SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jestem żoną terrorysty

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wstrząsająca historia Polki, która miała urodzić terrorystę-samobójcę.

Opowieść o kobiecie, która została rozkochana i uwiedziona, aby urodzić terrorystę-samobójcę. Przemilczana prawda o rodzinach zaangażowanych w terroryzm.
Laila Shukri wysłuchała historii jednej z Polek, aby opowiedzieć ją światu.

Po rozstaniu z partnerem Klaudia zostaje niespodziewanie wyrzucona z pracy. Podróż do Maroka ma pomóc jej odzyskać utraconą równowagę duchową. Poznany w egzotycznym kraju Raszid szybko zdobywa jej serce. Kiedy mężczyzna proponuje jej przyjazd do niego do Londynu, Klaudia ma nadzieję na znalezienie u jego boku szczęścia. Nie zdaje sobie sprawy, że znajdzie się w mackach niebezpiecznej siatki terrorystycznej, której głównym celem jest szkolenie dzieci na terrorystów-samobójców.
Jak w XXI wieku wygląda terroryzm? Jak terroryści wykorzystują dzieci? Brutalna rzeczywistość tysięcy kobiet wykorzystywanych przez terrorystów, o której świat woli głośno nie mówić.

Laila Shukri - ukrywająca się pod pseudonimem pisarka jest znawczynią Bliskiego Wschodu, Polką mieszkającą w krajach arabskich i podróżującą po całym świecie. Obecnie przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale już planuje kolejną podróż. Niezależnie od tego, czy zatrzyma się na dłużej w pustynnej oazie czy w ociekającym luksusem hotelu, udaje jej się dotrzeć do najgłębszych sekretów świata arabskiego. Po całym dniu uwielbia zasiąść na tarasie i napić się campari. W 2014 roku ukazała się `Perska miłość`, jej debiut powieściowy, który podbił serca polskich czytelniczek. Kolejne tytuły: `Byłam służącą w arabskich pałacach`, `Perska zazdrość`, `Jestem żoną szejka`, `Perska namiętność`, `Byłam kochanką arabskich szejków` i `Perska nienawiść`, trafiły na listy bestsellerów.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-8123-359-0
Wprowadzono: 16.10.2018

RECENZJE - książki - Jestem żoną terrorysty - Laila Shukri

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 26 ocen )
  • 5
    17
  • 4
    4
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

xmartus1607

ilość recenzji:8

brak oceny 8-02-2019 11:08

To było moje pierwsze spotkanie z ksiazka Lailii Shukri i juz wiem, ze nie ostatnie. Bardzo mi sie podobala. Piekne opisy Maroka, dzieki ktorym mozna sie przenieść do tej malowniczej krainy. Dosłownie poczulam, jakbym tam byla, zwiedzala kraj razem z bohaterami. Historia bardzo wciagajaca. Tyle sie slyszy o atakach terrorystycznych, ISIS, islamskich samobojcach. Czytajac ta ksiazke wyobrazalam sobie, ze jestem tam wsrod nich. Wsrod kobiet dzihadystow i ich dzieci.
Glowna bohaterka Klaudia po stracie pracy wybrala sie na wycieczke do Maroka. Tam dzieki swojej przyjaciolce Elizie, poznaje Raszida. Raszid ja oczarowal, pokazal swoj kraj, najpiekniejsze miejsca, poznal z przyjaciolmi. Rozkochal i... Wlasnie i... i co dalej. Zakochana Klaudia bierze slub z Raszidem. Ale sielanka nie trwa dlugo. Sluzby zaczely weszyc i piekna bajka Klaudii zmienila sie w koszmar. Klaudia znalazla sie w samym środku siatki terrostycznej, ktora szkoli dzieci na terrorystow zabojcow. Czy Klaudii uda sie wydostac z tego koszmaru ? Czy uratuje swoje dziecko? Polecam przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczynana na zabój

ilość recenzji:54

brak oceny 25-11-2018 19:26

FABUŁA:

Klaudia jest młodą i atrakcyjną kobietą, ma świetną prace i dobrego faceta, jednak pewnego dnia wszystko burzy się jak domek z kart. Za sprawą nowej dziewczyny w pracy Klaudia traci posadę i jednocześnie w zbiegu zdarzeń rozstaje się z chłopakiem, który zaczął wymagać od niej zobowiązania się do wspólnego życia. Dziewczyna przerażona ucieka od odpowiedzialności i postanawia na nowo rozpocząć swoją przyszłość. Wyjeżdża do ciepłych krajów, wybór pada na Maroko. Cudowna kultura, różnorodność smaków, kolorów przekonuje ją aby właśnie tam zebrać swoje myśli. Słoneczna pogoda, drinki, plaża i piękne widoki pozwalają się wyciszyć Klaudii i zebrać myśli. Do szczęścia brakuje tylko przewodnika, wycieczki która pokaże dziewczynie najpiękniejsze zakątki Maroka. Podczas urlopu kontaktuje się z nią jej bardzo dobra znajoma Eliza, która jest w związku z Marokańczykiem Selimem. Informuje Klaudię, że do Maroka zawita ich znajomy z Anglii - Raszid, który chętnie pokaże dziewczynie uroki kraju. Klaudia bez zastanowienia się godzi i wyrusza w kulturową, ale i miłosną podróż. Dziewczyna zaczyna fascynować się egzotycznym mężczyzną, a on robi wszystko by kobieta czuła się jak księżniczka. Nie braknie miłosnych uniesień i dozy romantyzmu, ale bajka nie będzie trwała wiecznie, szczególnie gdy Klaudia zostanie żoną Raszida...

MOIM ZDANIEM:

Banalna z pozoru historia zostaje przedstawiona w niezwykły sposób. Czy na pewno znamy tych których kochamy? Często okazuje się, że nie. Klaudia zaufała bezgranicznie, miłość, wiersze, romantyczne kolacje i wycieczki to wszystko sprawiło, że gdzieś pomiędzy zatraciła swoją uwagę i ostrożność wobec tak naprawdę obcego mężczyzny. Wschodnie kraje wydaja się być tak blisko, a jednak dalece inne od naszej kultury. Dziewczyna nie wzięła tego pod uwagę. Dyktowane sercem decyzje doprowadziły do okrutnych wydarzeń. Rychłe zaręczyny i ślub stały się otwarciem drzwi do piekła.

Najlepsze przyjaciółki Klaudia i Eliza wydawałoby się, że są w swoim najlepszym okresie razem. Zaręczyny, wspólny ślub scaliły je ze sobą. Mimo, że do końca nie wiedziały czym zajmują się ich mężczyźni wierzyły, że to nic wielkiego. A jednak, cudowni i kochani mężowie okazali się dżihadystami. Szczęście dziewczyn szybko zmieniło się w wielką traumę. Wszyscy znajomi, którym ufały okazali się największymi wrogami. W obliczu zła nie miały nikogo poza sobą. Co je spotkało? Kim tak naprawdę byli Raszid, Salim i ich znajomi? Tego dowiecie się z książki.

Opisane wydarzenia są wielce tragiczne. O terroryzmie mówi się wiele w mediach, ale nikt nie pokazuje jak wygląda on od podszewki. Samobójcy, masowe zabójstwa, pobicia, strzelaniny i rozboje to codzienność w życiu dżihadystów. Najgorszym jest to, że werbują własne dzieci do tego aby działały w imieniu Allaha. Kilkuletni chłopcy uczeni są obsługi broni, podstaw koranu i tego jak zabijać. Eliza, która była w ciąży z chłopcem zaczęła zdawać sobie sprawę co czeka jej dziecko... Jak skończyła się jej historia?

Książka dostarcza tak wielu emocji, że nie sposób o niej zapomnieć. Obrazy z powieści przewijają się przez głowę wiele razy. Nie byłam w stanie ogarnąć umysłem, że w XXI wieku takie rzeczy nadal się dzieją w cywilizowanym kraju jakim jest np. Wielka Brytania. Laila Shukri ukazuje w bardzo brutalny, ale i dosadny sposób jak wygląda życie muzułmanów i kobiet, które decydują się na życie z nimi. Dla mnie to było wstrząsające i rażące. To pierwsza książka tej autorki jaką czytałam, ale na pewno sięgnę po jeszcze inne pozycje, bo przyznam, że ten styl pisania i ciekawe historie niezwykle mnie zainteresowały.

DLA KOGO:

Polecam serdecznie tą książkę każdej osoby, która chce dowiedzieć się więcej o tym jak wygląda religia islamu i życie tych ludzi. Fani prawdziwych historii nie będą zawiedzeni, a wręcz przeciwnie. Gorąco polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 21-11-2018 00:08

"Jestem żoną terrorysty" Laila Shukri
Karolina Sulinska Escudo 0 ataki samobójcze , emigracja , historia prawdziwa , ISIS , islam , krzywda , literatura obyczajowa , Maroko , muzułmanie , Państwo Islamskie , Prószyński i S-ka , terroryzm
Leila Shukri przedstawia się jako mieszkająca w Arabii Saudyjskiej Polka, która poślubiła jednego z najbogatszych szejków. Swoje książki, "Byłam żoną terrorysty" to już ósma pozycja w jej dorobku, pisze w ukryciu przed mężem. Jej powieści inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami. Choć w dzisiejszych czasach pełno jest patologii a porywy serca często biorą górę nad intelektem i rozsądkiem, to ciężko mi uwierzyć w tę historię, Owszem postać Klaudii zapewne ma swój pierwowzór w rzeczywistości, jednak duża część tej powieści jest po prostu zmyślona. Żony szejków to nadal tylko "dodatki" do ich mężów, nie posiadające żadnej praktycznej władzy. Nie są wybawicielkami wszechświata. Największą wadą tej książki jest jej naiwność. Mamy tutaj zdecydowany przerost formy nad treścią i choć autorka w jednym z wywiadów, argumentuje swoją pozycję tym, że przebywa w centrum wydarzeń, to informacje które wplata w fabułę książki są wiedzą dostępną w pierwszym lepszym kiosku z gazetami.

Klaudia, za sprawą zazdrosnej koleżanki, zostaje wyrzucona z pracy. Kobieta postanawia wyjechać do Maroka by tam, w egzotycznej scenerii lazurowych ogrodów Majorelle, zastanowić się nad własnym życiem. To właśnie tam spotyka Rashida, znajomego mieszkającej w Londynie, przyjaciółki. Pomiędzy dwójką młodych ludzi rozkwita romans. Po powrocie do Polski, Klaudia ma trudności ze znalezieniem nowej pracy. Nie trzeba jej długo namawiać na wyjazd do stolicy Wielkiej Brytanii, gdzie wprowadza się do mieszkania ukochanego. Nie zdaje sobie sprawy, że znalazła się w mackach niebezpiecznej siatki terrorystycznej, której głównym celem jest szkolenie dzieci na terrorystów-samobójców. Wkrótce sielanka zamieni się w horror.

Książka rozpoczyna się jak typowa historia miłosna. I chociaż nie przepadam za romansami, tak muszę przyznać, że pierwsze 150 stron zrobiło na mnie duże wrażenie a to za sprawą miejsca, w którym rozgrywa się akcja powieści. Nigdy nie byłam w Maroku ani w żadnym innym kraju muzułmańskim. Muszę przyznać, że z jednej strony jestem ciekawa a z drugiej się boję. Zdaję sobie sprawę z tego, że po drugiej stronie Morza Śródziemnego, znajduje się zupełnie inny, obcy świat. Był taki czas, kiedy Maroko, było bardzo popularnym wakacyjnym kierunkiem światowej Bohemy. Urlopy spędzali tutaj artyści i sportowcy, między innymi David Beckham czy Yves Saint Laurent, który kilka razy do roku przyjeżdżał odpocząć w swojej posiadłości na terenie ogrodów Majorelle. To niezwykle kolorowy, egzotyczny i słynący ze znakomitej kuchni kraj. Widać, że autorka jest nim zafascynowana. Można to poznać po szczegółowych i barwnych opisach miejsc, wydarzeń kulturalnych czy ludzi. Zamiast rzeszy bezdomnych stojących w kolejkach po darmowe mleko, mamy tutaj uśmiechniętych turystów i równie szczęśliwych sprzedawców marihuany. Zamiast wycia hordy wałęsających się po ulicach miast psów, słyszymy pobekiwanie łażących po drzewach kóz. Tak dobrze słyszycie. Parzystokopytne chodzą po drzewach arganowych, jedzą listki i owoce, a pod drzewami uwijają się Berberyjki i z odchodów zwierząt wyłuskują nasiona, z których potem wytłoczony zostanie olej. Choć z pewnością jest to dochodowy biznes a samych drzew rosną w Maroko miliony, to muszę przyznać, że nie miałam o tym pojęcia. Takich ciekawostek jest tutaj więcej. Czy wiecie czym jest lustro berberyjskie? Jest to zamknięte w skrzynce z drzwiczkami zwierciadło. Kiedy właścicielka lustra pozostawia otwarte drzwiczki oznacza to, że tej nocy jest chętna na łóżkowe igraszki. Kolejną z ciekawostek było dla mnie Imilchil Festival czyli Święto Nowożeńców. Każdego roku we wrześniu, pieszo, ciężarówkami i na mułach zjeżdżają do Ajt Haddu Amer tysiące dziewcząt poszukujących narzeczonych. W tym dniu i w tym miejscu mogą swobodnie rozmawiać z mężczyznami. Chociaż musi im zawsze towarzyszyć siostra czy przyjaciółka w roli przyzwoitki. Pary, które chcą się pobrać mogą odwiedzić namiot prawników i podpisać umowę zaręczynową. Takich smaczków jest w tej książce jeszcze więcej i to właśnie dzięki nim, możemy poznać piękno Maroko. Szkoda, że obraz namalowany przez autorkę jest wyjątkowo jednostronny. Shukri nigdzie nie wspomina o tym, że ten muzułmański kraj jest kolebką terroryzmu, co czyni go miejscem niebezpiecznym dla turystów, a w szczególności młodych kobiet.

W drugiej części książki opuszczamy Perłę Maghrebu i przenosimy się do deszczowego, zatłoczonego Londynu. Nie opuszcza nas jednak wschodni klimat, gdyż Klaudia zamieszkuje w dzielnicy emigrantów z krajów muzułmańskich. Tutaj książka odrobinę zmienia charakter. Autorka nie do końca poradziła sobie z wpleceniem informacji na temat światowego terroryzmu, samobójczych ataków czy lwiątek kalifatu. Całość wyszła mało realistycznie, jak połączenie reportażu z książką obyczajową i plotkarską gazetą. Z jednej strony autorka opowiada o zatrważającym zjawisku jakim jest dżihad demograficzny a z drugiej na kilku stronach rozwodzi się nad suknią ślubną Meghan Markle. Nasze bohaterki były strasznie denerwujące w swojej naiwności, jeśli tak ma wyglądać kwiat naszej emigracji, to Polska powinna się cieszyć ze zrzucenia tego balastu. Wszystkie zawarte w książce informacje o terroryzmie i muzułmańskich obywatelach Europy są ogólnodostępne i czasem miałam wrażenie, że Shukri na siłę próbowała nas czymś zaskoczyć. Doprowadziło to do tego, że duża część wiadomości się powtarzała, część wyglądała jak skopiowana prosto z Wikipedii bądź gazet plotkarskich. Ważny temat został sprowadzony do rangi mało istotnego newsa. Wszystko było zbyt melodramatyczne, bohaterki rozhisteryzowane i popełniające błąd za błędem. Momentami już nie mogłam tego czytać.
Książka porusza bardzo ważny temat jakim jest indoktrynacja małych dzieci, które nazywane są lwiątkami kalifatu. Wiecie jak wyglądają książeczki do nauki alfabetu? Zazwyczaj są to zbiory kolorowych obrazków z owocami lub zwierzątkami. Alfabet zgodny z zasadami Państwa Islamskiego jest nieco inny : literce b przypasowany jest pistolet, c czołg itd. Już od najmłodszych lat dzieci te uczone są posłuszeństwa i nienawiści do "niewiernych" . Propaganda wykorzystuje nawet zdjęcia niemowlaków z bronią i flagami ISIS. Częstym prezentem dla młodych rodziców są wyprawki dla dzieci z hasłem Allahu akbar. "Lwiątka kalifatu" to coraz większe zmartwienie także dla zachodnich służb. W Londynie i innych miastach europejskich społeczność muzułmańska jest najbardziej płodną spośród ogółu obywateli. Muhammed jest najczęściej nadawanym imieniem na Wyspach Brytyjskich. Stwarza to wiele problemów a największym z nich jest terroryzm. Książka Shukri, choć w naiwny i przerysowany sposób, przedstawia proces "tworzenia" młodego samobójcy. Dzieci od najmłodszych lat zmuszane są do oglądania filmów propagandowych i zabaw w "wojnę". Uczy się ich homofobii i nienawiści do ludzi zachodu. Kiedy są gotowi, matki w prezencie dają im pas Szahida i wysyłają w tłum. Obraz ten był na tyle sugestywny, że poczułam ciarki na rękach, szczególnie że Londyn jest częstym kierunkiem moich wypraw. Kto wie kiedy ten tygiel wybuchnie?

Pomimo faktu, że książka porusza ważne tematy a sama autorka, próbuje grać na emocjach czytelników, pomimo tego, że fabuła inspirowana była historią, która zdarzyła się naprawdę, niestety nie potrafiłam w pełni się zaangażować w lekturę. W dużej mierze miał na to wpływ toporny i infantylny styl autorki oraz postaci głównych bohaterek, które przez cały czas zachowywały się jak roztrzepane podlotki a nie dorosłe kobiety. Zupełnie nie myślały o konsekwencjach swoich czynów i, przykro mi to mówić, były po prostu głupie. Bo czy mądra osoba w jeden dzień, a nawet godzinę, podejmuje decyzję o wyjeździe do innego kraju? Do tego by zamieszkać ze swoją "urlopową" miłością? Czy normalna osoba bez mrugnięcia okiem zmienia wiarę i decyduje się na dziecko w sposób jak decydujemy się na zamówienie naleśnika w barze? Nie,nie i jeszcze raz nie. Przykro mi to mówić ale nasze bohaterki same kusiły los, który się na nich zemścił.

Pomimo faktu, że "Jestem żoną terrorysty" nie wpasowało się w moje gusta, to z pewnością jest to książka, która podbije serca wielu czytelniczek, w większości tych wrażliwych na ludzką krzywdę i cierpienie, szczególnie jeśli jest ono udziałem dzieci. Choć nie jest to kontynuacja to znajdziemy tutaj nawiązanie do poprzedniej książki autorki gdzie mogliśmy spotkać pisarkę Isabelle. Książka miała momenty, które mnie zachwyciły, to właśnie dzięki nim nabrałam ochoty by odwiedzić Maroko, jednak zdecydowana większość fabuły nie sprostała moim wymaganiom. Było źle, a momentami nawet bardzo źle. To powieść napisana ubogim językiem, pełna encyklopedycznych treści i akapitów z rodzaju "kopiuj/wklej". Na polskim rynku wydawniczym z pewnością znajdziecie więcej książek o podobnej tematyce, które są zdecydowanie lepiej napisane. Może gdyby autorka nie ukrywała się przed mężem, tylko z nim porozmawiała na interesujące ją tematy, to jej powieści nabrałyby wiarygodności. Póki co nie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?