To zdecydowanie jedna z trudniejszych książek z jakimi przyszło mi się ostatnio zmierzyć. Odbiega ona od powieściowych schematów tak dalece, że jej czytanie było prawdziwym wysiłkiem psychicznym i fizycznym.
Pierwszą rzeczą, zwracającą uwagę czytelnika, jest forma powieści. Narracja przekazana jest w trzeciej osobie, a właściwie, w wielu trzecich osobach. Nie ma tu żadnych dialogów, ani opisów bezosobowego obserwatora, jest w zasadzie tylko monolog głównego bohatera, relacjonowany z perspektywy wielu osób, które miały te wypowiedzi słyszeć. Jest to bardzo ciekawy chwyt literacki, mający na celu nie tyle udziwacznienie tekstu, co absolutne skupienie uwagi czytelnika na punkcie widzenia głównego bohatera. Można wręcz powiedzieć, że czytelnika wtłacza się w wąską perspektywę głównej postaci - Konrada.
Kim on jest i co spowodowało, że tak wiele osób się nim interesuje? Mogę zdradzić Wam od razu, że zabił swoją żonę, zresztą autor również nie robi z tego tajemnicy i informuje o tym czytelnika zaraz na początku książki. Zabójstwo Konradowej nie jest bowiem sprawą dla detektywa, a raczej dla psychiatry.
Konrad jest bowiem maniakiem. Opanowany od lat jedną jedyną ideą - napisać monumentalny traktat filozoficzno-fizjologiczny "O słuchu" - całe życie swoje i żony podporządkowuje tylko temu celowi. Dlatego przeprowadzają się do odludnej posiadłości Kalkwerk, gdzie żona stanowi dla niego obiekt eksperymentów na słuchu, rujnujących jej i tak wątłe siły.
Mamy więc zbrodnię i sprawcę, a znalezienie motywu nie nastręcza trudności. Czy jednak sprawa jest aż tak prosta? Poznając świat z perspektywy zwichniętego umysłu Konrada, dowiadujemy się więcej o dziwnych relacjach w jakich tkwił z żoną, o jego stosunku do otaczającego świata, o wytężonej pracy, jaką prowadził nad swoim studium. Patrzenie na to wszystko z perspektywy zbliżającego się do obłędu sprawcy jest na prawdę ciekawym doświadczeniem.
Jest to znakomita psychologiczna książka, którą czyta się jednak niezwykle topornie. Dlatego jednocześnie polecam ją i ostrzegam przed nią.