Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Ja, inkwizytor. BICZ BOŻY (twarda)

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Ja, inkwizytor: Bicz Boży pierwsza powieść Jacka Piekary o Mordimerze Madderdinie i jednocześnie najdłuższa książka z cyklu `inkwizytorskiego`.

Jacek Piekara tak mówi o tej powieści: `Bicz Boży to nie tylko historia skomplikowanego śledztwa prowadzonego przez młodego jeszcze inkwizytora, śledztwa w którym główne role grają spryt, bezwzględność oraz wierność tezie, że sprawiedliwość jest ważniejsza od prawa. To również opowieść, w której Czytelnik między innymi dowie się o podejrzeniach co do zniknięcia Jezusa Chrystusa, pozna niektóre tajemnice Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium, a także usłyszy przepowiednię dotyczącą przyszłości samego Mordimera

Więcej książek z serii Cykl Inkwizytorski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 16.06.2011

RECENZJE - książki - Ja, inkwizytor. BICZ BOŻY

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Lu

ilość recenzji:7

brak oceny 21-08-2011 18:51

„Bicz Boży” to chronologicznie najwcześniejsza i zarazem najdłuższa powieść cyklu inkwizytorskiego autorstwa Jacka Piekary, której głównym bohaterem jest Mordimer Madderdin. Czytając ją, można cofnąć się do czasów, kiedy zaczynał on dopiero swoją inkwizytorską karierę. Jako pierwsza nie jest również podzielona na dwie mini powieści, a stanowi całość.
Książka niewątpliwie posiada wiele zalet, jednak w zestawieniu z poprzednimi częściami cyklu ma też i kilka znaczących wad. Zacznijmy od wymienienia tych drugich.
Sam autor zapowiada czytelnikowi odkrycie niewyjaśnionych przedtem tajemnic – „(…)Czytelnik między innymi dowie się o podejrzeniach co do zniknięcia Jezusa Chrystusa, pozna niektóre tajemnice Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium, a także usłyszy przepowiednię dotyczącą przyszłości samego Mordimera.”. Po takiej zapowiedzi fani Mordimera mogli spodziewać się załatania luk w fabule serii, wyjaśnienia do tej pory niejasnych jej epizodów, jak pochodzenie bohatera, jego przyszłość, dzieje sprzed trafienia do Akademii Inkwizytorium... kusi. Jednak niestety, zapowiadająca się niezwykle ciekawie intryga, w której pojawia się dokonujący samospalenia biskup i występne mniszki, nie doczekuje się rozplątania, a losy samego inkwizytora pozostają tak samo niejasne, jak na początku, z dodatkiem kilku nowych tajemnic.
Drażni tutaj również… sam Mordimer. Po wszystkich częściach cyklu, które do tej pory przeczytałam, zdołałam dość dobrze zapamiętać cechy lubianej przeze mnie postaci, jednak w „Biczu Bożym” narrator przechodzi sam siebie w podkreślaniu zalet swojego umysłu, ciała i humoru, co robi zbyt natrętnie. Samouwielbienie jest nieodłączną cząstką osobowości inkwizytora, jednak gdy piąty raz w ciągu jednego rozdziału czytam o jego wspaniałym węchu i cudownym opanowaniu, zaczyna mnie to zbyt mocno irytować, a nie śmieszy już ani trochę.
Niestety, miałam też momentami wrażenie, że ta część zyskała na objętości dzięki niepotrzebnemu, odtwórczemu przedłużaniu zwłaszcza monologów wewnętrznych narratora.
Pora przejść do plusów, których też niewątpliwie kilka można w powieści znaleźć. Po pierwsze, czytelnik, który poznał już i polubił cykl o Mordimerze może tu znaleźć większość cenionych elementów – charakterystyczny, momentami niewybredny humor, dobrze zawiązaną intrygę, elementy fantastyczne zgrabnie przelatane z realiami średniowiecznego Cesarstwa. W powieści występuje również dość obszerne odwołanie do ówczesnej Polski, nie brakuje zaskakujących decyzji bohatera, niespodziewanych zwrotów akcji czy ciekawie skonstruowanych, różnorodnych postaci.
Podsumowując – książkę mogę z czystym sumieniem polecić zwłaszcza starym fanom cyklu, jako lekką, wciągającą historię. Niestety, jej klimat i prowadzenie akcji nie są już tak bezbłędne, jak w poprzednich częściach. Być może tej części serii dobrze zrobiłoby pozostawienie w konwencji dwóch, oddzielnych mini powieści, ale nie wykluczam, że dla innych czytelników takie nowe wykonanie może być ciekawą odmianą.