SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jak u siebie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 488

Opis produktu:

Eliza ma wszystko, czego chce - stabilny związek, niewielkie mieszkanie na warszawskiej Starówce i wymarzoną pracę w zawodzie pielęgniarki w ekskluzywnym domu seniora na Marcowym Wzgórzu. Zadowolona z egzystencji spokojnie żyje z dnia na dzień, dopóki jedna z podopiecznych nie postanawia obdarować jej spadkiem. Wskutek nieporozumienia Eliza staje się właścicielką zrujnowanego hotelu o dość wątpliwej reputacji. Mimo fachowej pomocy przyjaciółki, poukładany świat w jednej chwili staje na głowie...
Podczas gdy wszyscy wokół są przekonani, że odziedziczyć można wyłącznie złote góry, bohaterce przychodzi stawić czoła wyzwaniom, o jakich jej się nie śniło.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 488
ISBN: 9788381238861
Wprowadzono: 02.08.2019

Izabella Frączyk - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Jak u siebie - Izabella Frączyk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 14 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

cyrysia

ilość recenzji:199

brak oceny 1-12-2014 09:34

Niespodziewany spadek po zmarłym może być źródłem szczęścia bądź przyczyną wielu zmartwień i problemów. Coś na ten temat zdradzi Nam główna bohaterka powieści Jak u siebie Izabelli Frączyk.

Eliza Lisewicz pracuje jako pielęgniarka w ekskluzywnym domu seniora na Marcowym Wzgórzu. Uwielbia swoją pracę i swoich podopiecznych. W szczególności zaprzyjaźniła się z ekscentryczną arystokratką, 94-letniej panią Ludwiką. W związku z tym, po jej śmierci otrzymuje w spadku nie tylko biżuterię, ale również zrujnowany podmiejski hotel Zacisze, o dość wątpliwej reputacji. Eliza jest lekko podłamana tym faktem, lecz postanawia podjąć wyzwanie i wspólnie z najlepszą przyjaciółką Igą, odrestaurować otrzymaną nieruchomość. Tymczasem zgłasza się syn Ludwiki z roszczeniem o zachowek. Co z tego wyniknie? Czy spadkobiercy dojdą do obopólnego porozumienia, czy może wejdą na wojenną ścieżkę?

Izabella Frączyk to absolwentka Akademii Ekonomicznej w Krakowie oraz Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie. Pisaniem zajęła się w 2009 roku. Do tej pory wydała: Pokręcone losy Klary (2010), Kobiety z odzysku (2011), Dziś jak kiedyś (2013), Koniec świata (2014) oraz Jak u siebie. Jej książki są z reguły ciepło przyjmowane przez czytelników. Osobiście lubię twórczość tej pisarki, toteż nie mogłam odmówić sobie przyjemności poznania i przeczytania najnowszej pozycji.

Sam pomysł na fabułę uważam za ciekawy i dobrze przedstawiony. Główne skrzypce gra Eliza. Kobieta ma wszystko, o czym marzyła. Stabilny związek, mieszkanko na warszawskiej Starówce i wymarzoną pracę pielęgniarki. Jednak wraz ze śmiercią swojej ulubionej podopiecznej, w jednej chwili jej spokojny, poukładany świat wywraca się do góry nogami. Na wskutek omyłki dostaje w spadku podupadły hotel. A z powodu ciągu kolejnych nieporozumień traci ukochaną pracę i chłopaka. Dotychczasowa łatwa i przewidywalna egzystencja, prawie całkowicie pozbawiona niespodzianek zmienia się w kalejdoskop nieprzewidzianych trudności i problemów. Eliza będzie musiała stawić czoło wyzwaniom, o jakich jej się nawet nie śniło. Autorka rzuca naszą bohaterkę na głęboką wodę.

Nowa praca, nowi ludzie, nowe wyzwania, jedna wielka niewiadoma, masa kłopotów, milion szybkich decyzji w kwestiach, o których dotąd nie miała bladego pojęcia, i jeszcze na dodatek jakieś szemrane rodzinne rozgrywki pomiędzy zmarłą a jej podłą rodziną.

Książkę pochłonęłam z wielką przyjemnością i zapałem delektując się zabawnymi perypetiami dwóch serdecznych przyjaciółek, które porwały się z motyką na słońce, próbując wyremontować hotel Zacisze. Renoma tego budynku już dawno straciła swój blask. Teraz jest to rudera, w która wymaga gruntownej naprawy lub modernizacji. Jakby tego było mało, obecna klientela składa się z wyjątkowych gości, o podejrzanych kontaktach i profesji.

Bo tu idzie sobie w łeb strzelić, kochaniutka. Jak nie dziwki, to ruska mafia, jak nie ruska mafia, to jakieś szkolenia, na których goście chleją do rana i demolują wyposażenie.

Pisarka w sposób rzeczowy i lekko satyryczny odsłania kulisy prowadzenia własnego biznesu. Pokazuje, ile na tej drodze czeka nas niespodzianek, zakrętów, wyzwań, zwłaszcza, jeżeli ktoś jest niedoświadczony w tej materii. To codzienne zmaganie się z nowymi wyzwaniami, m.in. trzeba spełnić wiele wymogów sanitarnych i dotyczących bezpieczeństwa, umieć odpowiednio rozporządzać finansami, być gotowym na poszerzanie swoich horyzontów itp. Czy w takim przypadku Eliza poradzi sobie z hotelem? Zdradzę jedynie, czekają Was nie lada atrakcje.

Od samego początku polubiłam główną bohaterkę. Szczególnie spodobała mi się jej niezwykła metamorfoza z dobrodusznej, ciepłej kobietki w herod-babę, trzymającą w garści całkiem spory biznes. Wcześniej wprzęgnięta do kieratu, nie czuła potrzeby zmian w swoim życiu. Ale nowe obowiązki spowodowały, że spojrzała na rzeczywistość z całkiem innej perspektywy. Nagle odkryła w sobie wolę walki o byt, własne dobro i własne zdanie, dzięki czemu stanowczo, konsekwentnie nauczyła się w sekundę podejmować kluczowe decyzje. Niekłamaną sympatię wzbudziła we mnie również przebojowa, energiczna, tryskająca humorem Iga, która z Elizą tworzyła idealny tandem. Ciekawą osobowość miała także pani Ludwika, dlatego żałuję, że tak szybko zeszła ze sceny.

W powieści pojawia się także subtelny, naturalny wątek miłosny między Elizą a Karolem Kownackim, przedstawicielem zagranicznej firmy, która specjalizuje się działalnością deweloperską i inwestycyjną. Mężczyzna pomieszkuje w hotelu, ponieważ niebawem w pobliżu ma powstać nowa obwodnica. Ale to nie jedyny powód. Jego celem jest coś znacznie ważniejszego, ale to już musicie dowiedzieć się sami. W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała, aczkolwiek liczyłam na więcej dynamizmu, efektowniejsze sceny akcji i bardziej rozwinięte postacie drugoplanowe.

Jak u siebie to lekka, pełna uroku komedia romantyczna. Znajdziesz tu dobry humor, pogodny nastrój oraz wyrazistych, zwariowanych bohaterów na tle niecodziennych sytuacji. Polecam przede wszystkim fanom pisarki i miłośnikom literatury rozrywkowej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

louis

ilość recenzji:1

brak oceny 3-11-2014 09:24

Odkryłem to już po skończeniu książki jak sobie ją tak wertowałem by jeszcze chwilę po rozkoszować się nią. Otóż ona ma ciekawą formę. Prawie każdy rozdział zaczyna się od innego nieszczęścia i stanowi opowieść o poradzeniu sobie z nim. Tak jakoś szybko się do tej formuły przyzwyczajamy, że łatwo to przeoczyć. Ciekawe to. Całkiem zabawne i wciągające.

Czy recenzja była pomocna?

OLENKA

ilość recenzji:1

brak oceny 1-11-2014 19:24

Polecam. ?Jak u siebie? jest powieścią bardzo fajną, bo lekką. Nie ma w niej ani agresji, ani przemocy, ani zła w czystej postaci. Za to jest zabawna historia, z ciekawą intrygą i zagwozdką. Do końca pewna tajemnica wzbudza naszą ciekawość. Można przy tej książce odpocząć. Wchodzi się w ten zwariowany świat hotelu Zacisze jak w przysłowiowe masło i w zasadzie nie wiadomo kiedy czas zleciał a książka już skończona. Prawda, że fajnie?

Czy recenzja była pomocna?

realna jo

ilość recenzji:1

brak oceny 30-10-2014 12:32

Jak już zaczną na Elizę spadać kolejne wyzwania, nieszczęścia i niespodzianki, których wolałoby się nie mieć to aż nie będzie ich końca widać. Dziewczyna ma jednak charakter, fajne podejście do siebie i życia. Umie się pomimo pozornej niezborności odnaleźć w sytuacji. Takiej bohaterce aż z przyjemnością się kibicuje w jej wysiłkach. Bo ona jest twarda, choć to przecież też całkiem wrażliwa dziewczyna o czym świadczą jej liczne chandry.

Czy recenzja była pomocna?

flądra

ilość recenzji:1

brak oceny 27-10-2014 17:08

Pamiętacie Kopciuszka? Iza Frączyk znalazła swój patent na ten stary motyw. Trochę go jednak przerobiła, dodała polskie (jakże miejscami groteskowe) realia, parę przyjaciółek i pożal się boże hotel, które dziewczyny chcą doprowadzić do stanu używalności i rentowności. Wyszła z tego całkiem zgrabna satyra na polską rzeczywistość. Wcale nie jakaś zgryźliwa czy ponura. Raczej taka wyrozumiała.

Czy recenzja była pomocna?

iza u.

ilość recenzji:1

brak oceny 25-10-2014 12:21

Nie pozostaje nic innego ja pogratulować Izabelli Frączyk drugiej powieści, bo pokazała, że się rozwija i umie pisać jeszcze ciekawiej. ?Jak u siebie? jest książką typowo eskapistyczną. Daje wiele radości z obcowania z fajnymi bohaterkami oraz przewrotną, nieco zwariowaną, nieprzewidywalną fabułą. Dodam, że warto ją przeczytać, bo raz że sytuacje są życiowe i tchną prawdą, dwa, że są zabawnie opisane.

Czy recenzja była pomocna?