Jak przestałam być arystokratką

książka

Wydawnictwo Prozami
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

MIŁOŚĆ NIE ZNA BARIER...?

Hrabina Christine von Bruhl pochodzi z rodu hrabiego Henryka von Bruhla (pierwszego ministra i ulubieńca króla Polski Augusta III Sasa), któremu Drezno zawdzięcza wspaniałe tarasy nazwane jego imieniem. Jako córka dyplomaty wzrastała i wychowywała się w Akrze, Brukseli, Londynie, Bonn... I właściwie wcale nie chciała wychodzić za mąż. Katolicka arystokratka powinna poślubić szlachetnie urodzonego mężczyznę tej samej konfesji - tak nakazuje tradycja. Ale co robić, jeśli nie trafi się ktoś odpowiedni, kogo ona mogłaby również pokochać?

Wciągająca, pełna humoru, niepozbawiona ironii i satyrycznego zacięcia opowieść o barierach stanowych na przełomie XX i XXI wieku i o tym, jak się je pokonuje. O miłości między arystokratką z Niemiec zachodnich i artystą z Niemiec wschodnich, dwojgiem ludzi, których pochodzenie, tradycje rodzinne i kulturowe nie mogłyby się bardziej różnić.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prozami
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 18.06.2016

RECENZJE - książki - Jak przestałam być arystokratką

4.4/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

ksiazkanonstop

ilość recenzji:1

brak oceny 3-08-2016 12:32

Inność jest pociągająca, intrygująca. Odmienna od naszego normalnego szarego świata, w którym żyjemy na tym podobnym szczeblu. Obowiązki zawodowe, domowe są w stanie przysłonić nam egzystencję. Niejednokrotnie jesteśmy jednak wdzięczni za to, że tak właśnie jest. Na pewno dzieje się tak również po przeczytaniu książki, w której prym wiedzie wyższość a my uświadamiamy sobie, iż nie zawsze bogactwo i luksus oznacza szczęśliwe życie.



Arystokraci to liczna grupa osób rozrzuconych po całym świecie. Nie mają łatwo. Muszą kurczowo trzymać się określonych wyżej norm, jeśli pragną życia w zgodzie z innymi arystokratami szczególnie tymi z własnej familii. Jakakolwiek zmiana w zachowaniu, postępowaniu nie jest odbierana pozytywnie. To nie może być proste. Hrabina Christine von Bruhl to wyjątkowa istota. Buntownicza. Dziarsko kroczy przez egzystencję. Pochodzi z rodu Henryka von Bruhla, który był pupilkiem króla Polski Augusta III Sasa. Jej dzieciństwo naznaczone było częstą zmianą miejsca zamieszkania. Można pokusić się o stwierdzenie, iż żyła na walizkach i nie rozminiemy się tutaj z prawdą. Matka hrabiny to niezwykle odważna kobieta. Postawiła wszystko na jedną kartę zwaną "Miłość" i wraz z mężem dyplomatą, podróżowała. Nawet wtedy, gdy była w ciąży. Christine jest zadowoloną ze swojego życia kobietą. Otoczona liczną rodziną nie ma powodów, aby narzekać ale lata lecą a ona jest w wciąż samotna...

Problem nie tkwi w tym, że na horyzoncie brak kandydatów. Kłopot leży gdzie indziej. Arystokratce - katoliczce absolutnie nie przystoi związek z kimkolwiek spoza jej sfery. Jednak ile można rozglądać się za mężczyznami arystokratami i wciąż z przekonaniem stwierdzać, że nie pojawia się żaden, którego można by obdarzyć miłością? Christine dopuszcza do głosu serce, a ono spłata jej figla... Co się stanie, kiedy na drodze głównej bohaterki stanie miłość życia spoza konfesji? Czy kobieta będzie miała tak ogromną odwagę, aby sprzeciwić się ogólnie przyjętym normom, jakie zostały jej wpojone?

Nie jest łatwo. Christine von Bruhl zostaje postawiona pomiędzy młotem a kowadłem. Co wybierze? Książka "Jak przestałam być arystokratką" to kolejna pozycja literacka, nad którą warto się pochylić. Myślę, że czytelnik odnajdzie w niej coś, co go zastanowi, rozbawi, wprowadzi w lekką zadumę może nad własnym życiem, że nie jest złe skoro nikt nie narzuca nam zasad, zawsze mamy wybór, kierujemy nim tak, jak tego pragniemy. Autorka a zarazem bohaterka powieści chce przybliżyć nam blaski i cienie egzystencji na wyższym szczeblu. Mamy okazję zobaczyć jak to jest... czy rzeczywiście więcej jest tych pozytywnych aspektów? Często ze zdumieniem przebiegałam wzrokiem po słowach, które tworzyły się w całość i ... szokowały. Chociażby fakt, iż wszyscy w koło odradzali hrabinie związek z artystą. Brak szacunku wobec wyborów członka rodziny nie wpływał optymistycznie na Chrisitine a fakt, że mimo to udało jej się osiągnąć w życiu tak wiele wbrew wszystkim, napełnia czytelnika podziwem. Jestem dumna z głównej bohaterki!

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-07-2016 10:05

Autorka książki hrabina Christine von Bruhl, to niezależna dziennikarka, córka dyplomaty Henryka von Bruhla. W swej książce - a właściwie można ją nazwać autobiografią - ponieważ niektóre epizody opisane w tej powieści są prawdziwe lecz w większości, jak autorka pisze, jest to fikcja literacka. Autorka opisuje miłość swojego życia, ukochanego mężczyznę, który jednak nie pochodzi z rodu arystokraty.

Akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, w Niemczech, już po upadku muru berlińskiego, a wciąż dzieli się na Berlin wschodni i zachodni, dwa różne światy, dwie różne kultury, jakby dwa rożne i obce sobie państwa.
Czy arystokratka, z bogatego domu potrafi odnaleźć się we wschodniej części zjednoczonych Niemiec?
Przecież tam są fatalne drogi, zimne korytarze, okna od których ciągnie, uporczywe palenie w piecach i okropne marznięcie. Lecz przecież miłość wymaga wyrzeczeń, i nie zna barier.
Christine poznaje Schrata i zakochuje się w nim bez pamięci. Czy rodzina arystokratki zaakceptuje przyszłego zięcia, pochodzącego z Berlina wschodniego?
Czy odbędzie się ślub? Przecież Schrat jest świadkiem jehowy, a Christine chrześcijanką. Jak rozwiąże się ich problem?
Warto przeczytać tę powieść i poznać losy bohaterów, ich kłopoty i przeciwności z jakimi się borykali.

Społeczność arystokratów jest zorganizowana: najważniejszą rolę odgrywa najstarszy, a młodsi mają się podporządkować. Głowa rodziny to zazwyczaj mężczyzna, a rola kobiet jest drugorzędna. Wśród arystokracji każdy wie skąd pochodzi partner, i od dawna zna jego rodziców. Czy więc Christine popełniła mezalians?

Książka wydana w miękkiej oprawie, zawiera 214 stron, jest bardzo wciągająca i niepozbawiona humoru. Czytając ją można się dobrze bawić, jak również poznać obyczaje i konwenanse wśród arystokratów oraz sfery kulturowe jakie wciąż dzielą Niemcy zachodnie ze wschodnimi.

Zachęcam do lektury.

Moja ocena: 10/10
...