SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kłamca 4. Kill`em all

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Lucyferowi udało się doprowadzić do Apokalipsy. Legiony Pana i Szatańska Armia już nie istnieją, podobnie jak ziemska cywilizacja. Szaleje Głód, Wojna i Zaraza, a jedynymi szczęśliwymi mieszkańcami globu są zombie.To już pewne - Boga nie ma. Ale czy to oznacza, że rząd dusz przejmie władca Piekła? Na jego drodze ku zwycięstwu stanie banda zakłamanych desperatów, dziwaków, nieudaczników, grubasów, gogusiów, maniakalnych wielbicieli Stephena Kinga i może jeszcze kilka wojujących feministek. No i oczywiście sam Kłamca. Zapraszamy na Broadway. Dziś w programie - ostatnia bitwa o ludzkość. Tylko jedno przedstawienie!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: SQN Sine Qua Non
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 416
ISBN: 9788381294195
Wprowadzono: 08.11.2019

RECENZJE - książki - Kłamca 4. Kill`em all - Jakub Ćwiek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

margoz

ilość recenzji:9

27-02-2021 23:48

O rany, jakie to było mocne! Niemożliwie obłędne zakończenie rewelacyjnej serii!
Niebo i piekło opustoszało - no może z wyjątkiem Metatrona, który na najwyższym kręgu niebios rozmyśla nad przyszłością ludzkości i poza przechadzającym się piekielnymi korytarzami samotnym Po-prostu Teddym. Wszystkie demony, aniołowie i mityczne istoty próbują wywalczyć zwycięstwo dla swojej strony lub znaleźć schronienie w którymś z wymiarów lub światów poza zasięgiem ludzkiego wzroku, demonicznych szponów i anielskich mieczy. Wojska wiedzione przez potężnego Archanioła Michała odnoszą kolejne spektakularne zwycięstwa. Niebiański marketing nie ma sobie równych i anielskie szeregi zasilają istoty, które trudno komukolwiek powiązać z pierzastymi zastępami. Trudno się jednak temu dziwić, bo na szali waży się los każdej żyjącej istoty - niezależnie czy zbudowanej z krwi i kości, boskiego światła czy wiary ludu. Koniec nadchodzi. Antychryst się narodził, czwarty Jeździec Apokalipsy zbiera swoje żniwo w Australii i - o losie (!) nie poprzestaje na kangurkach i koalach!

A Loki przepadł jak kamień w wodę.
Czy zastępy mają szanse na zwycięstwo bez swojego nadwornego Kłamcy? Przekonajcie się.

Ostrzegam - finałowy plot-twist łamie serce i zostawia z koparą na podłodze.

PS: Nie jestem obiektywna - kocham Michała, uwielbiam Ćwieka i tę serię. :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

3-02-2020 10:32

Kiedy w moje ręce wpadł 4 tom Kłamcy niezmiernie się ucieszyłam. Ta seria z tomu na tom coraz bardziej mi się podobała. Czy tak było i tym razem?
Loki jest w niezłych tarapatach. Przebywa w krainie elfów udając Oberona przez co nie może skupić się na zabiciu Antychrysta i trosce o swoją ukochaną Jenny. Na domiar złego w wyniku przypadku do życia przywrócona została żona Lokiego - Sygin. Dużo problemów jak na jednego Boga. Ale kto jak nie Loki sobie z nimi poradzi.

,,Wiesz kochanie - powiedział uśmiechając się do własnych myśli - może i jestem reliktem przeszłości i zapomnianym bogiem martwej religii, ale wiem, że nie zawsze trzeba wygrywać, by zostać zwycięzcą. Czasem wystarczy, że inni przegrają".

,,Zazdrość to paskudna cholera. Pod pewnymi względami przypomina staruszkę, która wprasza się do przedziału i pyta, czy możesz jej pomóc z walizką. Gdy już raz ją wpuścisz, opowie ci o swoich dzieciach, podagrze, podagrze dzieci i głupocie polityków. Nie opuści cię do końca podróży i nie pozwoli na chwilę wytchnienia. A po wszystkim zostanie ci tylko smród po jajkach na twardo".

Ewidentnie mam gorsze dni, bo prześladuje mnie książkowy pech. Książki, które powinny być pewniakami przestają nimi być. Cieszyłam się na przygodę z Kłamcą, ale mój zapał opadł podczas pierwszego rozdziału. To co kiedyś sprawiało mi radość teraz mnie denerwowało. Zbyt duża ilość lokalizacji, mnogość wątków i przekleństwa. Nie wiem, może w pozostałych częściach było tego mniej, albo fabuła tak mnie pochłanjaka6, że tego nie zauważałam. Jeżeli chodzi o pozytywy to są nimi niezmiennie dwie rzeczy: Loki i humor zwłaszcza tej sytuacyjny. Ode mnie 5/10.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1009

17-01-2020 11:48

Cóż może porabiać Loki, gdy na świecie trwa Apokalipsa pochłaniająca wiele ofiar wśród ludzi, aniołów i demonów? Oczywiście oddawać się typowym dla siebie przyjemnościom w krainie elfów. W skórze Oberona może nie czuje się zbyt komfortowo, ale korzyści za tym idące w pełni rekompensują mu niejaki dyskomfort. Pochłonięty przyjemnościami odsuwa w czasie realizację swojej misji w świecie elfów. Nie zdaje sobie też zupełnie sprawy, jak tragiczne wydarzenia rozgrywają się na Ziemi.

A tu narasta chaos. Aniołowie toczą zaciekły bój z armią demonów. Pozostałych przy życiu ludzi wyniszcza wojna, głód i zaraza. Lucyfer, wykorzystując fotele, chce nie tylko pokonać anioły i zdobyć biegun północny, ale i zawładnąć całym światem. Nie cofnie się przed niczym niszcząc swych wrogów, ale nie oszczędzając i popleczników.

Czy naszej gromadce bohaterów, których los przyciągnął do Nowego Jorku - Erosowi, Jenny, Bachusowi, Lokiemu i postaci kobiecej, której już nie spodziewałam się spotkać - uda się cokolwiek zdziałać w starciu z gigantycznymi siłami Lucyfera? Czy to koniec znanego nam świata?

Dobrze było wrócić do fantastycznego świata Lokiego pełnego absurdów, czarnego humoru, sarkazmu i zaskakujących sytuacji. Szkoda będzie go opuszczać i żegnać się z bohaterami, których tak polubiłam.

Autor zaplanował finał, który może wielu usatysfakcjonuje, ale podejrzewam, że w większej części czytelników wzbudzi naturalny sprzeciw. Ja zaliczam się do tej większości i liczę na to, że nie jest to ostatnie słowo autora i pojawi się kolejna część np. "Kłamca 4 i 1/4", w której Loki puści do nas oko przygryzając nieodłączną wykałaczkę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina Wu

ilość recenzji:39

14-01-2020 19:44

Killem All to istna karuzela wydarzeń, ale nie ma się czemu dziwić - trwa Apokalipsa, po której nic już nie będzie takie jak dawniej... Od początku tego tomu czytelnik jest już w wirze wydarzeń z części poprzedniej, akcja nie zwalnia ani na moment. Na Ziemi rozpętała się Apokalipsa, którą zapoczątował Lucyfer. Jak się okazuje, ma jeszcze kilka niemiłych niespodzianek, nie tylko dla swoich wrogów, jak i popleczników. Natomiast Loki utknął w elfiej krainie podszywając się za Oberona, nie zdając sobie sprawy do końca z tego, co tak naprawdę dzieje się na Ziemi. Na swojej drodze spotka równie wiele przeciwności co zwykle, aby w końcu zmierzyć się z zadaniem specjalnym... Ludzie, aniołowie i mityczni będą musieli stanąć obok siebie w walce przeciw zagładzie Świata. Choć tak naprawdę nie wiadomo kto w tym momencie jest przyjacielem, a kto wrogiem. Nasi ulubieni bohaterowie, a właściwie to już nasi starzy znajomi: Bachus, Eros, Jenny, pojawia się kilka ciekawych, nowych postaci, a nawet zaskoczą Was te naprawdę stare... Wielkowątkowa fabuła to istny majstersztyk, aż dziw bierze, kiedy autor zaskakuje nas kolejnymi wydarzeniami. Co do zakończenia... Cóż, zdania są podzielone, niektórzy je nienawidzą, inni uwielbiają. Na pewno jest spektakularne, zaskakujące, mocne, wbija w fotel i zostawia z książkowym kacem. Rozkładasz ręce i nie wiesz co ze sobą zrobić. ;) To było dobre! Aż za bardzo. Może tylko troszkę było mi szkoda, ale jak kończyć serię to z rozmachem. Na szczęście autor nie pozostawił nas całkowicie bez Lokiego, bowiem wyszły już dwie części Stróży. Tam oczywiście Kłamca dorzuca swoje cztery grosze między anielskie sprawy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

17-12-2019 01:35

The end of Loki.

No i stoimy wraz z ostatnią stroną w obliczu końca... Świata? Być może ;) Na pewno w obliczu końca historii Lokiego, snutej przez Jakuba Ćwieka na przestrzeni tomu pierwszego, "Boga marnotrawnego" (tom nr 2), "Machinomachii" (tom nr 2,5), "Papieża sztuk" (tom nr 2,8) i "Ochłapu sztandaru" (tom nr 3). Żal jest uzasadniony, albowiem postać Lokiego jest, była i będzie niezapomniana :) A jak wypada koniec tej opowieści?

Akcja tomu nr 4 zaczyna się tam, gdzie skończył się "Ochłap sztandaru" - Lucyfer realizuje zaplanowaną apokalipsę, anielskie zastępy toczą ostatni boj z hordami piekieł, a po świecie krążą Głód, Wojna i Zaraza. Na dokładkę w Nowym Jorku panoszy się zbuntowany anioł, Święty Mikołaj tkwi w więzieniu, a władzę na Biegunie Północnym przejął Światowid ;) A gdzie w tym wszystkim jest Loki? Ano w krainie elfów, z której jednak powróci zdeterminowany stoczyć ostatni bój... Kto zwycięży? Czy świat pogrąży się w wiecznym chaosie, a Książę Piekieł przejmie nad nim władzę?

Zakończenie cyklu wypada przekonująco - zwłaszcza jeśli chodzi o rozstrzygnięcie losów kluczowych postaci; to Panu Jakubowi wyszło wiarygodnie i dobrze prezentuje się to na papierze - jednak nie sposób odnieść wrażenia, że ostatni tom cyklu pisany był tak jakby w pośpiechu... A może tylko mi się tak wydaje, bo wyzierający z kolejnych stron pęd do celu i ciągłe gnanie fabuły na złamanie karku to konsekwencja chaosu ogarniającego znany nam świat w wizji autora? Ciężko tę kwestię ostatecznie rozstrzygnąć, jednakże sądzę, że fani początków cyklu (zwłaszcza dwóch pierwszych i chyba najlepszych tomów) spodziewali się czegoś innego. Może bardziej epickiego?

Tak czy inaczej jest to koniec. I wielka szkoda, że tak się sprawy mają, albowiem z Lokim naprawdę nie sposób się nie zżyć i gościa nie polubić... Tak samo jak nie sposób nie ulec urokowi świetnej konwencji stworzonej przez autora i nie dać się jej porwać. Anioły, diabły, stare bóstwa, mityczne postacie, stwory pościągane na karty książek wprost z mitologii wszelkiej maści, multum nawiązań do popkultury, a całość doprawiona czarnym humorem, sarkazmem i dobrym tempem akcji - to się MUSI podobać :) I też bardzo mi się podobało. Stąd na koniec pozostaje żal... Chciałoby się więcej ;)

Mam wrażenie, że część fanów cyklu jest w stanie Jakuba Ćwieka za to zakończenie może nie tyle zlinczować, co mocno kręcić na nie nosem. Bo oprócz sporego chaosu fabularnego znajdziemy w tomie nr 4 także niekonsekwencje. Nie jest ich wiele, aczkolwiek są... Niestety nie będę się wdawał w tej kwestii w szczegóły, to bowiem będzie zbyt duży spoiler, ale podkreślić ten mały rozdźwięk warto. I trochę szkoda, wiemy bowiem dzięki lekturze innych części cyklu, że Pana Jakuba stać było na trochę więcej na sam koniec...

Tyle w temacie mankamentów i narzekań. Z obowiązku trzeba o nich wspomnieć, ale nie można im ulec, nie przeważają one bowiem w żaden sposób szali zalet zarówno tej części, jak i całego cyklu. To jedna z najlepszych rodzimych serii dotyczących fantastyki. Takiego rozmachu, mnogości wątków, szeregu postaci pochodzących z tak różnych parafii i złączonych jedną opowieścią czytelnik nie zawsze może doświadczyć. Trzeba to po prostu w uczciwy i szczery sposób DOCENIĆ. A zatem, mimo że błędy i powody do narzekania są, czapki z głów przed Jakubem Ćwiekiem :) I wielkie brawa na koniec.

Loki - będę tęsknić...

Polecam :)

Czy recenzja była pomocna?

szeptoholiczka12

ilość recenzji:1

11-12-2019 18:01

To ostatnia część ,,kłamcy" i co tu się właściwie stało. Czyżby po poprzednich częściach autor nie wiedział co zrobić z bohaterami więc najlepiej ich pozabijać?

Akcja książki zaczyna się od wygodnego życia Lokiego, który przez to nie umie się na niczym skupić.

Pojawia się Lucyfer, który zabija dosłownie wszystkich, nawet jego sojuszników, ale po tej rzeźni kto piśnie słówko o jego wielkości i kto się go będzie bał, skoro nie ma nikogo? Trzeba się komuś pochwalić.

Są również i inne postacie. Trafiamy na apokalipsę. Nie każdemu udaje się przeżyć, tylko nielicznym.

Myślę, że można śmiało po nią sięgnąć, ale na pewno nie jest to książka dla dzieci. Polecam. Książkę otrzymałam za punkty w portalu CzytamPierwszy.

Czy recenzja była pomocna?