SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

It Ends with Us

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Otwarte
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić.
Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię dla osób, które nie lubią kwiatów, i prowadzi ją z pasją i sukcesami. Gdy poznaje przystojnego lekarza Ryle`a Kincaida i rodzi się między nimi fascynacja, Lily jest przekonana, że jej życie nie może być już lepsze.
Tak mogłaby skończyć się ta historia. Jednak niektóre rzeczy są zbyt piękne, by mogły trwać wiecznie.
To, co kryje się za idealnym związkiem Lily i Ryle`a, jest w stanie dostrzec jedynie Atlas Corrigan, dawny przyjaciel Lily. Kiedyś ona była dla niego bezpieczną przystanią, teraz sama potrzebuje pomocy. Nie zawsze jesteśmy bowiem dość odważni, by stanąć twarzą w twarz z prawdą Szczególnie gdy przynosi ona tylko cierpienie.
Gdyby złamane serce mogło przybrać jakąś formę, stałoby się tą książką. Odważna i głęboko osobista powieść Colleen Hoover zdobyła w 2016 roku nagrodę czytelników za najlepszy romans Goodreads Choice Award.
NIESAMOWITA KSIĄŻKA. Pochłonęła mnie bez reszty. Wszystkie emocje przeżywałam razem z Lily. Współczułam, wzruszałam się i gniewałam. Coś pięknego.
Debora Biedowicz
NIEZWYKŁA HISTORIA. Bardzo spodobało mi się zakończenie: OPISUJE PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ. Czasami trzeba komuś pozwolić odejść, aby pokazać, jak bardzo nam na tym kimś zależy.
Edyta Mazur, @perfekcyjnie_zaczytana
MUST-READ. Powieść dla wszystkich kobiet i dla wszystkich mężczyzn. Lily Bloom to nowa Scarlett O`Hara. Dla niej przeczytam tę książkę jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz
Ola Adamska, Co czytać po Greyu?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 368
ISBN: 9788381351065
Wprowadzono: 07.02.2022

RECENZJE - książki - It Ends with Us - Colleen Hoover

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 26 ocen )
  • 5
    22
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

BoomBoom

ilość recenzji:1

14-08-2022 19:53

Cool bardzo fajne cool

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:863

6-06-2022 16:24

Biorąc do ręki romans, w którym dziewczyna poznaje chłopaka, wiemy już praktycznie wszystko, a przynajmniej tyle, kogo dotyczyć będzie opowieść, a i zakończenie zdaje się być przewidywalne. Mając do czynienia z Colleen Hoover nic jednak nie jest oczywiste, a piękna opowieść o miłości szybko odziera nas ze złudzeń przy zderzeniu z rzeczywistością. "It ends with us" to książka mocna, nie unikająca poruszania trudnych tematów, uderzająca w czytelnika wielokrotnie, grająca na emocjach, nieoczywista i nieodkładalna.
Lily Bloom to dziewczyna pochodząca z dobrego domu, która wyjechała do Bostonu spełniać marzenia. Poznajemy ją w dniu pogrzebu jej ojca, a jej zachowanie zdecydowanie nie przypomina cierpiącej i rozpaczającej córki. Lily kocha kwiaty i jej marzeniem jest otwarcie własnej kwiaciarni, choć jest to trudny biznes do rozkręcenia pośród tak wielu już istniejących. Jej zapał, miłość do roślin oraz pomysłowość sprawią jednak, że nie będzie dla niej rzeczy niemożliwych. Lily jest szalenie miłą i empatyczną osobą, która szybko zjednuje sobie ludzi. Pomimo trudnego dzieciństwa i dużego żalu jaki ciągle w sobie nosi w stosunku do matki, stara się funkcjonować zwyczajnie, choć wszystkie wydarzenia miały ogromny wpływ na jej brak zaufania wobec ludzi, a zwłaszcza mężczyzn. Będąc nastolatką zamiast pamiętnika pisywała listy do Ellen, którą ubóstwiała. To ona "poznawała" jej wszystkie bolączki, cierpienia i pierwszą miłość. Ale przecież po pierwszej przychodzą także kolejne miłości, prawda?
Ryle to świetnie zapowiadający się neurochirurg. Oddany pracy, ma zamiar w całości się na niej skupić i nie szuka stałego związku. Zwykłe zbiegi okoliczności sprawiają, że wpada na Lily kilkukrotnie i trudno mu ją wyrzucić z myśli. Nienagannie ubrany, zadbany, szczery do bólu, emanujący pewnością siebie, dążący do wyznaczonych sobie celów, poświęcający się pracy, kochający rodziców i siostrę. Raz za razem gdy patrzymy na niego, obserwujemy jego poczynania w myślach pojawia się tylko jedno słowo- ideał. Ale ideały podobno nie istnieją..?
Atlas to pierwsza miłość Lily. Poznała go gdy jako bezdomny dzieciak znalazł schronienie w opuszczonym domu tuż obok niej. Wyszydzany przez rówieśników, brudny, głodny, walczący z całym światem o każdy dzień... Ale Lily dostrzegła w nim coś więcej i zaczęła mu pomagać na tyle, na ile była w stanie to zrobić piętnastolatka. Uczucie między nimi przyszło mimowolnie i naturalnie niczym oddychanie. Ich relacja była niezwykła, jednak jak to w życiu bywa wszystko co dobre szybko się kończy. Minęło wiele lat od ich ostatniego spotkania i pomimo wielu zapewnień żadne z nich nie szukało ponownego kontaktu, choć nigdy o sobie nie zapomnieli.
Ta książka wywołała we mnie szeroką gamę uczuć wobec bohaterów, a wszystko to dzięki niesamowitej narracji. Tu nic nie jest oczywiste i czarno-białe, a wszelkie decyzje, które należy podjąć są szalenie trudne. Atlas. Mój Boże, miałam ochotę utulić tego chłopaka, dać mu schronienie i obronić przed całym światem. Ryle. Pokochałam go z miejsca, był tak perfekcyjny, a jego uczucie było oczywiste i nawet gdy zawodził to i tak trudno było mi go skreślić całkowicie, bo to łamało moje serce.. Lily. Czy dzieci popełniają błędy rodziców? Czy jest to jakaś niepisana norma, że historie lubią się powtarzać? Nie potrafiłam jej ocenić, bo nikt nie wie jakby się zachował będąc na jej miejscu. Jedno jest pewne- jej sytuacja była szalenie zawikłana ale i niebezpieczna. Mnogość tematów, które porusza Autorka w tej książce sprawiają, że to nie jest zwykła powieść, o której można szybko zapomnieć. Bezdomność, nieudolność systemu opieki w Stanach, przemoc domowa. Ukazuje, że czasem rodzice nigdy nie powinni nimi zostać. Czasem coś co jest piękne gnije od środka. Nie każda miłość daje bezpieczeństwo, zrozumienie i piękne wspomnienia, bywa i taka, która rani do żywego i pozostawia blizny, z którymi trzeba trwać do końca życia. To bardzo ważny głos w literaturze kobiecej, napisany jak zwykle z niezwykłą precyzją i mnóstwem uczuć. Jedynie zakończenie w moim przekonaniu było jakby odstające poziomem od reszty historii i mnie osobiście rozczarowało. Ale to szczegół, który niknie w zderzeniu z całokształtem tej pozycji. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lesnnatalia

ilość recenzji:4

29-01-2022 16:40

Długo się zastanawiałam co napisać w tym poście i nadal nie mam pomysłu. Ta książka wywarła na mnie tyle emocji, że ciężko to ubrać w słowa. Muszę przyznać, że na początku bardzo polubiłam Ryle?a lecz w połowie książki straciłam do niego szacunek (pewnie jak każdy). Ta książka idealnie opisuje problem przemocy domowej i tego jak sobie z nią radzić. Zdecydowanie każdy powinien ją przeczytać, chwyta za serce dzięki pięknym cytatom oraz idealnie zbudowanej akcji. Oczywiście nie jest to książka przy której się tylko płacze lub wkurza, posiada ona również zabawne momenty które rozładowują czytelnika z napięcia. Osobiście bardzo się zżyłam z Lily i przeżywałam każdą sytuacje razem z nią (od szczęścia po stres i gniew). Na 100% sięgnę po inne książki tej autorki

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Wiktoria

ilość recenzji:1

7-01-2022 23:07

Najlepsza jednotomówka jaką przeczytałam. Nie ma lepszej.

Czy recenzja była pomocna?

zosiajar

ilość recenzji:6

3-01-2022 21:16

Ta książka porusza tematy ważne, a nawet bardzo ważne. Chwyta za serce i łamie je na kawałki, aby potem znów je scalić.??Podobało mi się w niej to, jak przedstawiona została główna bohaterka. Lily Bloom jest osobą charyzmatyczną, lojalną i waleczną, a także troskliwą i oddającą swe serce kochanym przez siebie osobom. Tworzy ona związek z Ryle?em, lekarzem, którego poznała pewnego wieczoru na jednym z dachów apartamentowców. Poznajemy ją tak naprawdę jako młodą kobietę, jednak w książce znajdziemy też listy, które pisała jako nastolatka.??Jej historia pokazuję drogę, jaką musiała przejść. Jak wiele przeżyła i zniosła. Ukazane miłości są na swój sposób imponujące, lecz tylko jedna z nich jest poprawna. Czy trwanie przy neurochirurgu i życie przy jego boku jest naprawdę tak idealne, jak mogłoby się wydawać? A może to życie przy człowieku z przeszłości wybierze Lily?

Autorka zawarła w książce wydarzenia, które przydarzyły się jej samej. Być może dlatego tak dobrze się to czytało. Wydawało mi się, że sama wcielam się w główną bohaterkę, a to, że C.Hoover doskonale napisała opisy sytuacji, jeszcze bardziej mi w tym pomagało.

Powieść przeczytałam w jeden dzień. W jeden dzień uśmiałam się dziesiątki razy, ale też wylałam hektolitry łez! Po skończeniu jedyne co czułam to niedosyt. Chciałam więcej, więcej i więcej, jednak teraz, po kilku dniach, stwierdzam, że skończyła się ona w idealnym momencie.

W mojej opinii książka zasługuję na 9/10.

Jest ona pisana dosyć lekkim stylem, co bardzo mi odpowiada. Zachęcam was do zakupu, bo naprawdę warto się z nią zapoznać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zosiajar

ilość recenzji:6

3-01-2022 21:12

...

Czy recenzja była pomocna?

Natalia

ilość recenzji:1

3-01-2022 11:00

Na fali fenomenu zdecydowałam się poznać z tą książką osobiście podchodząc z dystansem. Okazała się jednak jedną z lepszych książek roku, totalnie mnie zaskoczyła! Autorka dobrze wykreowała bohaterów, szczególnie Lily, oraz opowiedziała historię w wciagający czytelnika sposób. Ciężko się od niej oderwać i uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla książkomaniaka!

Czy recenzja była pomocna?

Goszaczyta

ilość recenzji:30

brak oceny 23-02-2018 20:41

"It Ends With Us" to książka, którą swego czasu, dosyć często spotykałam na zagranicznych bookstagramach czy Goodreads - recenzje jakie czytałam były bardzo zachęcające i wiekszość z osób, które już czytały, pisały, że jest to najlepsza książka Colleen Hoover. Jej fenom polega na tym, że autorka w tej powieści dzieli się z nami kawałkiem swojej historii, która zdarzyła się naprawdę w jej życiu. Co jak dla mnie jest godne podziwu i wielki szacunek dla autorki, ponieważ historia, jaką się z nami dzieli nie jest wcale lekka.

Lily Bloom to główna bohaterka książki. Dziewczyna mimo młodego wieku, bardzo dużo przeżyła i wycierpiała w swoim życiu. Widziała wiele złych zdarzeń, jakich nastolatka nie powinna widzieć. Dlatego po pogrzebie ojca przeprowadza się do Bostonu, gdzie pragnie bezpiecznego życia. Wszystko układa się idealnie, Lily znajduje lokal, w którym może otworzyć kwiaciarnię, o której zawsze marzyła. Prowadzi ją z pasją i sukcesami. Gdy poznaje przystojnego Rylea Kincaida rodzi się między nimi głębokie uczucie i fascynacja, Lily jest przekonana, że jej życie nie może być lepsze. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy i Lily będzie musiała zmierzyć się z przeszkodami, które są nie do pokonania. Lecz ile jest w stanie znieść człowiek, nawet dla głębokiego uczucia do drugiego człowieka?

"[...] najgorsze co możesz zrobić, to stracić z oczu granicę swojej wytrzymałości"

Colleen Hoover kolejny raz udowodniła mi, że jej książki mogą być jeszcze lepsze od poprzednich. A czym najbardziej mnie zaskakuje? To tym, że każda z nich jest inna i niepowtarzalna. Autorka słynie z romansów, ale historie jakie tworzy zawsze niosą ze sobą istotne przesłanie, które trafiają prosto do serca czytelnika. Pierwsza część książki zaczyna się od tego jak Lily poznaje Rylea i razem zaczynają stopniowo poznawać siebie nawzajem i układać sobie życie. Ona z powodzeniem prowadzi swój biznes z kwiatami, natomiast on odnosi sukcesy jako neurochirurg. I wydawać, by się mogło, że ta historia to kolejna lekka opowieść o miłości, gdzie nic nas nie zaskoczy. Dopóki nie pojawia się ten przełomowy moment i dosłownie w jednej chwili spokojne i poukładane życie Lily wywraca się do góry nogami. Te wydarzenia doprowadzają czytelnika do granic wytrzymałości i sprawiają, że możemy odczuwać każdą emocję towarzyszącą bohaterom, co jest niesamowite, ponieważ dzięki temu, jeszcze lepiej rozumiemy ich historię. Lily, Riley i Atlas to główni bohaterowie książki, których poznajemy z dwóch perspektyw: przeszłości i teraźniejszości. Rozdziały z przeszłości to głównie dzieje Lily i Atlasa, kiedy po raz pierwszy się spotkali i jak się ta znajomość rozwinęła. Natomiast już do teraźniejszości wkracza Riley. Ich ścieżki stykają się po kilka razy.

Jeśli chodzi o postacie jakie autorka wykreowała, to nie ma się do czego przyczepić. Każdy z nich odgrywa ważną rolę w życiu naszej głównej bohaterki - Lily. Mnie osobiście bardzo zauroczyła postać Atlasa, który był honorowy, opiekuńczy i bardzo dzielny. Życie nieźle dało mu w kość, ale walczył dzielnie, ponieważ wiedział, że stać go na lepsze życie. Opiekował się Lili tak czule, że zazdrościłam jej takiego faceta u boku.

"Wszyscy ludzie popełniają błędy. Lecz tym, co definiuje czyjś charakter, nie są błędy, które popełnia, lecz sposób w jaki je traktuje - jako usprawiedliwienie bądź jako lekcję."

"It Ends With Us" to historia, która potrafi wywołać w czytelniku niezwykłą gammę przeróżnych emocji. Jeśli chodzi o historie Colleen Hoover to biorę je w ciemno. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na tej autorce i jest ona jedną z moich ulubionych! Za każdym razem serwuje nam historię, która jest mało przewidywalna. Potrafi chwycić za serce. Mocna historia, bardzo wzruszająca, która ukazuje nam realia dzisiejszych czasów. Nie zdradziłam Wam za wiele w tej recenzji z fabuły, ale właśnie o to mi chodziło, żebyście przeżyli tę historię bez zbędnych spoilerów i poznali historię Lily.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

toukie

ilość recenzji:8

brak oceny 4-02-2018 18:00



Gdybym miała określić tę książkę w kilku słowach, powiedziałabym: poruszająca, wciągająca, wzruszająca, niezwykle osobista oraz brutalnie prawdziwa. Autorka sławnych powieści (Hopeless, trylogia Slammed, Ugly Love, November 9) powróciła z kolejnym bestsellerem, bezapelacyjnym hitem. Colleen Hoover zdobyła moje serce w 2014 książką Hopeless. Następna powieść autorki nieco mnie zawiodła ? w Pułapce uczuć nie odnalazłam tego, co większość czytelników. Szybko się znudziłam, a książka do dziś leży niedokończona (chyba niedługo muszę zrobić podejście numer dwa). Jednakże, gdy tylko usłyszałam o It ends with us wiedziałam, że muszę to przeczytać. Premiera na polskim rynku odbyła się 2 października 2017 roku, ja swój egzemplarz dostałam kilkanaście dni później od chłopaka na dwudzieste trzecie urodziny. Nieco zwlekałam z lekturą tej powieści, bowiem przeczytałam ją dopiero kilka dni temu... i to w ekspresowym tempie!

Lily Blossom Bloom to główna bohaterka będąca jednocześnie narratorką powieści. Ma dwadzieścia trzy lata, właśnie straciła ojca. Jednakże Lily wcale nie czuje żalu po utracie jednego z rodziców, ponieważ uczynił on z jej życia piekło. Młoda kobieta od dziecka była ofiarą przemocy domowej. Jej ojciec znęcał się na swoją żoną niejednokrotnie na oczach córki. Trudna przeszłość odcisnęła piętno na życiu Lily. Ryle to młody, przystojny i ambitny lekarz mający przed sobą świetlaną przyszłość. Boi się stałych związków i do tej pory unikał ich jak ognia, jednak coś przyciąga go do Lily - coś, czego nie da się dłużej ignorować. Związek pary początkowo wydaje się być idealny.

Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić.

It ends with us choć na pierwszy rzut oka wygląda jak romans roku, lecz tematyka tej powieści przedstawia tą drugą stronę miłości - niszczycielską, przynoszącą ból psychiczny i fizyczny, uzależniającą i zniewalającą. Miłość, która sprawia, że kurczowo jej się trzymamy, nawet wtedy, kiedy jest okrutna i agresywna, tylko po to by znów przeżyć to, co dobre.

Nie będę ukrywać, że ta powieść ogromnie mną wstrząsnęła. Dałam się wciągnąć już od pierwszej strony i nawet nie wiedziałam kiedy była pięćdziesiąta, siedemdziesiąta, setna, czy dwusetna. Gdy nie mogłam czytać notorycznie przyłapywałam się na tym, iż moje myśli uciążliwie krążyły wokół Lily, Rylea i Atlasa. Ze łzami w oczach poznawałam dalsze losy bohaterów, przeżywałam podjęte przez nich decyzje z ciężkim sercem.

Colleen Hoover za pomocą swych powieści porusza trudne tematy. Tutaj mamy przemoc domową, która na zawsze odcisnęła piętno na głównej bohaterce. Niestety, dalsze jej losy nie są bardziej łaskawe. Lily trafia z deszczu pod rynnę - wkroczyła w rolę osoby, którą zawsze uważała za słabą i dostrzega jak wiele siły musiała mieć, aby coś takiego przetrwać.

,,To, że ktoś cię krzywdzi, nie oznacza, że możesz tak po prostu przestać go kochać. To nie czyny sprawiają najwięcej bólu, lecz miłość. Gdyby czynom nie towarzyszyła miłość, ból byłby trochę łatwiejszy do zniesienia."

Tak samo jak główna bohaterka po lekturze książki nie jestem w stanie znienawidzić Rylea. Był on tak samo poruszającą postacią jak sama Lily. Oboje chcieli aby ich życie wyglądało zupełnie inaczej, lecz to, co kiedyś ich spotkało zniszczyło ich - ich wszystkie plany i marzenia obróciło w pył. Kto mógł przewidzieć, że uczucie, które ich połączyło okaże się za mocne, przynoszące zgubę i cierpienie... To jedyna rzecz, jaką zdradzę, ponieważ każdy z Was powinien poznać tę historię. Tym razem Colleen Hoover przerosła samą siebie. Oczywiście nie zabrakło tu tego, dzięki czemu Hoover jest tak znaną i cenioną autorką, czyli dobrego humoru, wciągającej fabuły oraz lekkiego pióra. W pewnym sensie It ends with us zmażdżyło mnie, roztroiło emocjonalnie i nieco zachwiało moim światopoglądem. Prócz tego, utwierdziło moje przekonanie, że będąc z kimś poznajemy samych siebie; zachowania, reakcje i skłonności o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia.

Tak jak wcześniej napisałam, przeczytałam tę książkę kilka dni temu, a moje emocje wcale nie opadły. Podczas sporządzania tej recenzji, targają mną bardziej niż podczas samego czytania. Wciąż jestem poruszona, rozgoryczona i smutna tym, jak to się wszystko zakończyło... Choć zakończenie wcale nie należało do smutnych. Jestem też dumna - zarówno z Lily, Rylea, jak i Atlasa. It ends with us to cudowna opowieść o druzgocącej sile miłości, o tym, że czasem trzeba przestać walczyć, by móc cokolwiek ocalić.

,,Po prostu płyń dalej."

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sara Kałecka

ilość recenzji:69

brak oceny 26-11-2017 13:11

niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com
"Mam wrażenie, że każdy udaje kogoś, kim nie jest, a głęboko w środku wszyscy jesteśmy tak samo popieprzeni. Po prostu jedni lepiej to ukrywają niż inni."
Książki Colleen zawsze mnie ciekawiły, gdziekolwiek nie spojrzałam tam same pochlebne recenzje. To mój pierwszy raz z jej twórczością i szczerze mogę przyznać, że już wiem dlaczego należy do grona autorów, których książki bierze się w ciemno. Autorka w notce (którą należy przeczytać po lekturze) wspomniała o tym jak ciężko pisało się jej tę książkę i w sumie mnie to nie dziwi. It ends with us wygląda naprawdę niepozornie, zupełnie normalnie i spokojnie, niech was to nie zwiedzie, bo ja dałam się trochę nabrać.
"Taka już ludzka natura: stara rana się goi, a w jej miejsce powstaje nowa, świeża warstwa skóry."
Lily Bloom to szczególna osoba, otworzyła kwiaciarnię dla osób, które nie lubią kwiatów. Dość nietypowe prawda? Sama bohaterka ma równie nietypową historię, która wywołała silne emocje. Lily jest doświadczoną postacią, która ukojenie znajduje w oglądaniu Ellen DeGeneres (też ją uwielbiam) i uprawianie małego ogródka (a przynajmniej w dzieciństwie uprawiała). Mimo dość nieciekawych przejść jest osobą otwartą i miłą, Lily została porównana do Scarlett OHary, aczkolwiek ja nie do końca zgadzam się z nim, być może nie dostrzegam paru rzeczy, ale totalnie mi do niej nie pasuje. Jeśli się mylę to musicie mnie sprostować.
"Może miłość nie zatacza kręgu. Może to tylko przypływy i odpływy, tak samo jak ludzie pojawiający się w naszym życiu."
Ryle, to szczyt marzeń każdej kobiety - przystojny i z dobrą pracą, ale jest nieco porywczy. Poznaje Lily totalnie przez przypadek i nie, nie są od razu parą. Pan Kincaid skrywa dość niefajną historię z dzieciństwa, która wpłynęła na niego i jego rodzinę niezbyt korzystnie, w szczególności właśnie na niego, Przykro mi to przyznać, ale lubiłam go już od samego początku, bo moje serce należy do osoby, do której przejdę dopiero za chwilę. Jeszcze troszeczkę wspomnę o Ryleu, wywarł naprawdę dobre pierwsze wrażenie, jak mówiła facet idealny, ale potem... Nie ma niczego, co usprawiedliwiłoby jego postępowanie, przyznaję, że byłam wściekła, smutna i przerażona czytając It ends with us, bo Colleen sama wspomniała, że nie jest to zwykły romans, tylko książka z przekazem.
"Dlatego że ostatnio mam wrażenie, że tonę, a czasami ludziom trzeba przypomnieć, że powinni po prostu płynąć dalej."
Atlas, to właśnie on skradł moje serce, totalnie nieidealny, skrzywdzony i... dawny przyjaciel Lily. Gdy ich drogi się rozeszły czułam ogromną pustkę, której nikt inny go nie wypełni. Należał do grona osób, które nie do końca potrafią prosić o pomoc, choć sami chętnie ją oferują. Poznajemy go, gdy jest tak naprawdę już na dnie, z którego próbuje się odbić i gdyby nie Lily to przypuszczam, że by tam został... Mówię wam, jego po prostu nie da się nie kochać, choć z góry mówię, że biorę go na własność (:D).
"[...] Czuję się, jakbym grał w Hancocku z Willem Smithem i za chwilę miał się dowiedzieć, że ożeniłem się z superbohaterką."
[uwaga w fragmencie poniżej może znajdować się spoiler]
Przejdźmy do bardziej konkretnej części, a zacznę od samej autorki. Colleen, jak się okazało też nie miała zbyt ciekawego dzieciństwa, ale nie zagłębiam się w to, bo przygotowała specjalnie na tą okazję notkę (przypominam, że należy ją przeczyta po zapoznaniu się historią Lily), w której nakreśla nam pewne sprawy. Autorka nie ma ciężkiego stylu, wręcz przeciwnie, ale potrafi umieścić spory przekaz i trochę autentycznej historii. Co najbardziej mi się podobało, to to, że wywołuje dość silne emocje cały czas, serio. Cały czas kotłowały się w nas przeróżne emocje, które autorka potrafiła kontrolować. Jest to książka o przemocy, nic więcej powiedzieć nie mogę, bo już i tak zdradziłam za dużo.
Przyglądając się okładce mam mieszane uczucia, piękny kwiatowy motyw osadzony na drewnie totalnie nie oddaje powagi tej powieści, a wręcz odwrotnie, bo wydaje się być lekkim romansidłem, który nic nie wniesie do naszego życia, ale tak nie jest, zmienia poglądy o niektórych sprawach, które dotychczas wydawały się dla nas oczywiste. Nie jest to lekki temat, choć jest ukryty zaledwie w książce.
"Każdy incydent narusza granice twojejwytrzymałości. Im częściej postanawiasz zostać, tym trudniej jest ci odejsć nastepnym razem. W końcu zupełnie tracisz z oczu granicę swojej wytrzymałości, bo zaczynasz myśleć: wytrzymałam już pięć lat. Co znaczy pięć lat więcej?"
Podsumowując, od dziś należę do grona wielbicieli Colleen i biorę jej książki totalnie w ciemno, bo pokazała, że jest warta zaufania pod tym względem. Jest to książka dla każdego i to nie bez powodu, mogę się założyć, że po przeczytaniu byście przyznali mi rację. Polecam absolutnie każdemu, nie dlatego, iż mi się podobało (choć faktycznie tak jest), ale dlatego, że zawarte są w niej bardzo fajne spostrzeżenia. Jeśli kiedyś przeczytacie, to jestem ciekawa waszej opinii.

Pozdrawiam, Sara ?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 22-10-2017 22:14

Lily Bloom jest mocno stąpającą po ziemi kobietą. Nie poprzestaje na marzeniach, tylko z determinacją realizuje swoje cele. Udało jej się otworzyć kawiarnię, którą prowadzi z pełnym pasji zaangażowaniem, co owocuje wieloma sukcesami. Oparcie znajduje w swoim starym przyjacielu Atlas?ie, który jest jej niezwykle oddany, gdyż kobieta była przy nim, gdy bardzo potrzebował wsparcia.
W końcu przychodzi czas i na miłość. Lily spotyka niezwykle powabnego kardiochirurga, Ryle?a. Między tym dwojgiem zawiązuje się nić sympatii, która błyskawicznie przeradza się w związek. Z pozoru wszystko idzie w dobrą stronę, ale to tylko pozory...
?It ends with us? jest czwartą książką Hoover, którą miałam okazję przeczytać. Jak do tej pory jedynie ?Maybe someday? totalnie mnie zachwyciło, co się zmieniło po przeczytaniu jej najnowszego dzieła, które okazało się fenomenalne. Zupełnie nie spodziewałam się tego, że ta pozycja przebije moją dotychczasową ulubienicę.
Hoover swoją powieścią dotyka mocno kontrowersyjnego i delikatnego tematu, jakim jest przemoc występująca w związkach. Z założenia osoby, które powinny dbać o szczęście swoich partnerów dopuszczają się ich względem psychicznego albo fizycznego znęcania się. Miłość jest toksyczna, gdy oślepia do tego stopnia, że nie widzimy, iż dostarcza nam jedynie przykrości i bólu. Wykorzystywanie takiej słabości i oddania jest wyjątkowo podłą grą uczuć, która ma niszczycielską moc. Poruszenie tego tematu, było dla autorki wyjątkowo ciężkie, gdyż bliska jej osoba wplątała się w taki zatruwający związek.
Książka jest napisana w lekkim i przystępnym stylu, toteż zagłębienie się w powieść już od pierwszym stron jest czystą przyjemnością. Bardzo podoba mi się to, że Helen w swoich historiach stroni od erotycznie wulgarnych i ordynarnych sytuacji oraz iście prostackich dialogów bohaterów. Relacje, jakie buduje pomiędzy bohaterami zawsze są subtelne i autentyczne. Tą historią Hoover pokazała wyjątkową klasę. Całkowicie przytłoczyła mnie intensywnością rozdzierającej serce treści.

Helen Hoover ma swoje wzloty i upadki, ale ta książka? wzniosła ją na wyżyny!

Czy recenzja była pomocna?

Książkowe Wyliczanki

ilość recenzji:19

brak oceny 12-10-2017 19:06

Całość na: http://www.ksiazkowewyliczanki.pl/2017/10/co-zapoczatkuje-it-ends-with-us-colleen.html

Zabrałam się za ten tytuł jedynie skuszona nazwiskiem autorki i nie czytałam opisu tej historii. Była to rzecz dobra i również Wam polecam - nie czytajcie blurba! Moim zdaniem zdradza on pewne motywy, które przy zupełnym zaskoczeniu jeszcze bardziej wbijają w fotel.


Obecnie dwudziestokilkuletnia zaczyna życie na własny rachunek. Postanawia żyć inaczej niż rodzice i wszystko wskazuje na to, że jej się to uda. Otwiera własną firmę, znajduje wspaniałą przyjaciółkę i poznaje mężczyznę, który zdecydowanie nie jest jej obojętny. To, że nie bardzo chce się on wiązać może się kiedyś zmieni. Wszystko zmierza do wspaniałego końca tej historii, która przerywana jest wspomnieniami Lily z lat nastoletnich.

I jest jeden moment, jedno zdanie właściwie, które wszystko zmienia. Które każe się zatrzymać, wrócić i zastanowić, co tak naprawdę się wydarzyło. Zdanie, które zmienia życie bohaterki, zmienia ciężkość tej historii, zmienia obiór całej książki. Sprawia ono, że Lily musi zmierzyć się z wieloma problemami, ale pokazuje również, że nie wszystko jest czarno-białe, jak mogłoby się wydawać.

Colleen Hoover napisała tę książkę po części na podstawie własnych doświadczeń, być może chciała wyrzucić z siebie złe emocje, na pewno chciała pokazać pewne zachowania, o których często nie mówi się głośno. Zdecydowanie tym tytułem autorka bardzo wysoko postawiła poprzeczkę w stosunku do innych swoich książek.

Czy recenzja była pomocna?

Books Hunter

ilość recenzji:1

brak oceny 8-10-2017 12:04

Ponoć In End with Us jest najlepszą książką Colleen Hoover. Czy się z tym zgadzam? Ja osobiście pokochałam November 9 (moja opinia KLIK), do tej pory była to moja ulubiona książka tej autorki, a teraz do pary dobrałam jej In End with Us, żeby było im raźniej. Obie te książki znalazły w moim sercu szczególne miejsce, i chociaż są od siebie zupełnie różne, to jednak obie są emocjonujące, a to lubię.

In End with Us jest książką mocną, poruszającą ważny i prawdziwy temat. Jest książką zaskakującą, łapiącą za sercę i mało przewidywalną. Mało? Ano mało, bo niektóre rzeczy dało się przewidzieć na starcie, zaś niektóre sprawiały, że nie mogłam dojść do siebie. Cholera. Hoover opowiedziała nam coś ze swojego życia i jest to coś mocnego i coś, czym nie każdy chciałby się podzielić z całym światem. Dlatego szacunek dla autorki. Twarda i fajna z niej babka!

Coś o postaciach... I naprawdę nie wiem jak to ugryźć, żeby nie zdradzić Wam ważnych szczegółów. Ale nic, postaram się. Poznajemy historię Lilly oraz Atlasa z dwóch perspektyw (przeszłości i teraźniejszości). W teraźniejszości do akcji wkracza również Ryle, który jest czarującym, przystojnym facetem. Lilly, Atlas i Ryle to główni bohaterowie, których ścieżki przecinają się po kilka razy.

W przeszłości dzieło się sporo, nasza główna bohaterka nie miała cudownego dzieciństwa. Jej ojciec był tyranem, bił matkę tak, żeby nie było widać, niszczył ją psychicznie i gwałcił. Cudowne małżeństwo, prawda? A ona ciągle z nim była... I tutaj autorka świetnie przedstawia nam jak działa psychika ofiary, dlaczego kobiety zostają ze swoimi oprawcami, dlaczego nie zgłaszają pobić i znęcania. Wiele osób powie "głupia, że się tak daje, powinna to zgłosić!", a Hoover w swojej książce pokazuje nam tę relację z bliska i wyjaśnia, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Czy Lilly również była gnębiona przez ojca? Nie cieleśnie, chociaż nie można powiedzieć, że się to na niej nie odbiło. Jakie dziecko, patrząc na takie rzeczy przechodzi nad tym do porządku dziennego? Chyba żadne. Lilly uciekała w inny świat, znalazła sobie przyjaciela, a po pewnych tragicznych wydarzeniach minęło wiele lat i ze smutnej dziewczynki wyrosła na piękną i pewną siebie kobietę. Kobietę, którą czeka wiele trudnych wyzwań...

Lilly po śmierci ojca postanawia spełnić swoje marzenie i otworzyć swój biznes, kwiaciarnię inną, niż wszystkie. Poznaje ukochanego mężczyznę, jej rodzina powiększa się o cudowną szwagierkę, jej relacja z matką wraca na dobre tory. Wszystko może wydawać się idealne, jednak w jednej chwili jej świat pryska, niczym bańka mydlana, a ona jest w pułapce, w którą sama weszła. Naprawdę, jeszcze chyba nigdy nie było mi tak żal głównej bohaterki...

Autorka, jak już wspomniałam, poruszyła naprawdę ciężki temat, z którym ciężko sobie poradzić, i który raczej rzadko jest poruszany w książkach. Przynajmniej ja niewiele razy się z nim spotkałam, dlatego pozwoliłam sobie na takie stwierdzenie. W wielu rodzinach wszystko wygląda na piękne i ładne. Sztuczne uśmiechy, idealne pozy... W wielu rodzinach to tylko pozory, ale nikt nie chce wtrącać się w życie innych, nawet, kiedy zauważy, że ewidentnie coś jest nie tak. Wszystko można zobaczyć po dzieciach, które nie udają, z których można czytać, jak z otwartej księgi. Niemniej, społeczeństwo jest ślepe, albo co gorsza, udaje ślepotę.

Jeśli szukacie czegoś mocnego, poruszającego i wstrząsającego, to powinniście sięgnąć po In End with Us. Ponadto, uważam, że ten tytuł jest obowiązkowym, jeśli chodzi o fanki Hoover. Osobiście polecam.

sol-shadowhunter.blogspot.com

Czy recenzja była pomocna?

Amanda

ilość recenzji:265

brak oceny 2-10-2017 12:46

Pełen tekst na blogu: https://amandaasays.blogspot.com/2017/10/it-ends-with-us-colleen-hoover.html
It ends with us to książka niezwykła, bo nie tylko wzbudza ogrom emocji i wyciska łzy, ale też przedstawia historię, która mogła przydarzyć się każdej z nas. Ja na pewno na długo o niej nie zapomnę, a po lekturze mam tylko większy szacunek do Colleen Hoover za to, że miała odwagę podzielić się z czytelnikami nie tylko tą historią, ale też i posłowiem, w którym przybliża nam powody, dla których ta książka powstała. Dobrze poprowadzona fabuła, świetna kreacja bohaterów i zdecydowanie materiał aż proszący się o ekranizację. Komu polecam? Miłośnikom literatury typowo kobiecej i romansowo-obyczajowej oraz fankom pióra Hoover. Na pewno się nie zawiedziecie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?