Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Kartoteka

Reprint

książka

Wydawnictwo Biuro Literackie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pod tą "biurową". Skoroszytową oprawą znajduje się faksymile pierwotnej wersji Kartoteki Tadeusza Różewicza. Na początku lat 70. Poeta ofiarował autograf sztuki swojemu przyjacielowi.
Dwa warianty kartoteki znalazły się w jednym skoroszycie: z 1958 r. - w bloku kratkowanego papieru, i z 1957 r. - na luźnych kartkach. Autor używał niebieskiego atramentu, a niekiedy także kolorowych pisaków i kredek. Kartki rękopisu służyły czasem jak podręczny notatnik. Wydawcy dołożyli starań, by faksymile oddawało możliwie wiernie cechy rękopisu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Biuro Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 12.08.2006

RECENZJE - książki - Kartoteka, Reprint

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Halineczka

ilość recenzji:155

brak oceny 13-06-2007 15:30

"Kartoteka" T. Różewicza jest biografią, życiorysem „Bohatera”, dość nietypowym, na dodatek. Jest jak szuflada, z której wysypują się bez ładu i składu kartki, karteluszki, i układają w następujące po sobie zdania. Często pozornie pozbawione logiki, choć logiczne. Ten wszechobecny chaos ogarnia wszystko. W najmniej oczekiwanym momencie akcja urywa się, stopuje, po czym nagle odzywa, ale w nowym wcieleniu. Węszę w tym parabolę ludzkich przedziwnych, cudacznych wręcz, losów.
Mnogość wielokropków widzę. I humor, czarny humor, choć taki „humor famme fatale”.
Bohater „Kartoteki" to człowiek bez imienia i nazwiska, bo mnogość wszelakich imion, jakimi go określają uniemożliwia mu posiadanie jakiekolwiek imienia. Nie ma też i wieku – raz lat na czterdzieści, innym razem siedem... Wiemy, że jest przedstawicielem tragicznego "pokolenia Kolumbów" – i to nam powinno wystarczyć. Wojna, ta kostucha, zabrała wszystko – łącznie z młodością, systemem wartości i najbliższymi. Co zostaje tym, co pozostali? Zagubienie i niemoc. Marazm wszechogarniający. Rozległy jak ocean. „Mów coś, rób coś, posuwaj akcję, w uchu chociaż dłub” – strofował naszego Bohatera Chór.
I komunizm. Bohater przyznaje się, mówiąc, że "klaskał". Teraz, wspominając, bardzo to przeżywa i żałuje swego postępowania. Ów człowiek o zniszczonej psychice po latach zrozumiał, że to nie on kierował swoim losem, iż ktoś inny za niego układał kartotekę jego życia, a tym kimś byli ludzie, którzy posiedli władzę kreowania historii. I to boli. Boli, i czytelnik / oglądający widzi to, czuje...
Dramat i rozkład, nie tylko bohatera, ale i akcji. Śmiertelny rozkład. Brak tego tak istotnego ciągu przyczynowo-skutkowego. A w tym galimatiasie, zatraconej chronologii człowiek świadomy swego konania i utraty człowieczeństwa. „Kiedy byłem małym chłopcem, bawiłem się w konie. Zamieniałem się w konia i z rozwianą grzywą pędziłem przez podwórka i ulice. A teraz, wujku, nie mogę się zamienić w człowieka, choć jestem dyrektorem instytutu.”