SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kaczogród Stawiłem sobie pomnik (twarda)

i inne historie z roku 1952

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Niniejszy album zawiera komiksy Carla Barksa z roku 1952. W tytułowej historii maharadża Bredniostanu przybywa do Kaczogrodu i zgadza się sfinansować pomnik Korneliusza Kwaczaka, założyciela miasta. Sknerus nie może znieść takiej zniewagi i musi pokazać, kto tu jest bogatszy! Bogactwo można jednak szybko stracić - wystarczy zwykły przypadek, jak w `Opowieści przedświątecznej` - a bez swoich pieniędzy Sknerus to tylko `Biedny stary kaczor`... Na szczęście to przejściowy stan, bo stary kaczor zna stare sztuczki i wie, jak odzyskać majątek. Bogactwo marzy się także Donaldowi, który rusza do Gujany Brytyjskiej na poszukiwanie cennego znaczka pocztowego i tam spotyka Złotego Człowieka. Złoty jest także hełm, po który nasz dzielny kaczor płynie na Labrador, aby zapobiec zagrożeniu dla całej Ameryki. A co zrobi Donald, kiedy wreszcie będzie miał forsy jak lodu? Odpowiedź kryje się już w tytule komiksu `Szał konsumpcji`! Poza tym Donald jak zwykle ima się najróżniejszych zajęć. Pisze kowbojską piosenkę, poszukuje kamieni szlachetnych i zabiera siostrzeńców na wakacje, które w założeniu mają być bezpieczne i spokojne...

Więcej książek z serii Kaczogród
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: komiks,  dla dzieci
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 170x260
Ilość stron: 248
ISBN: 9788328159631
Wprowadzono: 12.11.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Kaczogród Stawiłem sobie pomnik, i inne historie z roku 1952 - Carl Barks

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

mil**********

ilość recenzji:1979

25-11-2021 14:18

KACZKI NA TROPIE SKARBÓW

Jak ten czas szybko leci ? można by powiedzieć. Pamiętam, jak niedawno jeszcze cieszyłem się na wydanie w Polsce kolekcji komiksów Carla Barksa, a tu proszę, w ręce czytelników trafił już czternasty tom, a kolejne już niedługo zasilą ich kolekcje. A to przecież wcale nie koniec. Co najważniejsze jednak, każdy z tomów trzyma wysoki, rewelacyjny poziom, gwarantując niezapomnianą rozrywkę i dzieciom, i dorosłym.

W tomie znów czeka na nas porcja różnorodnych historii. W tytułowej, maharadża Bredniostanu ma sfinansować pomnik Kwaczaka, założyciela Kaczogrodu. Dla Sknerusa to jednak swoista zniewaga i postanawia udowodnić, że jest lepszy i bogatszy od maharadży!
Co dalej? Sknerus przekonuje się, kim byłby bez pieniędzy. A tymczasem jego siostrzeniec Donald, który marzy o bogactwie, postanawia znaleźć pewien cenny znaczek! A to wiążę się z podróżą i niezwykłymi przygodami. A to tylko jedno z jego szalonych zajęć ? i jedna z licznych niezwykłych wypraw, jakie czekają na naszych bohaterów ? i na nas ? w tym tomie!

Kiedy byłem dzieckiem, magazyn ?Kaczor Donald? czytałem iście nałogowo. I, jak każdy czytelnik, miałem swoje ulubione typy historii. Jednym z nich były te okazjonalne ? świąteczne, halloweenowe czy zimowe, tak doskonale wpasowujące się w klimat panujący za oknem. Drugim były te tworzone przez Carla Barksa. Wtedy nie miałem pojęcia, kto był ich autorem, bo w magazynie nazwisk twórców nie wymieniało się za często. Ale poznawałem je po rysunkach i dopiero odkrycie pierwszych komiksów Dona Rosy, autora uwielbiającego Barksa i składającego mu hołd całą swoją twórczością, przyćmiło dla mnie te komiksy. Do dziś jednak pozostają one drugimi ulubionymi z disnejowskimi kaczkami w roli głównej, a z wiekiem cenię je coraz bardziej.

A ten tom, jak wszystkie pozostałe, oferuje to, co u Barksa najlepsze. Co to znaczy mnóstwo przygód, mnóstwo humoru, nienachalnie podanego dydaktyzmu, świetnej akcji, intrygujących pomysłów, znakomicie nakreślonych bohaterów ? choć to tylko bajkowe, gadające kaczki ? i świetnego klimatu. Jak zawsze wszystko to czyta się znakomicie. Dzieci bawią się doskonale poznając przygodowe historie, gdzie czasem dzieje się coś bardziej fantastycznego czy niezwykłego, a czasem przyziemne rzeczy porywają nas tak bardzo, że nie możemy się od nich oderwać. Dorośli zaś znajdują tu satyrę i komentarz społeczny, aktualne mimo wszystkich tych dekad, jakie minęły od premiery tych komiksów.

Do tego mamy świetne, rozpoznawalne na pierwsi rzut oka ilustracje i doskonałe wydanie, gdzie obok komiksów czeka na nas wiele interesujących dodatków. Do tego, gdyby był Wam mało, pamiętajcie o kolekcji wspomnianego już Dona Rosy, autora, który wzorował się na Barksie, ale często też odnosiła do niego i kontynuował jego historie. Obie serie przeplatają się bowiem i dopiero poznane razem, dają nam wgląd w imponujący świat bogatej wyobraźni, nieskrępowanej dziecięcej niemal fascynacji przygodami i prawdziwe porywającej ponadczasowości.

Czy recenzja była pomocna?