Jesteś cudem

"Jesteś cudem" to druga powieść Elżbiety Rodzeń, którą miałam przyjemność czytać. Poprzednia książka "Chłopak, którego nie było" skradła moje serce. Jak było tym razem? Serce jest na miejscu, znaleźć też można kilka mankamentów, ale po książkę, uważam, że warto sięgnąć. Z kilku powodów. Po pierwsze, podjęcie trudnego, aczkolwiek ważnego wątku dotyczącego nowotworów krwi. Kolejna ważna w moim mniemaniu kwestia, to relacje rodzinne i rola statusu majątkowego w życiu społecznym. I jeszcze jeden aspekt, który porusza autorka, i który wiąże się z tym co powyżej, to pochodzenie. Śmiało mogę określić tę książkę jako powieść wielowymiarową. Jest to duży plus w moim odczuciu. "Jesteś cudem" to poruszająca historia szukania swojego miejsca w życiu. To historia o stracie, o tym, że życie nie jest tylko czarne lub białe, że czasem trzeba przestać się bać i przyjąć pomocną dłoń by móc pójść dalej.
.
A jak to wszystko się zaczęło?
Życie Mai było zaplanowane, poukładane. Wypadek zmienił wiele, może nawet wszystko. Kamil, student ratownictwa medycznego, ratując dziewczynie życie, również stanie się częścią tych zmian.
Maja, musi poradzić sobie z przerwanymi marzeniami o karierze baletnicy. Pogrążona w swoim cierpieniu, bez wsparcia najbliższych coraz trudniej zapanować jej nad codziennością. Wtedy na ratunek rusza, kolejny raz, Kamil. Zabiera dziewczynę, do swojego domu rodzinnego na wsi. Maja jeszcze nie wie, że Kamil to młody mężczyzna z bagażem doświadczeń, który również potrzebuje pomocy. Tych dwoje łączy wzajemna fascynacja i przyjaźń. Czy pomimo, skomplikowanych relacji, przeszłości którą trudno wymazać, uda się im zacząć od nowa?