SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jej matka prostytutka

tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 406
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Czy można ufać własnej rodzinie?

Czy może być coś gorszego od matki prostytutki i alkoholiczki, która odrzuca własne dziecko?

Dwunastoletnia Maja była przekonana, że wszędzie będzie jej lepiej niż u boku wyrodnej matki, jednak los zgotował jej jeszcze większe piekło. Jedynym wsparciem i wytchnieniem w trudnych chwilach był dla niej Pan Pocieszyciel - wymyślony przyjaciel, któremu zwierzała się ze wszystkich problemów. Nieustannie zastraszana, bała się poprosić kogokolwiek o pomoc. Kiedy w końcu wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i pojawiła się nadzieja na poprawę losu, demony przeszłości wróciły i ze zdwojoną siłą zaatakowały dojrzewającą dziewczynkę... Jak Maja sobie z nimi poradzi? Czy znajdzie kogoś, kto wyciągnie do niej pomocną dłoń?

Jeśli poszukujecie niebanalnej historii o mocnym wątku, to książka `Jej matka prostytutka` jest właśnie dla Was. Opowieść o Mai, dziewczynce, która musiała dorosnąć zbyt szybko. Jedyne, co jej towarzyszyło w podróży do odkrycia kim jest i ile jeszcze może znieść, to ból, przemoc i odrzucenie. Książka zmuszająca do refleksji i spojrzenia w głąb siebie. Polecam.
Karolina Klimkiewicz, pisarka

`Jej matka prostytutka` to powieść przemyślana pod każdym względem. Wzrusza, zmusza do refleksji i uświadamia, jakie demony mogą tkwić w człowieku. Świetny debiut, który gorąco polecam.
Anna Fiałkowska-Niewiadomska, autorka cyklu `Siostrzane dusze`

Pełna emocji. Wzruszeń. Rodzących się nadziei w cieniu ogromnego dramatu. Powieść, w której autorka usiłuje odpowiedzieć na ważne pytanie: Ile może znieść człowiek, dziecko? Odpowiedź znajdziecie na kartach tej powieści. Polecam. Marta Grzebuła, pisarka

Katarzyna Pietruszyńska - rocznik 1997. Pochodzi z małej miejscowości Steklin Kolonia położonej w województwie kujawsko-pomorskim, obecnie mieszka w Toruniu. Absolwentka szkoły gastronomicznej, cały czas poszerzająca swe kompetencje. Obecnie uzupełnia wykształcenie w szkole policealnej o profilu Ochrona Osób i Mienia. Tworzenie własnych historii i przelewanie ich na papier rozpoczęła będąc jeszcze w szkole podstawowej. Wtedy właśnie postanowiła zostać pisarką.

`Jej matka prostytutka` jest jej debiutem.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 406
Wprowadzono: 09.05.2020

RECENZJE - książki - Jej matka prostytutka, tom 1 - Katarzyna Pietruszyńska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Bookowa_pasjonatka

ilość recenzji:350

7-11-2020 21:42

W książce jejmatkaprostytutka spotykamy Maję. Dziewczynką zajmuje się tylko matka. Jej tata zmarł. Maja ucieka często z domu i zmuszona jest zebrać. Pewnego razu matka bije córkę do nieprzytomności a sprawa trafia do sądu. Maja trafia do domu dziecka i tam spędza kilka lat. Nagle o dziewczynce przypomina sobie rodzina... jednak czy nastolatka będzie u nich tak szczęśliwa jak myślała?

Zacznę może od fabuły, bo ta nie jest skomplikowana. Cała historia opiera się na tragedii Mai, jej przeszłości, problemach emocjonalnych a także obecnej sytuacji i tego co się dzieje u wujostwa. Niewątpliwie temat nie należy do łatwych i wydaje mi się, że autorka sobie z nim poradziła. W końcu o takich sytuacjach słychać ciągle a dzieci przechodzą w domach piekło. Mimo coraz większej świadomości, społeczeństwo czy sąsiedzi często nie reagują na krzyki za ścianą... panuje w takiej sytuacji dziwne przekonanie, że jak coś nie dotyczy mnie to nie moja sprawa.

Nie obyło sie bez małych wpadek, a mianowicie to co bardzo rzucało się w oczy i było kilkakrotnie powtarzane to rzekoma dojrzałość dwunastolatki i jej bogate słownictwo. Dojrzałości to ja nie zauważyłam w jej zachowaniu, być może przysłoniły to jej problemy emocjonalne oraz to ze nie mogła uporać się z przeszłością. Nawet nie miał jej w tym kto pomóc. Jednak brak znajomości niektórych, podstawowych słów czy pojęć trochę w tej sytuacji nie pasuje.
Kolejna, trochę za bardzo rozwinięta, kwestia to przybliżenie postaci drugoplanowych, trzecioplanowych a nawet tych, które występują tylko raz czy dwa. O każdej postaci jest kilka faktów i zazwyczaj wiążą się one z przykrą przeszłością. Choć nie zawsze. W moim odczuciu było tego za dużo i czasami nie potrzebnie, przez co można było się odrobinę pogubić.
Ostatnie co rzuca się bardzo w oczy to smutna a czasami tragiczna przeszłość bohaterów lub kogoś z rodziny. Tego był nadmiar, każda z postaci porykała się z trudnymi emocjami, jakimś wypadkiem lub samobójstwem w rodzinie. Wydaje mi się, że sama historia nastolatki jest na tyle przykra, że nie trzeba już dokładać takich sytuacji z życia innych bohaterów.

Mimo tych kilku mankamentów historia jest ciekawa a losy dziewczynki mnie zainteresowały. Lekkie pióro sprawia, że historię czyta się szybko i z zainteresowaniem. Jest do debiut autorki. Podjęła się ciężkiego tematu, ale nie wyszło to źle i jestem ciekawa jak dalej rozwinie swój talent pisarski, także na pewno z chęcią sięgnę po kolejny tom. Autorka zostawiła otwarte zakończenie, czym niewątpliwie zaciekawiła nie tylko mnie????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Molikowo

ilość recenzji:80

29-10-2020 11:19

Życie nie rozpieszczało dwunastoletniej Mai. Niekochana przez matkę...oskarżana przez rodzinę... mieszkająca w domu dziecka....by poczuć ulgę postanawia się ciąć....w tak młodym wieku straciła wszystkich , których kochała ,dlatego ucieka w świat bólu i wymyślonego przyjaciela "Pana pocieszyciela". Kiedy na horyzoncie tego cierpienia pojawia się nadzieja na lepsze życie ,to niestety los lubi płatać figle i pokazać ,że życie to nie bajka. Demony przeszłości postanawiają się z powrotem ujawnić. Lecz są ludzie ,którym los dziewczynki nie jest obojętny i postanawiają jej pomóc.

Książka wciąga od pierwszych stron. Nie mogłam pogodzić się z losem Mai. Toż to jeszcze dziecko ,które potrzebuje ,by być kochanym i zrozumianym. Emocje z każdą kolejną stroną były coraz bardziej intensywne...cierpiałam razem z nią. Płakałam ,kiedy działa się jej krzywda. Ta książka, to istna emocjonalna bomba ,która nie tylko pokazuje nam jak wygląda cierpienie dziecka niechcianego i niekochanego z problemami psychicznymi ,lecz również pokazuje nam ,że nie możemy przechodzić obok dziecka obojętnie. Czasami faktycznie z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Pozory zawsze mylą ,co do niektórych osób i tak było w przypadku rodziny naszej małej bohaterki. Książka jest jak najbardziej warta polecenia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:1

11-06-2020 14:39

Ile czasami człowiek musi wycierpieć na drodze do szczęścia ?
Czy zrządzenia losu mają coś nam uświadomić, do czegoś przekonać, czy pokazać cenę określonych wartości, jak miłość, zrozumienie, kochająca rodzina, ciepło rodzinne ?
Dwunastoletnia Maja o cieple rodzinnym i miłości matki może tylko pomarzyć. Dla matki była nikim, niechcianą córką i oczywiście pozbawioną wszelkiej miłości i uczuć. Dziecko trafia do domu dziecka, gdzie w końcu odnajduje chwilę wytchnienia od atrakcji, jakie jej codziennie fundowała matka - alkoholiczka. Ojciec, który był dla dziewczynki całym światem, zginął pełniąc służbę w policji. Wkrótce jednak majętna siostra matki adoptuje dziewczynkę. I dopiero dla dziecka zaczyna się piekło na ziemi. Bita, poniewierana przez ciotkę nawet nie ma się komu poskarżyć, każdy z rodziny jej matki widzi w niej wroga, osobę, która przyczyniła się do śmierci matki. Gdzie Maja ma szukać ratunku? Obojętność i ludzka znieczulica na krzywdę dziecka jest porażająca. Jak tak można? Przecież to dziecko tak wiele już przeżyło w swoim jeszcze krótkim życiu, tak zostało okaleczone przez los i zdane same na siebie. Ale jak się okazuje, nie wszyscy są pozbawieni uczuć. Maja znajdzie oparcie w nowo zatrudnionym ochroniarzu. On też będzie starał się jej pomóc. Czy jednak coś z tego wyjdzie? Czy jednak władza i znajomości ciotki staną na drodze do pomocy dziewczynce? Przecież nic nie powinno się wydostać za mury domu, nikt nie może poznać prawdy o rodzinnych relacjach. Ale każdy ma swoją szczęśliwą gwiazdkę, która będzie się starała rozjaśnić smutne dni i nastroić pozytywnie. Czy Maja może liczyć na odrobinę szczęścia?
Jej matka prostytutka to dramat dwunastoletniej dziewczynki skrzywdzonej przez matkę, niechcianej i niekochanej. Porażający jest nadmiar zła, bólu, smutku i obojętności na los dziecka. Codzienne awantury, upokorzenia, przemoc fizyczna i psychiczna, molestowanie. To strasznie boli. Czyni ranę w sercu i zostawia wielką wyrwę. Z tym nie sposób się pogodzić, obok tego nie można przejść obojętnie. Tego nie da się zaakceptować. Nie wolno pozwalać na takie zachowania w społeczeństwie, takich postaw nie można tolerować, należy je głośno i stanowczo potępiać. Dzieci należy chronić, i jak pokazuje ta historia, czasami przed własnymi rodzicami. Ile dziecko jest w stanie znieść? Gdzie jest granica jego wytrzymałości? Czy może liczyć na jakąkolwiek pomocną dłoń?
?Ogromna szafa miała wielkie lustro i dwoje drzwiczek, które przy otwieraniu ich skrzypiały. Drzwi wejściowe zaś zupełnie nie pasowały dziewczynce do wnętrza. Były szare i smutne, takie bez życia ? Jak ona?.
Przeraża w tej historii postawa rodziny. Do jakiego stopnia można znienawidzić córkę siostry, aby obwiniać ją o śmierć matki? Jaka znieczulica musi być w sercach tych ludzi? A może oni w ogóle nie mają serca i ludzkich uczuć? Liczą się pieniądze, władza i wygodne życie. Wszystko poza tymi wartościami nie ma żadnej mocy i racji bytu. Ta rodzinna zmowa i sprzysiężenie się przeciwko dziecku jest nie do wyobrażenia. Obraz smutku, rozpaczy i braku wrażliwości na dziecięcą krzywdę. Ale liczę, że los będzie sprawiedliwy i każdy, kto krzywdzi drugą osobę, poniesie sowitą karę.
Ta lektura, jak wspomniałam wcześniej, jest pełna bólu, krzywd, niesprawiedliwości i obojętności. Dla mnie tego wszystkiego było już za dużo w tej powieści. Trudno było uchwycić w niej momenty radości i szczęścia. Były to tak śladowe ilości, że prawie niezauważalne. Za dużo ? w mojej ocenie ? autorka wprowadza bohaterów dalszego planu, uważam, że nie do końca są potrzebni. A na dodatek nie ma bohatera, którego nie dosięgają jakieś tragedie rodzinne. Ja wiem, że ludzie różne sytuacje przeżywają, ale ich nadmiar budzi przesyt i powoduje, że cała historia traci na realności. Bo nie jest tak, że w życiu to tylko dotyka nas zło, lepsze chwile też bywają.
Ale ta fikcyjna historia skłania do refleksji, do zajrzenia w głąb własnych uczuć i pragnień. Zmusza nas do osobistego rozrachunku ze swoim życiem, do zastanowienia się nad stanem rodzinnych relacji, nad stosunkiem do drugiej osoby. Również uwrażliwia nas na zło i krzywdę, pokazuje, że nie wolno być obojętnym, trzeba szybko reagować, jeżeli komuś w naszym sąsiedztwie dzieje się źle, nie wolno milczeć i ignorować wszelkich otrzymywanych sygnałów. Naprawdę, nasza szybka reakcja i obywatelska postawa, może zapobiec dalszemu szerzeniu się zła i uratować niewinne życia przed śmiercią.
Wielce udany debiut, obok którego nie można przejść obojętnie. Szokuje, wzburza i wzmaga złość. Adrenalina na podwyższonym, niedopuszczalnym poziomie. Obowiązkowa lektura dla każdego, pozwala inaczej, z pewnym dystansem, spojrzeć na opisywane w niej istotne kwestie, budzi nasze uśpione emocje. Zachęcam sięgnijcie po nią, naprawdę nic nie stracicie, a z pewnością zdobędziecie nowe doświadczenia i nie pozwolicie nigdy zrobić krzywdy dziecku.

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1034

2-06-2020 19:09

Czy można ufać własnej rodzinie?

Czy może być coś gorszego od matki prostytutki i alkoholiczki, która odrzuca własne dziecko?

Dwunastoletnia Maja była przekonana, że wszędzie będzie jej lepiej niż u boku wyrodnej matki, jednak los zgotował jej jeszcze większe piekło. Jedynym wsparciem i wytchnieniem w trudnych chwilach był dla niej Pan Pocieszyciel - wymyślony przyjaciel, któremu zwierzała się ze wszystkich problemów. Nieustannie zastraszana, bała się poprosić kogokolwiek o pomoc. Kiedy w końcu wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i pojawiła się nadzieja na poprawę losu, demony przeszłości wróciły i ze zdwojoną siłą zaatakowały dojrzewającą dziewczynkę? Jak Maja sobie z nimi poradzi? Czy znajdzie kogoś, kto wyciągnie do niej pomocną dłoń?

"Żałuję, że nie pozbyłam się ciebie, zanim się urodziłaś (...) od dnia narodzin nic do ciebie nie czułam... (...) Ciebie nigdy nie pokocham!"

Jak wiecie lubię być od czasu do czasu przeczołgana emocjonalnie przez książkę. Ta właśnie to ze mną zrobiła. To nie jest łatwa, lekka i przyjemna lekturka na tzw. miłe popołudnie. Tematy, jakich podjęła się Katarzyna Pietruszyńska z pewnością są ciężkie i w moim odczuciu autorka w pełni im podołała. A patrząc na to, iż mamy do czynienia z debiutem, tym bardziej warto docenić efekt końcowy.

Autorka porusza w swojej powieści problem tytułowej prostytucji, ale i alkoholizmu, przemocy fizycznej i psychicznej, zdemoralizowanej młodzieży, zaufania, samotności, choroby nowotworowej, śmierci. Trudno przejść obojętnie obok tak szerokiego spektrum wątków, nie angażując się w fabułę, życie i los bohaterów.

Bohaterowie zostali wykreowani w sposób, który każe czytelnikowi każdemu z osobna wnikliwie się przyjrzeć. To bardzo interesujące osobowości, ale tylko niewielu z nich będziecie w stanie polubić. Ich zachowanie wyzwalało we mnie niejednokrotnie złość i rozgoryczenie. Przyglądamy się toksycznym relacjom rodzinnym. Sprzeciw budzi postawa wujostwa, które przygarnęło Maję. Wydaje się, że posiadają wszystkiego pod dostatkiem, a tego, co najważniejsze nie. Po co komuś wielkie pieniądze jeśli nie ma się miłości, zrozumienia, ciepła i szacunku do drugiego człowieka? Życie oparte na pozorach i obłudzie jest nic niewarte. Ciotka Maria... ach szkoda słów. To, w jaki sposób traktowała swoją siostrzenicę... sama zrobiłbym jej to samo. Może wtedy by coś zrozumiała, choć nie sądzę, aby takie osoby mogły się zmienić. Największą zaś sympatią zapałałam do Leona i Klaudii. To postaci, którym los nie szczędził przykrości, a mimo to zachowali w sobie odrobinę radości.

"Dwunastolatka zastanawiała się, czy Maria kiedykolwiek odpowie za to, co jej wyrządziła. Koszmar z dzieciństwa powrócił. Najpierw matka znęcała się nad dziewczynką, a potem ciotka powtórzyła grzechy siostry. Maja myślała teraz nad ucieczką z tego miejsca, ale to nie miało sensu..."

Dwunastoletnia Maja to inteligentna, oczytana, pragnąca miłości i domowego ciepła dziewczynka. Choć jej postać momentami irytuje, to można zrozumieć jej zachowanie, bo to co przeszła wiele tłumaczy... Najmocniej uderzył mnie brak zrozumienia, wsparcia i pomocy dla krzywdzonego dziecka, a jeszcze bardziej rodzinny, która powinna jak lwica o nie walczyć. Widzimy jak problem olewany jest przez różne instytucje, a dom dziecka to miejsce, w którym niestety nie można czuć się bezpiecznie.

"Tak jak alkoholik nie mógł przestać pić, tak ona nie mogła przestać się ciąć. To było czymś w rodzaju terapii. (...) Dziewczynka wyjęła żyletkę, którą schowała pod poduszką po ostatnim razie. Przecięła żyłę u lewej ręki i jęknęła z bólu, a potem zacisnęła usta. Bolało. Tak strasznie bolało, że rzuciła żyletkę na ziemię i zacisnęła ranę drugą dłonią. Pana Pocieszyciela nie było... Jak zwykle w takich momentach ją zostawił. Wciąż nie mogła zrozumieć, dlaczego wszyscy się od niej odwrócili. Dlaczego w wieku dwunastu lat była pozostawiona sama sobie? Czy znajdzie się kiedyś ktoś, kto poda jej pomocną dłoń? Czy w końcu odnajdzie szczęście?"

Otrzymałam z tą powieścią całe mnóstwo emocji i odczuć. Dominującym był smutek. Radosnych momentów trzeba się doszukiwać, co tym bardziej uświadamia nam realność tej historii i tego, że takich rodzin jak ta Mai jest wokół nas więcej. Poznając tę historię, czytelnik zaczyna doceniać to, co ma, inaczej spogląda na własne problemy, które może wcale nie są tak wielkie jak mu się wydaje? I przede wszystkim uświadamia sobie, aby każdy dzień, jaki jest mu dany wykorzystać na sto procent. Aby przeżyć życie tak, by potem niczego nie żałować.

Autorka zakończyła książkę pozostawiając sporo niewyjaśnionych wątków, więc tym bardziej czekam na ich kontynuację. Nie wiem co będzie dalej z Mają, czy winni zostaną ukarani i czy dziewczynka w końcu będzie szczęśliwa?

"Jej matka prostytutka" to mocny, szczery i smutny obraz porzuconego dziecka. To książka, która wstrząśnie Wami i nie pozostawi obojętnymi na los takich osób jak Maja. Dzieci nie powinny płacić za winy dorosłych. Polecam!

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?