Każdy, kto choć lepiej mnie zna, wie, że kocham zwierzęta, a w szczególności wszelkiej maści psiaki. Mimo to postanowiłam zgłębić kocią naturę i przekonać się jakby wyglądał świat, w którym dominowałyby koty.
Bastet, jest kotką, która mieszka na Montmartre w Paryżu wraz ze swoją panią Nathalie. Jednak nie zapominajmy, że koty lubią dominować, stąd Bastet określa Nathalie jako służącą. Całe dnie kotka spędza na obserwacji ulicy i poznajemy ją, kiedy dochodzi do zamieszek w Paryżu. Nie bardzo rozumie, dlaczego jej pani jest taka przestraszona. Jej mentorem zostaje kot sąsiadki - Pitagoras, który posiada tajemną wiedzę na temat otaczającego świata...
Powieść, choć humorystyczna, w bardzo dobry sposób opowiada o nas ludziach. Bernard Werber unaocznił smutną prawdę, że w dzisiejszym świecie rozumem, logiką i ludzkimi odruchami posługują się zwierzęta, a nie człowiek. Człowiek dąży do samozniszczenia, jednak niestety niszczy też ekosystemy, w których żyją zwierzęta. Część z nich, jak koty czy psy, przetrwa, ale mniejsze gatunki są narażone na wyginięcie.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy patrzą z przerażeniem na pojawiające się informacje o tym jak człowiek niszczy siebie. Myślę, że tę książkę powinien przeczytać każdy, kto uważa, że człowiek jest najmądrzejszą istotą na świecie.