prawnicze. Niestety nie dane jest jej nacieszyć się jakąkolwiek wolnością, bowiem matka i dziadek mają co do niej inne plany. Dziewczyna robi wszystko ich dyktando, nie umie im się przeciwstawić. Oczekiwano od niej studiów prawniczych i ukończyła je z wyróżnieniem, a teraz? teraz ma odbyć praktykę w rodzinnej kancelarii ? i też się na to zgadza? ale jak się okazuję nie będzie ona pracować z nimi, tylko dla siostrzeńca współwłaściciela kancelarii. A gdy go poznaje, okazuje się, że łączy ją z nim coś jeszcze? pewien pamiętny pocałunek przed klubem?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią. Bardzo ciekawy debiut, który fajnie i przyjemnie się czytało. I choć przez pół książki miałam wrażenie, że to lekka obyczajówka, bo za wiele tam się nie działo, tak od połowy zaczęła intrygować mnie coraz bardziej. Podobało mi się to, w jaki sposób autorka zbudowała relacje pomiędzy Melody a Rhysem i to, że jednak do końca nie było tu tak słodko, jak mogłoby się wydawać. Pojawiły się tajemnice, które do samego końca trzymały czytelnika w napięciu. Co chwile w mojej głowie pojawiały się nowe pytania, ale niestety na odpowiedzi, będę musiała czekać aż do premiery drugiej części ? pociesza mnie to, że to już niedługo! Ubolewam nad zakończeniem! I nie wiem czemu, ale postać Jima bardziej trafiła do mojego serca niż postać Rhysa :P może to przez to, jak przebiegały relacje między nimi wszystkimi. Co nie zmienia faktu, że pod koniec zrobiło mi się smutno.
Bardzo podoba mi się styl pisania autorki, przez co na pewno sięgnę po innej jej powieści. A mam nadzieje, że i tych będzie dużo więcej ? tymczasem czekam na drugą część Zakochanej w kłamcy i książkę oczywiście Wam polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Literatka_

ilość recenzji:1

22-02-2021 08:46

Melody, wbrew sobie, musi rozpocząć praktyki w kancelarii prawniczej. Dziewczyna doznaje szoku, gdy dowiaduje się, że ma pracować z facetem, którego spontanicznie pocałowała pod klubem nocnym.

Zacznę od jedynego plusa, jakiego znalazłam w książce, a mianowicie stylu autorki. Lubię, jak książki są napisane tak jak ta, czyli zachowanie postaci, emocje i jakieś drobne gesty są dobrze oddane, bo to nadaje im realności. Także tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń i niestety tylko tutaj, bo styl autorki nie przełożył się na całą historię. Kompletnie nie wiem dlaczego.

Książka teoretycznie powinna być ciekawa, sam pomysł na fabułę był całkiem spoko, ale no właśnie. Tylko w teorii. Tak naprawdę całą książkę się nudziłam. Dosłownie całą! Nawet się nie wkurzałam, nie byłam zirytowana. Tylko się nudziłam. O jakiś pozytywnych emocjach już w ogóle mogłam zapomnieć.

Ja przez całą książkę: ????????????
Ja, kiedy zaczyna się coś dziać: ????????????

Z bohaterami też coś poszło nie tak. Niby mieli jakiś charakter, ale jednak nie. Rhys miał być zły i tajemniczy, ale średnio mu to wyszło. Na początku śmieszyło mnie to, jak Melody mówiła, że on ma mrok w oczach i jest taki niebezpieczny, a kompletnie nie było tego czuć. Później fabuła się zmieniał i Rhys się wykazał, były sceny, gdzie jego mrok i zło zostały pokazane, ale... Ale znowu nie było tego czuć. To samo było z Melody. Niby miała być niezależna, zbuntować się, walczyć o siebie, a totalnie nic takiego nie było. Była ugodowa, nijaka i naiwna.

Dodatkowo pojawiła się tutaj masa tajemnic. Pomyślicie, że super, ale niestety nie. Te tajemnice w ogóle nie sprawiały, że chciało się czytać.

"Kochanie, nie rań mnie" to pierwsza część dylogii, więc czy sięgnę po drugą część? Niestety nie. Domyślam się, że ten tom był w jakiś sposób wprowadzeniem i dopiero później będzie się coś dziać, a tajemnice będą się wyjaśniać, ale niestety w tej części zupełnie nic nie zachęciło mnie do tego, żeby czytać dalej.

Pomimo tego, że książka była kompletnie nijaka, to daje taką ocenę, bo miała jakikolwiek poziom. Nie było absurdów i dziwnych akcji.

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanaori

ilość recenzji:92

7-02-2021 21:54

Byłam ciekawa tej historii. Debiut, do tego pojawiaja?ca sie? zemsta w tle- mogło byc? interesuja?co.

Od samego pocza?tku historia jest owiana nutka? tajemnicy. Zbiegiem czasu byłam ciekawa zakon?czenia i pojawienia sie? tej wspomnianej zemsty.

Jednak momentami całe emocje opadały, wszystko ulatywało a ksia?z?ka sie? dłuz?yła... Momentami było tez? lekko przewidywalnie.

Nie zapowiada sie? abym sie?gne?ła po kolejne tomy z tego cyklu. Nie towarzyszyły mi z?adne głe?bsze uczucia przy lekturze. Ksia?z?ka na raz, bez jakiegos? ukrytego przekazu czy oryginalnego schematu.

Jes?li ktos? szuka ksia?z?ki jako przerywnik to moz?e byc? zadowolony. Niestety mnie osobis?cie nie uje?ła ta ksia?z?ka. I zakon?czenie dla mnie tez? nie jest zache?caja?ce do przeczytania kontynuacji.

Po przeczytaniu ksia?z?ki wiedziałam, z?e cała historia nie zostanie ze mna? na długo, ale nie spodziewałam sie?, z?e po kilku dniach zostanie mi w pamie?ci zarys fabuły i... tyle.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:302

7-02-2021 18:11

...
~
Jeden wieczór, który miał być chwilą zapomnienia. Jeden nieznajomy, którego miała już nigdy więcej nie spotkać. I wreszcie jeden spontaniczny pocałunek, który wkrótce wywróci jej życie do góry nogami.
Czy Melody odważy się zaryzykować? Podjąć grę, nie znając do końca jej reguł?

"Hit wattpada! Milion odsłon w trzy miesiące". Przyznam, że to właśnie te słowa, które umieszczone zostały w górnym rogu okładki, przekonały mnie do sięgnięcia po tę pozycję - czy faktycznie było warto?

Cóż, nie będę ukrywać, że momentami fabuła była nieco chaotyczna, a tempo rozwoju wydarzeń nierówne. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy już zatopiłam się w lekturze, nie mogłam się od niej oderwać. Historia ta zaintrygowała mnie na tyle, że gdybym tylko miała pod ręką kolejny tom, zapewne od razu bym po niego sięgnęła.

Pikantny wątek miłosny jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tej książki. Przesiąknięty chemią i wzajemnym magnetyzmem - naprawdę świetnie nakreślony. Jednak poza samym romansem historia ta wypełniona jest również toksycznymi relacjami, wyniszczającymi intrygami i rodzinnymi tajemnicami. A na tle tego wszystkiego autorka ukazuje, jak główna bohaterka stara się w tej burzliwej rzeczywistości odkryć swoją życiową ścieżkę. Odkryć samą siebie.

"Kochanie, nie rań mnie" to debiut, który mimo iż nie jest pozbawiony wad, niezaprzeczalnie ma w sobie to coś - coś, co sprawia, że nie odłożycie tej pozycji nawet na chwilę. W Karolinie Wasilewskiej drzemie ogromny potencjał, dlatego też z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części serii, a Was zachęcam do sięgnięcia po pierwszy tom!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyj e podwójnie

ilość recenzji:1

4-02-2021 16:49

NIESTEREOTYPOWE POSTACI, NIETYPOWY KLIMAT
Spodziewałam się namiętnego biurowego romansu, może od tego zacznę. Tymczasem otrzymałam historię, która owszem, potrafi sypnąć namiętnością, jednak klimatem zahacza gdzieś o thriller psychologiczny z dziwną grą postaci zarówno z pierwszego, jak i drugiego planu. Główna bohaterka, z perspektywy której poznajemy całą historię ? Melody ? to marionetka w rękach rodziny. Żyjąca pod dyktando matki, która kieruje jej wyborami. A ona, choć niechętnie, po prostu się na to godzi. Ale to nie wszystko. Okazuje się, że stery do kierowania nią przejmuje z czasem ktoś inny. Zatem, zawód prawnika, który kojarzy się z osobami pewnymi siebie, tutaj staje się tylko niemającą potwierdzenia w rzeczywistości teorią. Teraz należałoby nadmienić Rhysa. Przystojny siostrzeniec wspólnika rodzinnej firmy. Pewny siebie, pociągający? w rzeczywistości owiany ogromną dawką enigmy. Facet, który skrywa swoje prawdziwe oblicze, wszak jego działania kierunkowane są pragnieniem zemsty. Kim tak naprawdę jest? Czy okaże się czarną owcą tej powieści? A może wprost przeciwnie? Jedno jest pewne i to już Wam zapowiadam, w tej książce może zdarzyć się wszystko!

TOKSYCZNE RELACJE
Niemniej bogaty okazuje się drugi plan. Otóż relacja miłosna głównej bohaterki zostaje wplątana w pewien trójkąt związany z trudnymi wyborami, namiętnością i kłamstwem . Jest zatem ktoś jeszcze. Dość kontrowersyjną kwestią według mnie okazuje się być relacja matki i dziadka z Melody. O ile w tym drugim bohaterka zawsze miała wsparcie, zaś matka traktowała ją z dystansem, po długiej przerwie wszyscy wydają się sztywni i zaangażowani w jakieś szemrane interesy. To jest zatem książka o miłości, jednak kosztem romantyczności i braku typowo miłosnych emocji autorka sypnęła intrygami, tajemnicami przeszłości i aurą niepokoju. Toksyczne relacje, dziwne układy, trochę jak u Amo Jones czy w Corrupt Penelope Douglas. Przyznaję, że nie tego się spodziewałam, ale przecież niespodzianki bywają pozytywne.
NA MINUS I NA PLUS
Trochę jeszcze da się wyczuć niedoszlifowany warsztat, ale to moje subiektywne odczucia. Mam wrażenie, że w tym natłoku zdarzeń, przy tak dynamicznej fabule, zabrakło emocji uwiarygodniających przeżycia bohaterów. Książka nie jest długa, pojawia się zaś wiele pytań, na które nie dostałam odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę z tego, ze powstaje drugi tom i jestem go bardzo, bardzo ciekawa. Kończąc jednak tę historię mam wrażenie niezdrowego niedosytu. Mam nadzieję, że dziwne relacje znajdą swoje logiczne uzasadnienie i wszystko stanie się jasne. Niemniej jednak to tylko parę minusów, które w porównaniu z bardzo ciekawym pomysłem nie zaważają jakoś wybitnie na mojej opinii.

...

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:198

4-02-2021 13:37

?Kiedy w grę wchodzą uczucia, zdrowy rozsądek odsuwa się w cień?.

Melody Prince właśnie ukończyła z wyróżnieniem studia prawnicze. Niestety nie czuje radości, dumy, czy ekscytacji z tego, że w końcu będzie mogła rozwinąć skrzydła. Nigdy nie chciała być prawnikiem, to jej najbliżsi, matka i dziadek wyznaczają i decydują o kolejnych etapach jej życia. Wszystkie najważniejsze decyzje w jej życiu zostały podjęte za nią, ona zawsze była biernym słuchaczem i spokojnym ich wykonawcą. Teraz kolejny raz ma powiedziane, jak potoczy się jej dalsza kariera. Ma odbyć praktykę w kancelarii, która należy do rodziny. Okazuje się, że będzie pracowała dla siostrzeńca współwłaściciela kancelarii. Jej nowym szefem okazuje się Rhys Mariposy, facet, którego pod wpływem impulsu namiętnie pocałowała, kiedy razem z przyjaciółką poszły się zabawić. Rhys jest dla niej, jedną wielką niewiadomą. Pragnie dokonać zemsty na jej rodzinie, w tym celu ma zamiar posłużyć się Melody. Sprawy komplikują się jednak, między nimi zaczyna, aż iskrzyć od wzajemnego pożądania. Jak potoczy się ta relacja? Co okaże się silniejsze miłość, czy chęć zemsty? Kim tak naprawdę jest Rhys Mariposty?

Ta powieść to jedna wielka niewiadoma i zagadka. Pełno w niej nawarstwiających się tajemnic, niejasności, gierek, manipulacji. Postawa Rhysa bardzo intryguje i jednocześnie niepokoi. Kim jest ten pewny siebie, arogancki, zdystansowany, łagodny, a za chwilę brutalny, władczy, pełen mroku facet? Co za tajemnice skrywa? Najbliżsi Melody to dziadek i matka. Między mini panuje dziwna, skomplikowana i bardzo niejasna relacja. Trudne relacje rodzinne, ogromne wymagania, oschłość i ciągła krytyka wobec dziecka. Planowanie życia za nie, podejmowanie decyzji, czy tego chce czy nie. Opowieść o rodzinie, pięknej tylko z zewnątrz, na pokaz. Prawdziwej przyjaźń taka na dobre i złe, wzajemne wsparcie i pomoc w każdej sytuacji. Wzajemna fascynacja, pożądanie, miłość?

Ta historia wciąga, wręcz zasysa. Jest to romans z tajemnicami rodzinnymi w tle. Autorka umiejętnie wodzi czytelnika za nos. Tak naprawdę do końca nie wiemy, jakie motywy kierują Rhysem, czegoś się tam domyślałam jednak to za mało, aby rozwikłać tę intrygę. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo polecam :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:1

19-01-2021 10:39

Na ten debiut sporo czekałam. Jedni pomyślą, pomysł banalny, przecież to już było, ale po co mam to czytać. Ja jednak Wam mówię, że jest wręcz przeciwnie, tego jeszcze nie było, tutaj jest coś nowego, tutaj jest coś nieprzewidywalnego, tajemnica, która z każdą stroną miesza nam w głowie. Po chwili już nie wiemy, czy to wszystko jest grą, czy jednak jest w tym ziarnko prawdy?.
?Byłam ćmą. Poparzyłam się. Spłonęłam żywcem.?
Mel jest po studiach i przed nią staż w firmie prawniczej, który został jej ustawiony w rodzinnym biznesie. Mel raczej nie należy do osób asertywnych i to co jej każą dziadek i matka - robi, choć nie czuje się spełniona. Pierwszy dzień i już w jej życiu zaczynają się komplikacje, bo jeden ryzykowny wybryk stoi właśnie przed nią i żąda czternastu dni współpracy. Ale czy na tym się zakończy ? Czy potem Mel będzie w stanie się od niego uwolnić ? Czy będzie w ogóle chciała ?
?Ciężko żyć w idealnej rodzinie, kiedy samemu jest się daleko od ideału.?
Rhys jest biznesmenem. Chce Mel, a jeżeli on czegoś chce, będzie to miał. Ale tak naprawdę nie wiemy już co w jego głowie jest kłamstwem, a co prawdą. W co mamy wierzyć, czy jego intencje są dobre, czy jednak planuje coś, co nas zaskoczy ?
?Uczucie na początku czyste i niewinne, zaczyna przeradzać się w toksyczną relację którą z dnia na dzień coraz trudniej zakończyć.?
Rodząca się między nimi namiętność wybucha niczym płomień, którego nie da się ugasić. Rodzinne tajemnice, tajemnice Rhysa i wszystkich wokół nich sprawią, że ich uczucie szybko wygaśnie i zamieni się w drobny pył, ale czy miłość jest tak prosto zabić ? Czy miłość jest tak łatwo obezwładnić i o niej zapomnieć ?
?Jestem cholernym feniksem i teraz to ja podpalę świat.?
Karolina Wasilewska mnie zaskoczyła akcją, kreacją bohaterów i pomysłem na fabułę. Jest to niesztampowy, pełen znaków zapytania tytuł, który myślę, że pozytywnie zaskoczy wielu czytelników. Jest w języku Karoliny jakaś lekkość posługiwania się słowem i umiejętność wciągnięcia czytelnika w stworzony przez siebie świat.
Szczerze kibicuje twórczości Karoliny, jest dla mnie pierwszym zaskoczeniem debiutantek w tym roku.
Mam nadzieję, że druga część pojawi się szybko, i tajemnice wypłyną szybko na wierzch.
Polecam książkę i mam nadzieję, że tak samo spodoba się Wam ja i mi !

Czy recenzja była pomocna?