"To, że nie mógł być pewien niczego. Że każdego dnia, niezależnie od wkładanego przez siebie wysiłku, mógł popaść w niełaskę, stracić pracę i wrócić upokorzony z biura z wilczym biletem."
Rewelacyjnie czytało mi się pierwszą połowę książki, zachwyciłam się mistrzowską kreacją postaci, wyjątkowo wnikliwym spojrzeniem na skomplikowaną naturę człowieka, dotarciem do najmroczniejszych wad i najbardziej przerażających lęków budzących się w obliczu zagrożenia uszczerbku lub utraty misternie tkanego wizerunku w oczach innych. Pierwszorzędnie scharakteryzowany posępny obraz korporacyjnej społeczności, zdominowanej przez katorżniczą pracę, podporządkowanej permanentnej rywalizacji, uczestniczącej w wyścigu szczurów, walce o dominację i przetrwanie, pogoni za pozornymi wartościami, chorobliwymi ambicjami, z dystansem do moralnych norm i etycznych zachowań, a z przyzwoleniem na mobbing, przymus czy szantaż.
Konieczność ciągłego potwierdzania zawodowej przydatności, zasłużonych awansów i wysokich płac. Uczestniczenie w biurowych zagrywkach, roszadach, frontach i spiskach. Perfekcyjna dbałość o wygląd zewnętrzny uosabiający synonimy władzy, sukcesu, witalności, wigoru, a nawet pożądanej kreatywności i nieszablonowości. Nie ma tolerancji dla słabości, bo te natychmiast wykorzystywane są przez współpracowników zajmujących pozycje przeciwników. A gdzie w tym wszystkim miejsce na zdrowy rozsądek, dbałość o zdrowie, cieszenie się szczęściem, wierność ideałom, obrona honoru i własnej godności? Ile wysiłku musi wymagać bezpieczne manewrowanie w firmowej rzeczywistości? Jak mocno wówczas człowiek spala się wewnętrznie?
Druga część powieści spotkała się już z mniej entuzjastycznym odbiorem, miałam wrażenie, że została nieco przekombinowana, zbyt przerysowana, choć wielbiciele mocnych wrażeń, będących na pograniczu odrazy i wstrętu wobec upadku ducha, uznają ją za wyrazistą i intensywną. To właśnie w niej oddano ohydztwo i brzydotę ludzkich charakterów. Koszmarne zdarzenia mające miejsce na obozie integracyjnym kadry kierowniczej z jednej strony zadziwiają siłą rażenia, a z drugiej stanowią wymowny dowód na istnienie głęboko zakorzenionych słabości, ułomności i niedoskonałości. Psychopatyczna zabawa przeradzająca się w tragedię i katastrofę. Kolejna powieść autorki, w której doceniam kunsztowne prowadzenie narracji, wierne oddanie realiów, frapujący pomysł na fabułę i zaskakujące zakończenie. Wrażenia z poprzednich książek autorki: "Na morfinie, "Witaj w domu, kochanie", "Wiem, co zrobiłaś".
bookendorfina.pl