- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.już wielokrotnie, że zaczynał pewniej iść w świecie, gdzie każdy krok mógł zaprowadzić na krawędź ostatecznej rezygnacji. ,,Najlepiej uzbrojona strażnica upadnie z braku przeciwnika" - pamiętał wypowiedziane przez niego słowa. W przypływie świadomości, jak bardzo kochał swoją żonę, pragnął wyzbyć się egoistycznych pobudek. - Masz rację. Zbyt często zapominam, jak wiele zawdzięczam Julii. Oby starczyło mi spokoju ducha, aby kierować się właśnie tą wiedzą przy następnym spotkaniu z nią - odpowiedział, czując wdzięczność wobec swojego przyjaciela. Zdawał sobie sprawę, jak podatny był na sugestię, ale z podobnych porad zawsze warto skorzystać. - Spokój możesz odnaleźć w medytacji - podsunął rozmówca. - Świetny pomysł. Mam jeszcze kilka chwil, zanim pojadę do Edwarda. - Realizacja wskazówki jawiła się jako najlepszy sposób na spędzenie czasu pozostałego do spotkania. - Co u niego słychać? - zaciekawił się Robert. - Wydaje się bardzo przygnębiony. Powiedział nawet, że tlen może nie być mu już dłużej potrzebny, a ja zareagowałem na to, jakby bardziej mi zależało na firmie niż na tym, jak on się czuje - relacjonował Adam. - Czy nie jesteś dla siebie zanadto surowy? Znając cię, myślę, że oceniasz siebie zbyt negatywnie. Zresztą spotykasz się z nim niedługo, więc będziecie mieli okazję wyjaśnić to sobie twarzą w twarz - brzmiały słowa pocieszenia. - Nim to zrobię, użyłbym momentu wyciszenia. Porozmawiamy po moim powrocie, w porządku? - kończył rozmowę. - Zatem do później. Powodzenia. - Hologram się uśmiechnął. - W razie czego służę pomocą. - Już i tak dużo dziś dla mnie zrobiłeś. Dziękuję, na razie - pożegnał się i wyłączył komunikator. Miał już za sobą kilka wcześniejszych usiłowań porzucenia przyziemnych treści umysłu, lecz naturalny dla niego nadmierny autokrytycyzm nie pozwalał uznać ich za zupełnie udane. Nawet najmniejszy krok w dobrym kierunku jest wszakże pożądanym rozstrzygnięciem, toteż nie uważał ich za zupełnie bezowocne. Odwrócenie uwagi, choćby na najkrótszą chwilę, od problemów codziennego dnia sprawiało, że doświadczał ulgi. Co więcej, dawało nadzieję na przyszłość. A i same troski, które nazbyt szybko powracały do jego świadomości, zdawały się mniej rzeczywiste. Wystarczyło usiąść na moment z zamkniętymi oczami i nie koncentrować się na przypływających wątkach, lecz pozwolić swojej świadomości dotrzeć do drugiego strumienia idei, tych płynących niepostrzeżenie z bardziej subtelnego umysłu zjednoczonego ze wszystkim, co istnieje. Wówczas rozterki codzienności ulatywały jak efekty zaklęcia przy wycofaniu podtrzymującej je magii. Adam powoli zaczynał zdawać sobie sprawę, że sam był zarówno prestidigitatorem, jak i zaczarowaną publicznością. Iluzoryczność tego świata opierała się na zakrywaniu piękna prawdziwego życia mgłą brzydoty i beznadziei. Edward miał wcześniej rację. Tymczasem dzięki Robertowi widział swoją desperację jako rozpaczliwy krzyk o pomoc duszy odciętej od swojej rzeczywistości. W stanie medytacyjnym docierał do niezmąconego spokoju trwającego w centrum jego istnienia. Niepokój i zagubienie, jakie zazwyczaj odczuwał, zaczynały wydawać się czymś zewnętrznym, ustępowały esencjonalnej równowadze jego duszy. Usiadł zatem wygodnie w fotelu, za plecami umiejscowił poduszkę i położywszy dłonie na udach, zamknął oczy. Po jakimś czasie niezważania na powierzchowne, samoistnie napływające, myśli zmorzyła go błoga senność. Położył się na miękkiej wykładzinie podłogi. Oddech sprawiał mu wielką przyjemność; wdech odżywiał jego ciało, opróżnianie płuc doskonale odprężało. Porzucenie na kilka minut natarczywych problemów własnych, a także tych nękających świat, sprawiło, że czuł się bliżej istoty samego siebie - istniejąc ponad czasoprzestrzenią, nie podlegała zamętom dnia codziennego, jakie odciskały bolesne piętno na umyśle człowieka. Z niej bił świetlisty spokój, cicha obietnica piękna i porządku w życiu. Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Jeden Dwa Trzy Cztery Pięć Sześć Siedem Osiem Karta redakcyjna Handlarz tlenem Wydanie pierwsze ISBN: 978-83-8147-821-2 (C) Marcin Araszczuk i Wydawnictwo Novae Res 2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. Redakcja: Jędrzej Szulga Korekta:Katarzyna Czapiewska-Urbaniak Okładka: Grzegorz Araszewski Zdjęcia: outsiderzone / chepko / Wydawnictwo Novae Res ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 716 78 59, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 120x195 |
Ilość stron: | 334 |
ISBN: | 9788381477499 |
Wprowadzono: | 03.02.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.