Klątwa sióstr

Basia i Klara to dwie pozornie zwyczajne siostry, które skrywają sekret o swoim darze. Wychowywane bez ojca, to właśnie jego podejrzewają o przekazanie im tajemniczych umiejętności. Jednak na drodze do odkrycia prawdy stoi matka, która boi się, czy też nie jest gotowa na odkrycie wszystkich kart przed córkami. W momencie, gdy Klara i Basia natrafiają na informacje o inseminacji rusza lawina zdarzeń... i to nie tylko związanych z ojcem. Siostry są zmuszone wyjechać do tajemniczej wioski, co jest w dużej mierze związane z ich darem. Wydarzenia w Apolonce będą zaskakujące, a zarazem dadzą odpowiedzi, na dręczące pytania.
.
Ten rok postanowiłam rozpocząć z "Klątwą sióstr". Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Kaźmierczyk i tak naprawdę nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce. Bliźniaczki obdarzone darem, poszukujące ojca, a to wszystko przeplatane elementami mitologii słowiańskiej... Jednak całość okazała się interesującą lekturą już od samego początku. Napięcie budowane jest powoli, przez co jeszcze bardziej zachęca do poznania dalszej części historii. W powieści pojawia się wątek historyczny, a wraz z nim autorka wplata upiory będące cząstką mitologii słowiańskiej. Wszystko jest przedstawione w nieprzesadzony i ciekawy sposób. Byłam zaskoczona, że "Klątwa sióstr" tak mnie wciągnęła i jednocześnie zainteresowała. Miłość, tajemnice, demony, a wszystko połączone wstążką obyczajowości było strzałem w dziesiątkę. Klimat grozy, który specyficznie owiewa powieść, sprawia że czyta się ją szybko i lekko, a przy tym czuć ciarki na plecach. Serdecznie polecam.

Klara i Basia to wkraczające w pełnoletni wiek, wychowywane jedynie przez matkę bliźniaczki. Dziewczęta niesłychanie różnią się od siebie pod względem charakterów. Klara jest bardziej towarzyska, przebojowa a czasami też wybuchowa, z kolei Basia to ta spokojna, wycofana i nieufna siostra. Jednak ten duet to nie typowe nastolatki, jak mogłoby się wydawać. Dziewczyny posiadają nadzwyczajne umiejętności - Klara miewa prorocze sny, a Barbara przy kontakcie z inną osobą widzi jej najmroczniejsze wspomnienia. Dar, czy klątwa, jak zwykły mawiać? Siostry uważają, że w rozwiązaniu zagadki ich dziwnych umiejętności pomoże ojciec, lecz najpierw trzeba go odnaleźć - a tej tajemnicy od wielu lat pilnie strzeże ich rodzicielka.
Tymczasem nasilają się prorocze sny Klary, a w nich nieustanne wołanie o pomoc. Dziewczyna postanawia działać! Prowadzi ją to do niewielkiej miejscowości o nazwie Apolonka.
Co takiego skrywa mała wieś i jej mieszkańcy?
Czy dziewczęta odnajdą ojca?
Duchy, upiory, demony... i tajemniczy wieszczy! Wszystko to w książce autorstwa Agnieszki Kaźmierczyk.
Przyznam, że czekałam na powieść z niecierpliwością i wiele od niej oczekiwałam. Nie zawiodłam się. Wątek obyczajowy bardzo mnie zaciekawił, natomiast jedyne co mnie lekko irytowało to opowieści matki dziewcząt o niezliczonych obiektach westchnień w młodości. Jednak to część poświęcona dziwnym snom, zjawom i obrzędom pochłonęła mnie bez reszty. Książka przedstawiona w świetnym klimacie, chciałoby się schować w kącie i czytać ją szeptem, aby żadne pradawne duchy i moce nie były w stanie nas dosięgnąć. Opis owianej mroczną tajemnicą Apolonki niezwykle realistyczny, niemal czułam otaczającą mnie gęstą mgłę i czyjś oddech na plecach.
Mity słowiańskie skradły moje serce już jakiś czas temu, tak więc czytanie "Klątwy sióstr" było dla mnie wielką przyjemnością!
Jest to pierwsza książka Autorki, którą miałam okazję przeczytać. Bardzo podoba mi się jej styl i wiem, że chętnie sięgnę po inne pozycje.
Powieść jest na pewno oryginalna i jeśli jesteście fanami tajemniczych mocy, dziwnych zjawisk i istot zza światów, będziecie zachwyceni.
Zakończenie książki, no cóż... liczę na ciąg dalszy!
...