SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gra o tron (twarda)

Pieśń Lodu i Ognia. Tom I

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment

Opis produktu:

George R.R. Martin jest jednym z najbardziej cenionych pisarzy fantastyki. Dzięki swej wielotomowej sadze pozyskał miliony oddanych fanów i odrodził tradycję epickiej fantasy w stylu tolkienowskim.

W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie.
Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam.
Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron.

Tytuł oryginalny: A Game of Thrones
Tłumaczenie: Paweł Kruk

Więcej książek z serii Pieśń Lodu i Ognia
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2011
Wymiary: 145x215
Ilość stron: 838
ISBN: 978-83-7506-729-3
Wprowadzono: 12.04.2011

RECENZJE - książki - Gra o tron, Pieśń Lodu i Ognia. Tom I - George R.R. Martin

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 48 ocen )
  • 5
    39
  • 4
    5
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Marta Kicińska

ilość recenzji:305

brak oceny 17-09-2011 13:36

Czy mi się zdaje czy ktoś tu obraził Tolkiena? Wydawca "Gry o tron" na tylnej stronie okładki zamieścił notkę o autorze: "odrodził tradycję epickiej fantasy w stylu tolkienowskim". Kogo chcą nabrac? Chyba tych, co nigdy nie czytali Tolkiena. Bo jeśli tych, co "Władcę Pierścieni" czytali to zupełnie jakby polecać Włochom kawę po turecku. Niby też czarna, niby podobnie w ręku waży, a jednak to nie to. Porównywanie pisarzy fantasy z Tolkienem to już stały motyw w notkach wydawniczych, ale jeszcze nie spotkałam nic, co by się do twórczości Mistrza zbliżyło. Powiedzmy więc raz a dobrze: jak chodzi o fantastykę to jest Tolkien, potem długo, długo nic, a potem możemy zaczać mówić o pozostałej epice tego nurtu. Porównanie do Mistrza podczas lektury "Gry o tron" nawet nie przyszłoby mi do głowy, ale skoro wydawca już mnie sprowokował to muszę uzasadnić dlaczego powyższa lektura nie jest epiką w stylu tolkienowskim. Przede wszystkim nie ma drugiego dna, duchowej głębi, tych odniesień do egzystencjalnych problemów człowieka, które Tolkien po prostu swoją literaturą obrazuje i odpowiada na nie. U Martina mamy akcję (może wciągać, owszem), mamy historię (może być ciekawa, owszem), ale brak jej wspomnianej głębi oraz delektowanie się językiem, co profesor Tolkien czynił przez całe zycie, czemu dawał upust w swoich dziełach i czym zarażał swoich czytelników. "Gra o tron" posłużyła jako scenariusz do wielkiej produkcji HBO nagranej z rozmachem. Czuje się jednak, że to wszystko bajka fantasy - i film i opowieść na kartach książki. Świat Tolkiena - żeby jeszcze raz wykazać różnicę i wykluczyć mieszanie pojęć - istnieje naprawdę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ch.****************

ilość recenzji:2

21-12-2023 12:04

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Szok top, polecam i pozdrawiam z rodzinką.
-Yoren

Czy recenzja była pomocna?

Sylwia Węgielewska http://magicznyswiatksiazki.pl

ilość recenzji:490

brak oceny 30-01-2014 11:29

Sięgając po "Grę o tron" tak naprawdę wiedziałam o książce nie wiele więcej ponad to, że jest to początek wielotomowej sagi pt "Pieśń Lodu i Ognia" autorstwa Georgea R.R. Martina, która podbiła serca czytelników na całym świecie do tego stopnia, że postanowiono ją zekranizować. Powstał serial produkcji HBO, który cieszy się stale rosnącą popularnością; na którego kolejne sezony widzowie wyczekują z ogromną niecierpliwością. Widywałam jego trailery w telewizji, jednak nie do końca czułam się przekonana do tego, aby zdecydować się na lekturę powieści, na podstawie których go nakręcono. Aż przyszedł taki dzień, w którym powiedziałam sobie: "dość! muszę zrozumieć, co też takiego kryją w sobie karty tej historii, o czym dokładnie ona opowiada i co sprawia, że jest ona w stanie podbić tyleż czytelniczych serc". W me ręce trafiła powieść "Gra o tron", a ja rozpoczęłam jej niespieszną lekturę (wszak to prawdziwe tomiszcze! ponad 800 stron, których ciężar dość mocno daje o sobie znać podczas czytania).

?Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje. Latem jest pora na kłótnie. Zimą natomiast musimy chronić się nawzajem, ogrzewać, dzielić myślami. Dlatego jeśli już musisz nienawidzić, to nienawidź tych, którzy naprawdę mogą nas skrzywdzić.?

Wydawać by się mogło, że odkąd obalono Aerysa Targaryena, zwanego Smoczym Królem, a na Żelaznym Tronie zasiadł Robert Baratheon, w Zachodnich Krainach zapanuje spokój. Jednakże nic bardziej mylnego. Nawet w czasach pokoju znajdą się tacy, którzy po cichu spiskować będą za plecami monarchy, aby przejąć dla siebie władzę. Najgorszym i najbardziej niebezpiecznym spośród nich jest ród Lannisterów, na czele których stoi lord Tywin Lannister, a którego córka Cersei jest żoną Króla Roberta. Sytuacja zaognia się w momencie, kiedy monarcha sprowadza z Winterfell, ziem położonych na dalekiej północy od Królewskiej Przystani, swego przyjaciela Eddarda Starka (zwanego krótko Nedem) i mianuje go swoim Namiestnikiem. Ned nie należy do osób, którymi da się łatwo manipulować, przez co jest niezbyt wygodny dla reszty królewskiej Rady. Poza tym jest dociekliwy, przez co trafia na trop pewnej sprawy, przez którą być może zginął poprzedni Namiestnik (choć oczywiście oficjalnie nie stwierdzono żadnego zabójstwa). Nadchodzi zima, a możnowładcy rozpoczynają grę o tron...

"W grze o tron zwycięża się albo umiera. Nie ma ziemi niczyjej."

"Gra o tron" to powieść wielowątkowa rozgrywająca się na kilku płaszczyznach. W głównej mierze dotyczy rodu Starków, a zwłaszcza Eddarda starającego się jak najlepiej wypełniać rolę Namiestnika, choć wcale nie prosił się o ten urząd. Jednak nie tylko na nim skupia się historia jego rodu. Poznajemy bliżej jego nieślubnego syna Jona Snow, który po wyjeździe swego ojca z Winterfell zostaje wysłany na Mur, aby tam złożyć przysięgę, przywdziać czarne szaty i do końca życia służyć w Nocnej Straży. Śledzimy także dzieje lady Catelyn Stark oraz jej dzieci - synów: Robba (który po powołaniu jego ojca na stanowisko Namiestnika musiał przejąć rządy w Winterfell jako młody lord), Brana, Rickona, i córek: Sansy (delikatnej, łaknącej królewskiego przepychu, zamierzającej w przyszłości wyjść za mąż za syna Króla - Joffreya) oraz Aryi (wolnego ducha kochającego przygody i wymachiwanie bronią, która za nic ma jedwabie i uwielbienie ze strony książąt). Po drugiej stronie barykady przyglądamy się poszczególnym przedstawicielom rodu Lannisterów, z dużym naciskiem na działania Królowej widzącej swego syna na królewskim tronie, oraz jednego z jej braci - Tyriona, zwanego Krasnalem ze względu na to, iż przyszedł na świat jako karzeł. A gdzieś tam daleko, poza granicami Królestwa, pozostają przy życiu ostatni potomkowie Smoków - Viserys oraz jego siostra Daenerys Targaryenowie, których los związał z ludźmi khala Drogo, przywódcą Dothraków.

?Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.?

Postaci występujących w powieści jest doprawdy sporo. Wydawać się może, że prowadzi to do jednego wielkiego chaosu, pogubienia się w tym kto kim jest i jakiż cel mu przyświeca. Jednakże nic bardziej mylnego. Autor każdemu ze swoich bohaterów nadał indywidualne cechy charakteru oraz wyglądu. Każdy z nich jest inny, niepowtarzalny i wyjątkowy. Poza tym fabuła prowadzona jest w taki sposób, że płynnie przechodzi od jednego wątku do drugiego, od bohatera do bohatera, jedno wydarzenie wynika z drugiego, a wszystko razem stanowi jedną spójną całość. Jeśli miałabym wybrać spośród wszystkich postaci występujących na kartach powieści Martina te, których losy śledziłam z większą uwagą i zainteresowaniem niż pozostałych, to byliby to Jon Snow, Tyrion Lannister oraz Daenerys Targaryen. Każde z nich wyróżnia się na tle pozostałych bohaterów. Wszyscy zostali mocno doświadczeni przez los - królewski bękart nie mający przed sobą świetlanej przyszłości, karzeł wyszydzany na każdym kroku, mimo tego że jego ojciec jest głową znamienitego rodu Lannisterów, oraz młoda kobieta, praktycznie jeszcze dziewczynka, traktowana przez brata jako karta przetargowa na drodze do pomszczenia przez niego śmierci ojca i odzyskania panowania w Siedmiu Królestwach.

Niektórzy narzekają, że autor w swym dziele zamieścił stanowczo za dużo opisów strojów, wyglądu poszczególnych pomieszczeń, podawanych na stołach dań, panujących obyczajów czy też potyczek wojsk na polu bitewnym. Osobiście nie rozumiem tych osób. Jak dla mnie jest to jeden z najważniejszych atutów tej powieści. Dzięki temu możemy dokładnie sobie wszystko wyobrazić. Poczuć, jakbyśmy sami uczestniczyli w tej historii i na własne oczy śledzili poszczególne wydarzenia. George R.R. Martin stworzył niepowtarzalny klimat w swej powieści. Gdyby zabrakło tych wszystkich opisów, szczegółowości każdego z elementów historii, ta książka nie byłaby już taka sama. I szczerze wątpię czy wówczas cieszyłaby się taką popularnością jak obecnie.

"Gra o tron" to powieść wyjątkowa. Nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi się historia dotycząca walk o przejęcie tronu, gdzie pełno jest intryg i knowań za plecami drugich osób, oraz w której słychać szczęk oręża, a także jęki poległych na bitewnych polach. Spytacie, gdzie tu w ogóle jest coś z fantastyki? Bo wszak powieść Martina zaliczana jest właśnie do tego gatunku. Fantastycznych odniesień jest całkiem sporo, jak się sami przekonacie sięgając po lekturę. Mamy tu niesamowite zwierzęta, jak chociażby wilkory znajdujące się w herbie rodowym Starków. Są też Inni, o których krążą niezliczone historie przekazywane przez niańki kolejnym pokoleniom. Za Murem, na dalekiej północy, nadal żyją istoty oraz stworzenia, które napawają lękiem mieszkańców Siedmiu Królestw. Jako miłośniczka fantastyki jestem w pełni usatysfakcjonowana tym, co odnalazłam na kartach powieści. Chętnie sięgnę po kolejny tom tej niezwykłej sagi, aby przekonać się, jak dalej potoczą się losy poszczególnych bohaterów. Tymczasem rozstaję się z nimi, a Wam, jeśli dotąd nie mieliście okazji czytać "Gry o tron", dobrze radzę - nadróbcie zaległości.

Moja ocena: 6/6

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1

brak oceny 11-07-2013 09:52

Naprawdę ciężko się oderwać od tej książki. Myślę, że każdy czytelnik doceni rozbudowany świat i liczne zwroty akcji. Odwaga autora w zabijaniu bohaterów pierwszoplanowych zapewnia wiele emocji. W nawiązaniu do poprzednich recenzji - według mnie sposób w jaki przedstawiony jest świat u Martina, sposób "opowiadania" różni się znacząco od Tolkienowskiego. Weźmy dla przykładu opisy postaci drugoplanowych - Martin wysila się niepotrzebnie i jakby "na siłę" opisując wiele takich postaci, które nie odegrają żadnej roli i nie będą miały wpływu na bieg wydarzeń. Oczywiście, to jest drobiazg.

Czy recenzja była pomocna?

Rege

ilość recenzji:4

brak oceny 3-01-2012 20:29

Zgadzam się z Panem Michałem.
Jest to książka, która czytelnika, podobnie do wielu swych bohaterów, zamyka w lochu i zmusza do... czytania. Czułam się więźniem, aż do ranka, gdy blady świt wraz z ostatnimi literami uwolnił mnie ze świata Siedmiu Królestw i zmusił do powrotu do rzeczywistości. Zaciskałam ręce z oburzenia, gdy okrutny los doświadczał bohaterów. Śmiałam się, gdy było dowcipnie i z humorem, i płakałam, gdy należało okazać niewieścią słabość.
"Pieśń lodu i ognia" jest nadal śpiewaną balladą przez jej autora dlatego nie mogę się zgodzić z krytyką Pani Marty, która umiejsza piękno tej powieści w sposób typowy dla fanatyków Tolkiena.
Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:3

brak oceny 26-08-2011 14:19

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Podstęp, zdrada, fałsz ... do tego przygoda, akcja i niesamowita fabuła.
Nic więcej nie trzeba, aby do rana siedzieć przy lampce i czytać, czytać, czytać ...

Czy recenzja była pomocna?

gryfini

ilość recenzji:15

brak oceny 30-05-2011 12:10

"Gra o tron" to drugie wydanie ze znacznie lepszą okładką:). George Martin może być bardziej kojarzony ze zbiorem opowiadań "Piaseczniki", w tytułowym opowiadaniu są cztery kolory, cztery plemiona i człowiek-bóg znudzony, okrutny, pokonany. Ten klimat odnajdziecie w epickiej napisanej z rozmachem "Grze o tron". O władzę toczą się walki otwarte i podstępne, szaleństwo i fanatyzm, smętne resztki legendarnej rzeczywistości, przyjaźń, honor podłość, kazirodztwo "krew jest silna" R.R. podpowiada by kojarzyć z Tolkienem ale dla mnie pomimo że to fantastyka bardzej nasuwa się Tołstoja "Zbrodnia i kara" czy Bułchakowa "Mistrz i Małgorzata". Zdecydowanie nie idzie tu o umiejętność posługiwania się słowem i budowania napięcia, (powyżej średniej) co raczej o klimat powieści. Jak paskudny może być człowiek opanowany namiętnościami, nawet w porównaniu z bestiami czy diabłem. Polecam dla tych co dobrze czują się w takich klimatach, mrocznych z drobną iskierką światełka nadziej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?