Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Klub miliarderów

Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa zintegrowana
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Piłka nożna kiedyś była sportem. Wspaniałą grą, w której wygrywał lepszy. Dziś jest piaskownicą, w której bawią się obrzydliwie bogaci oligarchowie ze Wschodu, arabscy szejkowie, naftowi potentaci, członkowie rodzin królewskich, multimiliarderzy. Przejmują najsłynniejsze kluby piłkarskie. Decydują o gigantycznych transferach największych gwiazd futbolu.

Kim są nowi władcy świata sportu? Skąd się biorą ich pieniądze? Dlaczego kradną naszą piękną grę?

W swoim reportażu James Montague odważa się sięgnąć głębiej niż ktokolwiek przed nim, by odkryć mroczne sekrety właścicieli najsłynniejszych klubów piłkarskich. Odwiedza obozy pracy w Katarze, gdzie w urągających warunkach tysiące gastarbajterów wznosi stadiony na Mistrzostwa Świata w 2022 roku. Ujawnia kulisy przygotowań do Mistrzostw Świata w Rosji. Rozmawia z wiernymi kibicami, ale dociera też do szarych eminencji świata wielkiego futbolu. Udowadnia, jak niewiele wiedzieliśmy o piłce nożnej. Aż do teraz.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: zintegrowana
Okładka: miękka
Wprowadzono: 30.04.2018

RECENZJE - książki - Klub miliarderów, Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną

4.3/5 ( 14 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    1

Adrian Juszkiewicz

ilość recenzji:1

brak oceny 11-08-2018 13:08

Klub Miliarderów - James Montague
Tytuł, którego sama nazwa już mnie zainspirowała do bliższego zaznajomienia się z lekturą, tym bardziej po przeczytaniu podtytułu - Jak bogacze ukradli nam piłkę nożną. Dla fana piłki nożnej musi to być zatem pozycja obowiązkowa.
Mecze piłkarskie rozgrywane są praktycznie cały rok, dla wielu najważniejszymi rozgrywkami w sezonie jest oczywiście Liga Mistrzów, która przed telewizory ściąga wielomilionowe populacje z wielu krajów. Niemniej popularna jest oczywiście liga angielska, w której grają najlepsi piłkarze na świecie.
Kwoty transferowe, za które kupowani są współcześni piłkarze coraz bardziej robią wrażenie, nie mówimy o tysiącach a o wielu, wielu milionach funtów, które wydają nie tylko te największe marki - świeżo po lekturze Klubu Miliarderów zakończyło się okienko transferowe w Anglii, gdzie beniaminek Fulham wydał... koło 100 mln funtów na transfery.
Książka opisuje jak do tego doszło, kto za tym stoi i skąd się wywodzi. Muszę przyznać, szczerze iż mimo tego, że piłką nożną interesuję się dość obszernie to nie sądziłem o aż takiej skali problemu, a właściwie "problemu?". Większość klubów ma powiązania z bogaczami, miliarderami i coraz częściej są to Azjaci. W książce poruszane są historie, w jaki sposób ci prezesi dorobili się swoich fortun i w jaki sposób przejęli kluby.
Mamy tu zarówno rosyjskich oligarchów, amerykańskich biznesmenów, chińskich potentatów i bogaczy rodem z Azji. Coraz więcej europejskich klubów posiada właścicieli spoza Europy. Sposoby i cele jakie przyświecają przejęciom są różne, ale w takich przypadkach - rzadko tu chodzi o miłość do klubu i pasję do piłki.
Amerykanie nauczeni w swoim kraju, że sport to biznes, a klub to produkt marketingowy nie cofną się nawet przed zmianami nazwy, przeniesienia klubu do innego miasta i tak dalej. W Europie napotykają opór, różnice kulturowe są tutaj znaczne. Mamy przykład idealnej inwestycji Glazerów tzn. idealnej z ich punktu widzenia, mamy przejęcia Arsenalu przez raczej nielubianego w swoich lokalnych stronach Kroenkego (również za działalność biznesowo-sportową). Przejęcie przez Abramowicza Chelsea to idealny przykład próby zaistnienia w mediach ogólnoświatowych, przy tym samym możliwość zabezpieczenia się na wypadek "podpadnięcia" rosyjskim władzom. Polityka to bardzo ważny aspekt... przejmowania klubów piłkarskich. Sporo do zarzucenia można mieć także do azjatyckich właścicieli, którzy mają powiązania polityczno-społeczne i nie do końca "czystą" kartotekę.
Książka porusza też kwestię organizacji Mistrzostw Świata w Katarze 2022. Sporo miejsca autor poświęca tutaj życiu pracowników Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Kataru, pracowników przyjezdnych do tych bogatych krajów, gdzie nie są respektowane żadne prawa pracownicze, a płace są wręcz głodowe. Budowy nowych obiektów specjalne na MŚ powstają dzięki tak naprawdę taniej sile... wręcz niewolniczej. W momencie, gdy właściciele PSG z Kataru wydają blisko 200 mln euro na Neymara wydaje się to... niedorzeczne.
Pozycja porusza też ciekawe historie kibiców klubów mniejszych, którzy także musieli wycierpieć przez nieudolne przejęcia, chociażby ADO Den Haag czy Portsmouth. Przykładów i opisów przejęcia, a także historii właścicieli jest tutaj sporo, wybrał naprawdę ciekawe historie. Poruszył także ważną kwestie kibiców i dlaczego nie mamy takich przejęć chociażby w Bundeslidze.
Pozycja "Klub Miliarderów" oceniam bardzo wysoko, rzetelny materiał poruszający ważną kwestię obecnej komercjalizacji piłki nożnej, kluby którymi widzowie zachwycają się przed telewizorami często budowane są na faktycznym cierpieniu w kraju pochodzenia właścicieli. Każdy fan piłki nożnej powinien przeczytać ten tytuł.