Idiota (Arcydzieła literatury światowej)

książka

Wydawnictwo Zielona Sowa
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Fiodor Dostojewski (1821-1881), pisarz rosyjski. Debiutował powieścią Biedni ludzie(1845), już dzięki której dał się poznać jako mistrz analizy psychologicznej. Fascynacja psychiką ludzką i przekonanie o dualistycznej naturze świata znalazły oddźwięk w kolejnych powieściach: Sobowtór, Białe noce, Zbrodnia i kara, Biesy, Bracia Karamazow. Przełomowy wpływ na późniejszą twórczość Dostojewskiego miały aresztowanie (za przynależność do kółka tzw. pietraszewców) i wyrok śmierci zamieniony w ostatniej chwili na katorgę i służbę wojskową.

Tytułowy idiota to różniący się od przeciętnych i `normalnych` osób książę Myszkin. Wyróżnia go niezwykła dobroć, niekiedy na granicy naiwności, współczucie, szlachetność i mądrość, które to cechy potrafią docenić tylko nieliczni. Dla większości jest on tylko idiotą, nieprzystosowanym do życia, zbyt mało sprytnym i egoistycznym, by radzić sobie w społeczeństwie. Powieść rozpoczyna się w momencie, gdy bohater wraca do Rosji po długoletnim pobycie w Szwajcarii, gdzie lecząc nadwrażliwe nerwy, spędził większą część życia. Odnajduje daleką krewną, generałową Jepanczyn, i próbuje rozpocząć nowe życie w nowym środowisku, jednak zostaje wplątany w różne intrygi, jest wykorzystywany i ośmieszany. Dostojewski wzorował księcia Myszkina na Chrystusie, człowieku dobrym i uduchowionym, który musi się zmierzyć ze złem obecnym w innych ludziach i w świecie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 05.08.2011

RECENZJE - książki - Idiota (Arcydzieła literatury światowej)

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Martyna

ilość recenzji:863

brak oceny 3-01-2017 15:07

Idiota to z pewnością powieść wybitna. Uznawana jest za arcydzieło literatury światowej. Dostojewskiego raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, jest to bowiem pisarz na tyle wybitny, że każdemu przynajmniej obiło się o uszy jego nazwisko. W tej powieści znakomicie konstruuje postać głównego bohatera - Myszkina, tytułowego "idiotę". Czy Myszkin w swej naiwności i dobroci kogoś wam nie przypomina? Jak może zakończyć się historia niezwykle wrażliwego, pełnego dobroci i "naiwności" (w naszym stereotypowym postrzeganiu świata) i kochającego ludzi człowieka? Dlaczego w naszym świecie ludzie dobrzy, którzy nie żerują na cierpieniach i niewiedzy innych, mają przyklejone łatki "idiotów"? Warto przeczytać i poczuć klimat XIX-wiecznej Rosji. A zakończyć przygodę z prozą Dostojewskiego na "Zbrodni i karze" - to naprawdę wielka strata.

Giffin (magnolie)

ilość recenzji:3

brak oceny 24-02-2012 14:31

Naiwność, szczerość, dobroć i prostota - nazwijmy wszystko to, czego nie rozumiemy, głupim. Wyśmiewajmy ludzi, którzy wciąż patrzą na świat ufnymi oczami dziecka. Spoglądajmy ze współczuciem i wyższością na tych kierujących się w życiowych wyborach częściej sercem niż rozumem... Właśnie tego starają się nas nauczyć bohaterowie książki Fiodora Dostojewskiego, którzy nieustannie wyśmiewają obecnego wśród nich księcia. W ślad za nimi autor nazywa Myszkina idiotą. Nadany przez niego tytuł ma jednak ironiczny charakter. Czy aby na pewno człowiek szczery i prawdomówny zasługuje na to, by traktować go jak naiwniaka, którego łatwo oszukać? I wreszcie - czy ludzie fałszywi, zepsuci i nierzadko przegrani mają prawo drwić z dobroci serca?

Akcja powieści jest prowadzona wielowątkowo - czytając kolejne strony poznajemy nie tylko tytułowego "Idiotę", ale też towarzystwo mieszkające w dziewiętnastowiecznej Rosji. Główny bohater przybywa do kraju po czterech latach pobytu w Szwajcarii i - tak jak czytelnik - jest jeszcze kompletnie niezorientowany w sytuacji swoich bardzo dalekich krewnych, jeszcze nie zna Nastazji Filipowny, a nazwisko Tocki nic mu nie mówi. Lew Nikołajewicz Myszkin szybko zdobywa niemałą popularność wśród mieszkańców Petersburga. W towarzystwie krążą opowieści o jego głupocie, która nie tylko bawi, ale też urzeka wszystkich...

Fiodor Dostojewski ofiarował głównemu bohaterowi swojej książki niezwykły dar opowiadania historii trudnych i prawdziwych. Myszkin za pomocą słów przedstawia nam skazanego na śmierć i jego uczucia na kilka minut przed egzekucją. Robi to w sposób bardzo realistyczny, pozwala wczuć się w rolę człowieka, dla którego już za chwilę świat przestanie istnieć. Nie sposób nie zauważyć tutaj podobieństw pomiędzy akcją, a biografią samego autora. Dostojewski został skazany na śmierć za udział w zebraniu utopijnych socjalistów. Tuż przed wykonaniem wyroku zamieniono tę karę na czteroletnią katorgę.
Kolejnymi wątkami zasługującymi na uwagę są oczywiście te związane z motywem miłości - tej bardzo trudnej, pogmatwanej i potrafiącej ranić. Choć książka w dużym stopniu skupia się na uczuciach, żadne z nich nie zostaje wypowiedziane w sposób dosłowny. Miłość przeplata się z nienawiścią, zostają zamienione miejscami i pomieszane z litością, a czasem pogardą.

Choć żaden z bohaterów nie zasłużył na miano postaci banalnej i nieciekawej, niektórzy w sposób szczególny zwrócili moją uwagę. Jeszcze teraz, kiedy po skończonej lekturze kartkuję "Idiotę" i zastanawiam się, o czym powinnam wspomnieć, by przypadkiem nie zdradzić zbyt wiele, ale też żeby nie powiedzieć za mało, wciąż myślę o jednej szczególnej osobie. Kobieta - tajemnica, inteligentna i silna psychicznie, a jednocześnie krucha, wyniszczona swoją własną miłością - Nastazja Filipowna. Nie potrafiła znaleźć swojego miejsca w świecie. Cierpiała samotnością, choć ciągle otaczali ją ludzie. Czasem nie rozumiała własnych uczuć, co czyni ją jedną z najbardziej tragicznych postaci, jakie znała literatura.

Dostojewski całkiem nieświadomie wziął u mnie całkiem spory kredyt zaufania. Jeszcze przed przeczytaniem książki miałam nadzieję, że przypadnie mi ona do gustu. Teraz widzę, że warto było uwierzyć w jego talent! "Idiota" potrafi wciągnąć na długie godziny, zaczarować i zmienić spojrzenie na świat. Ta lektura bez wątpienia zasługuje na uwagę - przede wszystkim ze względu na mistrzowską fabułę, ale też piękne, drastyczne, a czasem zabawne opisy.

W czym tkwi magia literatury rosyjskiej? Czemu zawdzięcza ona ten niesamowity klimat? Czy chodzi o bohaterów, miejsca, akcję? Zostawię te pytania bez odpowiedzi, bo do tej pory są one dla mnie zagadką. Powinnam chyba powtórzyć za Dostojewskim: "A, więc i ty czasem bolejesz, że myśl nie chce się zmieścić w słowach!"* i skupić się raczej na czytaniu, bo przede mną jeszcze "Zbrodnia i kara", "Biesy" i inne książki tego autora...