SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2011
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

Beleth, Azazel, Kleopatra i Śmierć znani z powieści Ja, diablica powracają! A to oznacza, że już nikt nie będzie się nudził.

W życiu Wiktorii ponownie zjawia się przystojny diabeł. Rozbija jej związek z Piotrem i ma nietypową prośbę - chce odzyskać swoje anielskie skrzydła. Czy dziewczynie uda się zwrócić złotookiemu Belethowi marzenia? Przed Wiktorią stają naprawdę trudne wybory - bo z jednej strony zabiegający o jej miłość śmiertelnik, a z drugiej... no właśnie, diabelnie przystojny upadły anioł. W dodatku akcja przeniesie się do nieba. A tam pojawią się kolejni bohaterowie - zabawne putta, podstępny Moroni, rodzice Wiktorii i oczywiście syn szefa, jeżdżący najnowszym maserati...

Nieprzyzwoicie zabawna książka o niebiańsko-piekielnej rzeczywistości. Do diabła - to trzeba przeczytać!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2011
Wymiary: 123x195
Liczba stron: 384
ISBN: 978-83-7747-518-8
Wprowadzono: 24.09.2011

RECENZJE - książki - Ja, anielica - Katarzyna Berenika Miszczuk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.9/5 ( 11 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Akazasona

ilość recenzji:243

brak oceny 27-06-2013 23:33

Przyznam, że po wycieczce w Piekle, z niecierpliwością wyczekiwałam oględzin Nieba. Część pierwsza była wspaniała. Pełna humoru i lekkiego podejścia do tematu. Znając pomysłowość i elastyczność autorki szykowałam się na podobną przejażdżkę. Tylko, że w Górę. Moje wyobrażenie o Raju miało zostać całkowicie wykoślawione. I zostało. Tylko, że niestety, nie w ten sposób na jaki liczyłam. Katarzyna Berenika Miszczuk popełniła karygodny błąd. Zamiast sięgnąć po coś nowego, podczas kreowania Nieba, skorzystała ze wszystkich narzędzi użytych do stworzenia Piekła. Właściwie, gdyby nie to, że w Edenii zamiast spalin mamy po czynienia z bańkami mydlanymi, moglibyśmy pomyśleć, że ciągle jesteśmy w Los Diablos. Anioły knują w nie mniejszym stopniu od Diabłów, a Papież godzi się iść do Nieba pod warunkiem otrzymania szybkiego auta. Nowe postaci są podobne do tych już utworzonych, a stare utraciły najlepsze części ich charakterów. Nawet dowcipów jest mniej i jakieś takie mniej zabawne. Oczywiście, nie znaczy to, że "Ja, anielica" jest książką nie wartą tego by na nią zerknąć. Są perełki, przez które moje grymaszenie zostaje puszczone w niepamięć! Postać Śmierci, na przykład. Wspaniała, utworzona po mistrzowsku. W każdej odsłownie inna, nieco ekscentryczna i jedyna w swoim rodzaju. Szatan, który co kilka minut liczy swoje jabłuszka i jego skromne hasło na odsiecz. No i Ojciec Święty, który WIE. "Ja, anielica" musi zostać pochwalona również za tempo akcji. Oprócz jednego zgrzytu tuż przed odwiedzinami Wiktorii w domu jej rodziców, książkę czytało mi się całkiem szybko i płynnie. Podsumowując, "Ja, anielica" nie jest szczytem literatury fantastycznej. Absolutnie odradzam ją każdemu, kto nie sięgnął wcześniej po jej siostrę "Ja, diablica". Ale jak już ktoś ją przeczytał... to niech czyta dalej. Możliwość przeczytania o lubianych postaciach z pewnością złagodzi niesmak wywołany przez amorki, a szczątkowy, ale jednak pojawiający się w powieści humor, skutecznie poprawi wasze samopoczucie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Cahia_055

ilość recenzji:168

brak oceny 10-12-2015 16:00

Znowu spotykamy się z Wiktorią Bieńkowską tym razem w troszkę innej scenerii, gdyż razem z nią przenosimy się do nieba. Jak to w ogóle możliwe? Przecież Wiktoria po wizycie w piekle straciła pamięć, wróciła na ziemię i znów prowadzi spokojne życie śmiertelniczki. Jednak nie tak do końca. Nie zapominajmy, że Beleth ? przystojny diabeł z piekła, zachował wszelkie wspomnienia z wizyty Wiktorii w piekle oraz o niej samej. Jego uczucie nie wygasło i robi wszystko by dziewczyna do niego wróciła. Diabeł szybko realizuje swój plan przywrócenia swej miłości do siebie, wykorzystuje wszelkie możliwe i dostepne mu podstępy i... udaje mu się to. Tęskniliście za Azazelem, Kleopatrą i dobrym humorem jaki zawarty był w książce "Ja diablica"? W tej częsci trylogii dobry humor się w ogóle nie zmienia, a wręcz narasta. Uwielbiam te momenty w książkach w których aż ciężko się nie śmiać w głos z całej fabuły. W tej książce (podobnie jak w tamtej) nie zabraknie przygód. Wiktoria znów wpakuje się w tarapaty, za sprawą oczywiście swoich przeuroczych przyjaciół, którzy zapragną być aniołami. Pojawia się tu także dosyć mocno rozbudowany wątek miłosny oraz momenty wzruszenia, zwłaszcza wtedy gdy Wiktoria spotyka swoich zmarłych bliskich. Krótko mówiąc "Ja anielica" to książka równie wciągająca co jej poprzedniczka, jest w niej mnóstwo dobrego humoru oraz mamy okazje poznać nowe postacie takie jak archanioł Gabriel, nowa diablica Phylis czy Święty Piotr, krótko mówiąc, śmietanka towarzyska. Chcecie spędzić czas w tak doborowym towarzystwie? Sięgnijcie po tą książkę, a na pewno się nie rozczarujecie. Gorąco polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?