Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Homo Polonicus

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

`Gdyby Mikołaj Gogol jakimś trafem urodził się i tworzył w Polsce, zapewne tak wyglądałyby polskie Martwe dusze.`
Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza

Główny bohater - książę Stanisławczyk - koncentruje w sobie to, co najgorsze w naturze ludzkiej: chciwość, bezwzględność i okrucieństwo. Przede wszystkim jednak uosabia wszystko co złe w naturze Polaka: irracjonalność, ckliwy sentymentalizm, obłudę, lęk przed obcymi, pogardę dla swoich. Obsesyjnie marzy o tym, by zostać królem Polski. Nienawidzi wszystkich - szczególnie zaś Żydów, chłopów i cudzoziemców. Krystian Piwowarski nie pozostawia czytelnikom ani nadziei, ani złudzeń co do możliwości cywilizacyjnego triumfu mieszkańców zarówno niegdysiejszej, jak i obecnej Rzeczpospolitej. Homo Polonicus to nie tylko historia księcia, sarmackiego króla Ubu, figury groteskowej i przerażającej, lecz zarazem zjadliwa i prowokacyjna satyra na współczesne polskie przywary i grzechy.


Krystian Piwowarski (ur. 1956) Prozaik, istotnym motywem jego twórczości jest krytyka ugruntowanych przez tradycję cech, składających się na pojęcie przeklętej polskości. W 2008 roku na podstawie powieści Homo Polonicus powstał głośny spektakl Teatru Provisorium i Kompanii Teatralnej w reżyserii Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.09.2008

RECENZJE - książki - Homo Polonicus

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Ola

ilość recenzji:270

brak oceny 19-11-2008 11:54

„Z czego się śmiejecie? Z siebie głupcy, się śmiejecie.” Tym, zaczerpniętym z Gogolowych opowieści cytatem można by podsumować, z powodzeniem, zgrabnie niezwykle, całą powieść Piwowarskiego. Powieść – satyrę o wyjątkowo ostrym rozpoczęciu i zakończeniu, gwoździami słów najeżonym środku, powieść – drapieżny pamflet na cały ród następców Leszka i Mieszka.
Przed państwem „Homo Polonius”. Nie żaden tam zoon politicon, homo ludens czy homo sapiens – najszybciej Homo Szkaradek. Drapieżna istota, z ust której padają polsko-ochweśnickie słowa, okraszone pieprzem i papryką.
Homo Polonius – to brzmi dumnie. Czyżby?
Straszliwa rzecz, która rozweselić potrafi niczym błazenada królewskiego stańczyka. I choć lektura jest dla nas – Polaków – bolesnym przeżyciem, sięgamy po nią chętnie. Piwowarski z lubością przedstawia rodaków w krzywym zwierciadle. Jawimy się mu, na kartach tej straszliwej powieści, jako istoty plugawe, obarczone brzemieniem antysemityzmu, skąpi dusigrosze uczuleni na pracę. Erotomani, hedoniści, pragnący całe dnie oddawać się niewybrednym przyjemnościom. Polacy Piwowarskiego dotknięci są ksenofobią, drżą, by zuchwały Niemiec nie wykupił ich ziemi, a lubieżna Francuska nie pozwoliła sobie na zbyt wiele...
Świat, w którym żyjemy, jest zupełnie obdarty z jakichkolwiek wartości. Jałowa ziemia nie wydaje żadnych plonów, jałowe mózgi – żadnych sensownych idei, umarłych pali się w wielkim żeliwnym piecu, a napastliwy klecha wciąż upomina się o datki na budowę świętymi. Istna degrengolada, świat na opak, karnawałowe szaleństwo, choć biesiadnicy w nastroju raczej pogrzebowym.
Straszliwa panorama, krajobraz po bitwie… Polska? Po lekturze naszła mnie pewna refleksja – mianowicie – książka Piwowarskiego ściśle łączy się z dramatem Jarry’ego „Ubu Król”. Tam rzecz także dzieje się w Polsce, czyli nigdzie. Czy my naprawdę żyjemy „nigdzie”, oddając się głupim i nikomu niepotrzebnym zajęciom, byleby tylko wypełnić dni, te paciorki różańca, po których przesuwa się boski palec?
„Homo Polonius” to powieść zastanawiająca. Zmuszającą do rozmyślań, ba, prowokującą je. Wszak każdy musi kiedyś stawić sobie pytanie o swoje jestestwo. Autor, zdaje się, pyta każdego czytelnika – „kto ty jesteś?” I cóż, postawcie książkowe dowcipnie odrzekną na to, – „Polak mały”.
Tak więc, mali Polacy – do ksiąg.