SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Homo bimbrownikus

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
z serii Cykl o Jakubie Wędrowyczu
Oprawa miękka
Liczba stron 358

Opis produktu:

Jakub Wędrowycz polską odpowiedzią na Conana Barbarzyńcę. (Andriej Bielanin)
Że bimbrownik, degenerat i społeczny pasożyt? A kto ochronił ludzkość przed Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów? Dzięki komu doszło do obrad Okrągłego Stołu? Kto niby w 1948. uratował Świętego Mikołaja przed komunistami?
Wędrowycz żywi, poi, ubiera, Wędrowycz nigdy nie umiera. Właśnie rusza na podbój stolicy.

Więcej książek z serii Bestsellery polskiej fantastyki
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 125 x 195
Liczba stron: 358
ISBN: 978-83-7574-941-0
Wprowadzono: 26.09.2013

RECENZJE - książki - Homo bimbrownikus - Andrzej Pilipiuk

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zet.

ilość recenzji:1

brak oceny 8-03-2016 14:29

Któż nie zna przygód domorosłego egzorcysty-bimbrownika? Pewnie takie osoby są, no bo co zrobić. Jeżeli jesteś wielkim fanem ludyczności, chełmsko-lubelskich okolic, pociąga cię zapach zgniłego zboża, niepranych onuc i bimbru ostrzejszego niż "Kret" do rur, to ta książka jest dla Ciebie perfekcyjna, jeżeli nie, to posłuchaj. W odróżnieniu od większości książek o Jakubie, w których ilość opowiadań była dość znaczna, tutaj mamy tylko 3 opowiadania, plus tytułową mini-powieść. Aczkolwiek, owa powieść ma w sobie tyle wątków i postaci, że można ją nazwać esencją Jakubowych potyczek. Bohaterowie, bo wszak Jakub zabiera ze sobą swojego odwiecznego(praktycznie dokładnie tyle czasu się znają)kompana Semena uzbrojeni jak zwykle w bimber i dwie tęgie głowy(do picia) ruszają do Warszawy. To co tam się działo, musicie już sami odkryć.

Ocena subiektywna 8 w skali bimbrownictwa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

hadrianus

ilość recenzji:5

brak oceny 23-02-2011 21:08

Najnowszy tom z serii opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. W książce możemy znaleźć dużo mitologii, wierzeń i rytuałów a także wszystkiego tego z czego zasłynął główny bohater książki w poprzednich tomach. Czarny humor, cięty dowcip i świat bimbrem oraz magią płynący tak można w skrócie przedstawić to co czytelnik odnajduje w tej książce, która z pewnością stanie się ozdobą każdej biblioteczki. Główny bohater zabiera nas w podróż pełną przygód… Niczym ze snu…

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

18alexa18

ilość recenzji:17

brak oceny 12-11-2009 22:49

Jak to u Pilipiuka bywa, dalsze przygody Jakuba zakrawają o szczyt niedorzeczności rodem z Archiwum X, mimo to losy tytułowego bimbrownikusa nie są nam obojętne. I cóż, że były już wampiry? I cóż, że Wędrowycz nieprzerwanie oddaje się spożywaniu napoju swojej młodości? (mowa tu oczywiście o samogonie jego własnej roboty). Seria o Jakubie W. cieszy się - i cieszyc się będzie- stałą popularnością jeszcze przez kilka dobrych lat, aż fala uczuc czytelników nie przeleje się na kolejnego zacnego bohatera spod pióra Andrzeja Pilipiuka. Brawo!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Fenek

ilość recenzji:48

brak oceny 24-10-2009 01:31

Mam dla was złą wiadomość. I dobrą wiadomość. Albo odwrotnie. W każdym razie zła wiadomość jest taka że Kubuś Wędrowycz umiera (pogrzebu nie będzie, ale organizator obiecuję fajną Stypkę). A dobra jest taka że jak w paradoksie o żółwiu i Achillesie życie Wędrowycza można dzielić na nieskończoną ilość opowiadań. Taka była dobra wiadomość. Albo zła bo przecież nie wszyscy lubią Wędrowycza. Oficjalnie zresztą wszyscy go lubią bo przecież kto śmiałby podnieść rękę na człowieka który ma fory u „pancernego kardynała”? (tym razem pogańscy Słowianie). Ten tom opowiadań Pilipiuka jest inny. Nie jest genialny ani marny ale śmiało można określić go mianem dobrej rzemieślniczej roboty. Jeśli ktoś lubi wędrowcza to nie musze polecać. Jeśli ktoś nie lubi, to i tak tego nie przeczyta. Ja natomiast mam nadzieje że seria nie zginie bo w każdym kraju mają takiego Wędrowycza (Kiepskiego, Bundy’ego) który uosabia wszystkie wady i niektóre zalety określonych warstw społecznych narodu. I on naprawdę jest nam potrzeby. (Radzę kupić tę książkę po to by podtrzymać siłę finansową genialnego wydawnictwa Fabryka Słów, naprawdę za tę i wszystkie inne książki im się należy).

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

SteFan

ilość recenzji:71

brak oceny 21-09-2009 11:29

Pan Andrzej Pilipiuk wraca do bohatera, dzięki któremu zyskał największą sławę. Piąta część przygód Jakuba Wędrowycza to cztery opowiadania, trzy krótkie, oraz jedno długie - tytułowy "Homo bimbrownikus". Czyli mamy podobną sytuację jak w poprzedniej książce. Długie opowiadania wyraźnie nie służą sławetnemu egzorcyście z Wojsławic. Cała fabuła "Homo bimbrownikus" jest szyta bardzo grubymi nićmi. Jakub i Semen ruszają do Warszawy, aby uratować pewnego napalonego nastolatka z łap jego ekscentrycznego dziadka. Istotne miejsce w fabule zajmują też starożytne kulty, schrystianizowani wikingowie, oraz subkultura dresiarzy warszawskich. Autor starał się nie zatrzymywać akcji ani na moment. Bohaterowie są więc kilka razy porywani, okradani, ciągle gdzieś się włamują, napadają kogoś, bądź sami są napadani. Wszystko to tworzy niesamowity mętlik w głowie czytelnika. Mniej więcej w połowie książki straciłem rozeznanie w ciągu przyczynowo-skutkowym. Zapomniałem dlaczego bohaterowie są tam, gdzie są i dlaczego robią to, co robią. Po prostu było to nieistotne w konfrontacji z galopującą akcją. Niektóre wątki były dodane chyba tylko po to, żeby rozciągnąć fabułę, oraz żeby zamieścić parę gagów w ciekawych sytuacjach. Nie polecam tej książki. Stary Jakub Wędrowycz był dużo lepszy - i bimbru się napił i strzygę ukatrupił. Tutaj tego nie ma. Zdecydowanie najgorsza pozycja z serii. Radzę poczytać pierwsze, a tą sobie darować.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?