I cóż, że o Szwecji

Chciałoby się powiedzieć: W KOŃCU! W końcu na rynku pojawiła się rewelacyjna książka o Szwecji. Nie jest to dogłębna analiza kraju i jego mieszkańców, bo i nie takie zapewne było zamierzenie Autorki. Co więcej, nie jest to kolejna "pozycja podróżnicza" napisana przez osobę nieznającą kraju, a czującą się ekspertem tylko na podstawie dwu- czy trzytygodniowej wycieczki. To bardzo cenne, bowiem jako skandynawistka Autorka jest dużo bardziej rzetelna, a jednocześnie zdystansowana do opisywanego obiektu (czyt. Szwecji). Nie powiela tendencyjnych bzdur, które gdzieś się pojawiły i niczym ciekawe plotki, ciekawostki zdobyły internet. Otrzymujemy tu swego rodzaju esencję szwedzkości - dowiadujemy się o jej osobliwościach oraz o codziennych zwyczajach panujących w tym kraju. Dzięki temu, że Szwecja sama w sobie, także ta spoza sfery ciekawostek, jest bardzo ciekawym krajem - nie ma ryzyka znużenia lekturą.
Przez treść przebija chęć rzetelnego przedstawienia kraju, dlatego też znajdziemy tutaj i dobre i te trochę mniej ciekawe cechy Szwecji (choć przyznaję bez bicia, że to co jakoś szczególnie nie przypadło Autorce do gustu, okazało się w moim przypadku tylko kolejną zaletą tego północnego kraju).
Jeżeli zatem ciągnie Cię na północ, masz dość upalnego lata i potrzebujesz czegoś na ochłodę, jakiejś inspiracji do życia - lektura "I cóż, że o Szwecji" spełni wszystkie Twoje oczekiwania. Polecam.