W domu Barretów zaczynają dziać się niepokojące rzeczy, a właściwie to z Marjorie ? starszą córką, jest coś nie tak. Rodzina podejrzewa schizofrenię, ale niestety chodzi tu o coś znacznie gorszego. Zdaje się, że w jej ciele zamieszkał demon. Po paru incydentach, w ich miejscu zamieszkania zamontowane zostają kamery, a o ich historii ma powstać film dokumentalny. Ma im to pomóc wyjść z długów, w które popadli z powodu bezrobocia Johna ? ojca rodziny oraz choroby Marjorie. Zdecydowali się oni również na przeprowadzenie egzorcyzmów przez miejscowego księdza. Jak potoczyły się ich losy?
W książce panuje ciężki, niepokojący klimat. Mimo iż akcja dzieje się w czasie współczesnym, mamy wrażenie, jakbyśmy przenieśli się do przeszłości. Opętanie jest powszechnym tematem wśród horrorów, zarówno w literaturze, jak i w kinematografii. Do dziś wzbudza wiele kontrowersji. Niektórzy uważają, że nie ma czegoś takiego, jak obłęd wywołany przebywaniem demona w czyimś ciele, uważają, że jest to po prostu ciężka schizofrenia, ale jak zatem wytłumaczyć oporność na leki i terapię, chodzenie po ścianach oraz sufitach, możliwość wydobywania z siebie głosów damskich, męskich, dziecięcych, demonicznych, a także lęk wobec kwestii religijnych? Pamiętam, jak w akademiku oglądałam dokument na faktach o Anneliese Michel, a później bałam się spać przy zgaszonym świetle. Mówcie, co chcecie, ale to według mnie jeden z najstraszniejszych tematów w pozycjach grozy, a jednocześnie najbardziej intrygujący.
Sama historia podobała mi się, choć nie dzieje się w niej zbyt wiele, natomiast nie odpowiadały mi wstawki z bloga tworzonego przez młodszą z sióstr, która po piętnastu latach postanawia przedstawić całą prawdę o swojej rodzinie w książce, dlatego spotyka się z pisarką, przed którą odbywa ?spowiedź?. Szczerze powiedziawszy, omijałam te fragmenty, gdyż nie wnosiły one niczego istotnego do fabuły, a tylko mnie nużyły.
Merry w momencie traumatycznych wydarzeń miała osiem lat i zachowywała się strasznie irytująco. Wiem, że to tylko mała dziewczynka, ale dzieci mają swój rozum, wiedzą więcej niż się dorosłym wydaje, a ona zwłaszcza w końcowej części zachowywała się głupkowato, nieodpowiedzialnie i mentalnie, jak trzylatka. Bardzo bym chciała coś więcej napisać na ten temat, ale nie mogę, ponieważ musiałabym zdradzić fabułę, a nie chciałabym Wam psuć przyjemności z lektury.
Choć temat opętania budzi we mnie lęk, to w ?Głowie pełnej duchów? zabrakło mi emocji, mimo iż klimat jest niepokojący, to nie dzieje się nic, co by mnie przestraszyło. Autor skupił się bardziej na samym programie telewizyjnym, nagraniach, wywiadach, a to, co działo się z Marjorie, zostało zepchnięte gdzieś na dalszy plan. Plusem jest dla mnie zakończenie, nie dlatego, bym z jego powodu czuła się kontenta, ale dlatego, że Paulowi Tremblayowi udało się mnie zaskoczyć. Jeśli lubicie przedstawioną tematykę oraz twórczość w klimacie ?Paranormal Activity?, ?Ghostwatch?, ?REC?,?Blair Witch Project?, a także paranormalnych powieści, to myślę, że ta również powinna Wam się spodobać, choć muszę uprzedzić, że historia przedstawiona w książce nie jest na faktach, więc nie wzbudzi tyle emocji, co na przykład dzieła Eda i Lorraine Warrenów.