- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
je ikoną niewinności. Korona na głowie upodabnia go do królewskiego dziecka. Tłum rozpoczyna marsz dookoła miasta. Sześć przystanków po drodze. Modlitwy i litanie do świętego Michała przeplatane są pieśniami. Właśnie słychać pierwszą zwrotkę najsłynniejszej chyba miejscowej pieśni ku czci Archanioła: O glorioso Arcangelo Proteggi in questa via La nostra compagnia Che vien piangente a Te. Refren podejmują wszyscy: Siam Pellegrini Siamo tuoi devoti Arcangelo Prega per noi. ,,Jesteśmy pielgrzymami, jesteśmy twoimi wyznawcami, święty Michale Archaniele módl się za ". Zwykle nie chodzę na procesje, toteż nie mam wielu okazji, by przekonać się, że rzeczywiście w rytualnym pochodzie kumuluje się jakaś dziwna moc. A płynie ona z wewnętrznego rytmu przemieszczającej się wspólnoty. Może szczególnie odczuwa się jej działanie kiedy - tak jak tu, w Monte SantAngelo - idzie się wraz z ludźmi wąskimi ulicami średniowiecznego miasta. W tych przestrzeniach, sprawiających wrażenie zamkniętych, powolny ruch procesji nabiera szczególnego dostojeństwa. Wszystkich obecnych, pielgrzymów i widzów, wciąga w swój krąg. (Jak to było u Miłosza? ,,Naturalnie, jestem sceptyczny, ale razem śpiewam, / pokonując w ten sposób przeciwieństwo / pomiędzy prywatną religią i religią obrzędu.".). Gerardus van der Leeuw, wielki holenderski religioznawca, procesję wywodził od wcześniejszej formy tańca kultowego. W pięknym eseju, w którym erudycja idzie o lepsze z wrażliwością, pisał, że procesja, podobne jak taniec, jest elementarną manifestacją życiowej energii: Procesja u wszystkich ludów jest czymś w rodzaju społecznej mobilizacji: wszyscy zdrowi ludzie gromadzą się i pokazują w określonym porządku każdemu, kto tylko ma ochotę popatrzeć. Szczególnie w procesji odnajdujemy utajoną świadomość rytmicznego podłoża życia: gdy przychodzi określony moment, wówczas uczestnicy procesji nie biegną na łeb na szyję jeden przez drugiego, lecz zbierają się w ściśle ustalonym, konwencjonalnym porządku. Szczególne miejsce zajmuje w tym wszystkim procesja okrężna. Jest ona magicznym kołem, owym ,,zaklętym kręgiem", który pozwala okrążającym zdobyć władzę nad określonym przedmiotem, czy to w zamiarze szkodzenia mu czy też objęcia go opieką. Zwykliśmy czasem pytać - z troską albo trwogą - czy w tego rodzaju obrzędach wspólnotowych jest jeszcze dzisiaj pełnia przeżycia, czy są to już tylko wydrążone formy przywołujące pamięć niegdysiejszej świetności. Czy dzisiejsza procesja to tylko martwy skansen marionetek poruszanych sznurkami tradycji, czy forma żywa? Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Monte SantAngelo wątpliwości te okazują się całkiem puste w środku. I jeśli nawet nie do końca wiadomo, co jest istotną treścią tego przeżycia (kto jest tak mądry, by nam to metodycznie wyłożyć?), to niezbędność tego corocznego spektaklu jest tu faktem. Spróbujcie tym wszystkim ludziom powiedzieć, że w przyszłym roku procesja się nie odbędzie! Co było - ma trwać, mówi ten korowód, a siła, z jaką to zaświadcza, nie pozwala wątpić w prawdziwość tego przekonania. W tym pochodzie ze śpiewem i chorągwiami nie ma nic z dewocyjnej ostentacji, nic z ducha religijnego tryumfalizmu. Jest natomiast coś swojskiego, naturalnego i zwykłego. Jest spokojna pewność, że dawne gesty są po to, by je powtarzać. Że jest tak, jak ma być. I że będzie tak, jak jest. I coś jeszcze: rytualna procesja przez miasto to nie jest żaden ,,folklor religijny", jeśli za tym protekcjonalnym wyrażeniem miałaby kryć się myśl o zwietrzałej i przestarzałej formie, nielicującej z duchem nowoczesności. Że nie licuje - to pewne. Ale że odpowiada na jakieś realne potrzeby, które w żaden inny sposób nie mogą zostać zaspokojone - to także pewne. Jaki jest sens trwania tego rodzaju zachowań? Po co to wszystko? - takie pytania zadaje sobie umysł sceptyczny. Nie sądzę, by można było znaleźć na nie dobre, to znaczy jednoznaczne i ostateczne odpowiedzi. Chyba że uznamy hałaśliwą narrację o ,,bogu urojonym" za jedynie obowiązujący dogmat (co za ironia!) współczesności. Wiele jednak wskazuje na to, że przestrzeń znaczeniowa słowa ,,wierzyć" jest zbyt niejasna i zbyt rozległa, by można było ją zamknąć w prostych formułach. Około ósmej procesja zbliża się pod kościół, zataczając koło. Jest już ciemno. Sznur kolorowych świateł wskazuje drogę. Ostatnie spojrzenie na marmurową figurę, która znika w drzwiach sanktuarium. Ostatnie flesze. I długie oklaski. SPIS RZECZY TOPOGRAFIE PAMIĘCI GÓRA ŚWIĘTEGO ANIOŁA DZIENNIKI MOTOCYKLOWE ZMĘCZENIE HISTORIOZOFIA I PIES FATAMORGANA EPITAFIUM DLA KSIĘCIA KAMIEŃ NA KAMIENIU UBYWANIE UKĄSZENI TARANTELLA DEL GARGANO VOLARE TEATR BAROKOWY PARADOKS PROWINCJI NEGROAMARO ŚCINKI, CIĄGI DALSZE GRAFIE
książka
Wydawnictwo Czarne |
Data wydania 2019 |
z serii Sulina - Czarne |
Oprawa miękka |
Liczba stron 296 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Czarne |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2019 |
Wymiary: | 120x190 |
Liczba stron: | 296 |
ISBN: | 9788380499546 |
Wprowadzono: | 03.12.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.