Niezwykłość tej książki polega na tym, że opisuje temat, który w pierwszej chwili wydaje się zupełnie nie na miejscu. Pomyślmy... getto, śmierć, ból, lęk, walka i... miłość ? Powstaje pytanie - gdzie tu miejsce na tak delikatne uczucie ? A jednak... Ze "strzępków pamięci", jak nazwał je autor, powstaje obraz ludzi, którzy mimo strasznych przeżyć nie zatracili swojego człowieczeństwa i wciąż potrafili kochać. Wręcz szukali miłości, by przetrwać to, w czym przyszło im żyć. Teraz szczególnie książka ta nabiera wyjątkowego znaczenia, kiedy ostatniego przywódcy powstania, świadka historii getta warszawskiego, już nie ma między nami... Polecam.