SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Gdybyś tylko wiedziała

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 380
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Tajemnica sprzed lat, która niszczy rodzinę.
Czy prawda zawsze jest jednak najlepszym rozwiązaniem?
Wzruszająca opowieść o rodzinie i sile wybaczenia. Niezwykle emocjonująca, ze wstrząsającym zwrotem akcji. Idealna dla wielbicielek Jojo Moyes i Jodi Picoult.
Rodzina Audrey się rozpadła. Jej dwie dorosłe córki, Jess i Lily, są ze sobą skłócone, a nastoletnie wnuczki nawet się nie znają. Sekret sprzed trzydziestu lat - to jedyne, co nadal ich łączy.
Kiedy napięcie sięga zenitu, decyzja, którą przed laty podjęła jedna z sióstr, teraz może wyjść na jaw. Czy pomimo skrywanej tajemnicy i trwającej wiele lat niezgody pojednanie jest możliwe? I za jaką cenę?

Melancholijna, urocza, doskonała w pokazywaniu sekretów, jakie chowamy przed bliskimi, nawet tymi, których kochamy. Uwielbiam tę książkę, choć nieraz doprowadzała mnie do łez.
JOJO MOYES

Piekna opowieść, napisana z niezwykłym wyczuciem, o kruchości, ale i sile rodzinnych powiązań.
RUTH JONES, walijska aktorka i pisarka

Bardzo ważna i głęboko poruszająca powieść.
MARIAN KEYES, irlandzka powieściopisarka

Niezwykle wzruszająca. Nie mogłam się oderwać.
Ruth Hogan
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Burda Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140x200
Liczba stron: 380
ISBN: 978-83-8053-502-2
Wprowadzono: 13.02.2019

RECENZJE - książki - Gdybyś tylko wiedziała - Hannah Beckerman

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Blanka94

ilość recenzji:1

brak oceny 5-05-2019 22:48

Chorująca na nowotwór Audrey ma dwie dorosłe córki ? Lily i Jess, które nie rozmawiają z sobą od lat. Nawet ich nastoletnie córki ? Phoebe i Mia się nie znają. Rodzinę zniszczył sekret sprzed lat, który teraz może wyjść na jaw. Czy marzenie Audrey spełni się i siostry dojdą do porozumienia? Jaki sekret skrywa każda z kobiet?

?Historia ludzkiego życia to nie liniowa fabuła od narodzin do śmierci. Po drodze zdarzają się niezliczone początki i zakończenia, niezliczone szanse na coś nowego. Życie oferowało tyle różnych początków, na ile człowiekowi starczało odwagi".

Bardzo dobra książka! Wciągająca niczym thriller, pochłonęłam ją chyba w jeden dzień, ponieważ koniecznie musiałam wiedzieć co będzie dalej. Podczas czytania miałam kilka domysłów, ale żaden się nie sprawdził, dopiero pod koniec zorientowałam się, o co chodzi. Losy bohaterów poznajemy z kilku perspektyw- Audrey, Lily i Jess, są także rozdziały poświęcone przeszłości. Same postaci są bardzo dobrze wykreowane. Oprócz tego, że książka wciąga niemiłosiernie, to jeszcze jest bardzo mądra. Pokazuje jaki destrukcyjny wpływ na rodzinę mają brak rozmowy i różne niedomówienia. To również historia o miłości, zarówno rodzicielskiej i siostrzanej. W ogóle myślę, że osoby wrażliwe powinny wyposażyć się w zapas chusteczek, bo chwilami bywało smutno.

?To jedna z największych krzywd, jaką ludzie wyrządzają samym sobie: kiedy pozwalają, by strach zniszczył ich ambicje?.

Podsumowując-książka jest po prostu rewelacyjna! Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki. Z czystym sumieniem polecam wszystkim.

Czy recenzja była pomocna?

WolneLitery

ilość recenzji:93

brak oceny 4-05-2019 12:31

Uwielbiam książki o tajemnicach rodzinnych. Takie, których w ogóle się nie domyślamy, takie które nas zszokują wcisną w fotel i do tego wycisną z nas tonę łez. Przy historii tej rodziny nie da się nie wzruszyć, nie da się nie płakać i przejść obok niej zupełnie obojętnie!
Na początku poznajemy Aundrey, matkę już dwójki dorosłych kobiet, która dowiedziała się o ciążącej nad niej chorobą. Nowotwór. To on każdego dnia jej towarzyszy i sprawia, że jak najszybciej chce zamknąć niektóre sprawy i spełnić marzenia z młodości. Jej córki od dzieciństwa ze sobą nie rozmawiają. Jess i Lily coś poróżniło, mają do siebie pretensję, o coś się obwiniają. mają one również córki - Mia i Phoebe mimo tego, że są już nastolatkami, to jeszcze nigdy się nie spotkały, nie poznały i nie porozmawiały ze sobą. Mimo to są jak dwie krople wody, a w końcu płynie w nich ta sama krew.
Aundrey za najważniejszy cel stawia sobie pogodzenie córek, sprawienie, żeby to nie na jej pogrzebie spotkały się one po raz pierwszy od takiego czasu, żeby jej wnuczki nie poznały się na nim po raz pierwszy i żeby rodzina w końcu mogła być rodziną. W końcu mają tylko siebie!
W książce latamy między postaciami i latami. Coraz to cofamy się do odległej przeszłości, która nie powinna się wydarzyć. Mi styl książki mocno przypomniał powieści od Diane Chamberlain, które UWIELBIAM!
Jeśli lubicie takie obyczajówki, jeśli lubicie się przy książkach wzruszać i w 100% im oddawać, to musicie po nią sięgnąć. Ja przeczytałam ją w jeden dzień, bo nie mogłam doczekać się tego co zobaczę na jej końcu! Była tego warta!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 1-05-2019 16:49

"To jedna z największych krzywd, jaką ludzie wyrządzają samym sobie: kiedy pozwalają, by strach zniszczył ich ambicje."

Kolejna książka, która potrafi wzbudzić wiele emocji i tak jak napisała o niej Jojo Moyes, jest cudowna, mimo faktu wywołania łez. Książka Hannah Beckerman to przede wszystkim poruszenie istotnego problemu, jakim jest w dzisiejszych czasach brak rozmów. To właśnie ten czynnik spowodował, że powstało tyle konfliktów pomiędzy trzema kobietami, a wystarczyło tylko zamienić kilka zdań i wytłumaczyć co tak na prawdę człowieka boli. Zamknięcie w sobie, brak zainteresowania uczuciami drugiej osoby czy pomijanie prawdy, jednak może mieć olbrzymie znaczenie dla naszej przyszłości.
"Gdybyś tylko wiedziała" to książka, która przede wszystkim opowiada o traumie i o tym, jak każdy człowiek ją przechodzi. Jess i Lily są siostrami, lecz w tych ciężkich chwilach nie znajdują w sobie oparcia, co niestety jest bardzo bolesną sprawą dla nich obu. Każda stara się coś o drugiej dowiedzieć, lecz ich złość nie pozwala im razem porozmawiać. Pomiędzy nimi, całkiem zagubiona, stoi Audrey, matka Jess i Lili, która pragnie pogodzić córki. Podjęta próba załagodzenia sytuacji, przebiegła dość boleśnie dla matki, więc czy spróbuje kolejny raz, patrząc na fakt słabego zdrowia? No cóż.. Możecie się tylko domyślać.
"Gdybyś tylko wiedziała" jak najbardziej zasługuje na dobrą opinię, patrząc na to co w sobie porusza. Czytając książkę, byłam głęboko wzruszona i odczuwałam dość spory wewnętrzny ból , patrząc, że jestem bardzo związana z swoją rodziną i nie wyobrażam sobie nie dostać wsparcia w złych chwilach. Widząc sytuacje Jess i Lily, byłam zszokowana ich zachowaniem, tą upartością niepozwalająca odezwać się do bliskiej osoby. Znowu myśląc o sytuacji Audrey, wychodzi mi gęsia skórka, bo co masz człowieku zrobić, gdy twoje dwie ukochane osoby pałają do siebie złością?
Mówiąc o stylu autorki jestem jak najbardziej na tak. Nie wiem co ma w sobie ta kobieta, ale przyciągała mnie do swojej książki. Nie dość, że przez lekturę przeszłam jak burza, to do dodatku nie mogłam się od niej oderwać. Podejrzewam, że na to miało wpływ ukazanie wielu perspektyw, dzięki którym dokładnie wiedzieliśmy co każdy czuje. Muszę przyznać, że to bardzo mi się podobało. Wspominając o okładce, czy czcionce, także nie mam zastrzeżeń, patrząc na to, że w końcu nie bolały mnie oczy.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam przeczytać z paczką chusteczek (zwłaszcza na końcu).

"Nie możesz zmienić zachowania innych ludzi. Możesz tylko kontrolować swoją reakcję na nie."

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 23-04-2019 19:56

"To jedna z największych krzywd, jaką ludzie wyrządzają samym sobie: kiedy pozwalają, by strach zniszczył ich ambicje."

Kolejna książka, która potrafi wzbudzić wiele emocji i tak jak napisała o niej Jojo Moyes, jest cudowna, mimo faktu wywołania łez. Książka Hannah Beckerman to przede wszystkim poruszenie istotnego problemu, jakim jest w dzisiejszych czasach brak rozmów. To właśnie ten czynnik spowodował, że powstało tyle konfliktów pomiędzy trzema kobietami, a wystarczyło tylko zamienić kilka zdań i wytłumaczyć co tak na prawdę człowieka boli. Zamknięcie w sobie, brak zainteresowania uczuciami drugiej osoby czy pomijanie prawdy, jednak może mieć olbrzymie znaczenie dla naszej przyszłości.
"Gdybyś tylko wiedziała" to książka, która przede wszystkim opowiada o traumie i o tym, jak każdy człowiek ją przechodzi. Jess i Lily są siostrami, lecz w tych ciężkich chwilach nie znajdują w sobie oparcia, co niestety jest bardzo bolesną sprawą dla nich obu. Każda stara się coś o drugiej dowiedzieć, lecz ich złość nie pozwala im razem porozmawiać. Pomiędzy nimi, całkiem zagubiona, stoi Audrey, matka Jess i Lili, która pragnie pogodzić córki. Podjęta próba załagodzenia sytuacji, przebiegła dość boleśnie dla matki, więc czy spróbuje kolejny raz, patrząc na fakt słabego zdrowia? No cóż.. Możecie się tylko domyślać.
"Gdybyś tylko wiedziała" jak najbardziej zasługuje na dobrą opinię, patrząc na to co w sobie porusza. Czytając książkę, byłam głęboko wzruszona i odczuwałam dość spory wewnętrzny ból , patrząc, że jestem bardzo związana z swoją rodziną i nie wyobrażam sobie nie dostać wsparcia w złych chwilach. Widząc sytuacje Jess i Lily, byłam zszokowana ich zachowaniem, tą upartością niepozwalająca odezwać się do bliskiej osoby. Znowu myśląc o sytuacji Audrey, wychodzi mi gęsia skórka, bo co masz człowieku zrobić, gdy twoje dwie ukochane osoby pałają do siebie złością?
Mówiąc o stylu autorki jestem jak najbardziej na tak. Nie wiem co ma w sobie ta kobieta, ale przyciągała mnie do swojej książki. Nie dość, że przez lekturę przeszłam jak burza, to do dodatku nie mogłam się od niej oderwać. Podejrzewam, że na to miało wpływ ukazanie wielu perspektyw, dzięki którym dokładnie wiedzieliśmy co każdy czuje. Muszę przyznać, że to bardzo mi się podobało. Wspominając o okładce, czy czcionce, także nie mam zastrzeżeń, patrząc na to, że w końcu nie bolały mnie oczy.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam przeczytać z paczką chusteczek (zwłaszcza na końcu).

"Nie możesz zmienić zachowania innych ludzi. Możesz tylko kontrolować swoją reakcję na nie."

Czy recenzja była pomocna?

patriseria.blogspot

ilość recenzji:51

brak oceny 17-04-2019 18:04

Gdybyś tylko wiedziała? autorstwa Hannah Beckerman często jest porównywane do twórczości Moyes, ja swój egzemplarz mam oczywiście (...) .
Audrey umiera, zostało jej już niewiele czasu. Jej organizm pochłaniany jest przez raka, który atakuje kolejne narządy. Wykorzystuje czas, który jej pozostał w pełnym tego słowa znaczeniu. Zaczyna spełniać swoje marzenia, które zapisała jako szesnastolatka w pamiętniku. W dążeniu do celu pomagają jej wnuczki Wie, że musi się spieszyć, ale ma bardzo ważne zadanie do wykonania, musi pogodzić swoje córki. Jess i Lily nie rozmawiają ze sobą, a ich nastoletnie córki nie mają prawa kontaktu.
Jedna próba pojednania skończyła się karczemną awanturą; w przeszłości wydarzyło się coś, co nie pozwala Jess spojrzeć na Lily, nie chce mieć z nią żadnego kontaktu. Zwłaszcza, że uważa, że to wina Lily, że ich ojciec nie żyje.
?Teraz z tamtego szarego wrześniowego dnia pamiętała tylko pełne gniewu przekonanie, że Lily nie powinna tam przychodzić. Po tym, co zrobiła, straciła prawo do opłakiwania ojca nad jego grobem.?
Za każdym razem kiedy Audrey próbuje porozmawiać z Jess na ten temat, kończy się to kłótnią.
Co takiego wydarzyło się w przeszłości, że dwie najbliższe sobie kobiety nie spędziły w swoim towarzystwie więcej czasu niż pięć minut w ciągu dwudziestu ośmiu lat?

Ta książka to wyciskacz łez, choroba, rozpad rodziny i liche próby jej połatania, ustępują walce o swoje marzenia i ideały. Przez większość książki wiemy, że coś się wydarzyło co spowodowało rozpad rodziny, a odkrywanie tej bolesnej prawdy odbywa się powoli.
Całość zbudowana jest jak dobry thriller; czekamy w napięciu na rozwiązanie zagadki, a informacje, które są szczątkowo udzielane sprawiają, że możemy wyciągnąć mylne wnioski.
Myślę, że autorka zawarła pewne przesłanie w swoim utworze, pokazuje, że niedomówienia, brak szczerej rozmowy i umiejętności komunikacji mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Postacie, które zbudowała są wielowymiarowe. Stworzyła piękny obraz kobiety, począwszy od Audrey, a kończąc na wnuczkach. Każda z tych kobiet jest świadoma swoich marzeń i nie boi się po nie sięgać. Ukazała także jakim błędem jest przenoszenie naszych niespełnionych marzeń na kolejne pokolenia.
Pomimo opisu wyniszczającej choroby i śmierci, książka nie jest przygnębiająca. Gdzieś tam tli się nadzieja, na lepszy czas. Podoba mi się styl autorki, pisze przyjemnie i nie rozwleka opisów, a dialogi są realistyczne. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

brak oceny 24-03-2019 10:17

Córki Audrey nie rozmawiają ze sobą niemal od trzydziestu lat. Audrey nie zna powodu nienawiści, z którą Jess odnosi się do Lilly, a jakiekolwiek próby pogodzenia córek spełzają na niczym. Niestety u Audrey zdiagnozowano wyjątkowo złośliwy nowotwór, który szybko daje przerzuty i jest już niemal w całym jej ciele, coraz szybciej odbierając jej życie. Kobiecie nie zostało zbyt wiele czasu i postanawia po raz ostatni podjąć próbę pogodzenia córek, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę, że gdy jej zabraknie, kobiety zostaną całkiem same. Jednak czy uda się przezwyciężyć lata nienawiści? Jak wiele mogą zniszczyć sekrety nieujawnione od lat? Czy Audrey zdąży spełnić swoje ostatnie pragnienie przed śmiercią? *** "Nie żałuję tego, nie. To nie tyle żal, ile może melancholia. Tęsknota za alternatywnym życiem, którego nie da się poznać. Pamiętasz z dzieciństwa te przygodowe książeczki, w których sama mogłaś wybrać zakończenie? Życie trochę przypomina taką książkę, ale w prawdziwym życiu nie da się cofnąć do początku i zacząć wszystkiego od nowa." *** Książka, która niesamowicie wzrusza i daje wiele do myślenia. Autorka w niezwykły sposób pokazała, jak ważna jest więź rodzinna i jak wiele szkód może wyrządzić jej brak. Po przeczytaniu uzmysłowiłam sobie istotę niewyjaśnionych spraw i wagę sekretów skrywanych na dnie duszy, ponieważ potrafią one zniszczyć całą rodzinę i sprawiać ból przez wiele wiele lat. Książka składa się z siedmiu części stanowiących kolejne miesiące prób pojednania rodziny przez Audrey. Każda część podzielona jest na rozdziały opisujące punkty widzenia Audrey oraz jej dwóch córek, dzięki czemu czytelnik może zrozumieć sposób postępowania każdej z nich i łatwiej jest zrozumieć opisywaną historię. Autorka bardzo obrazowo opisuje emocje targające bohaterkami w taki sposób, że czytelnik odczuwa ból, nienawiść, lęk, nieufność oraz frustrację towarzyszące kobietom z tej rodziny. Zdecydowanie jest to książka, nad którą warto się pochylić. Myślę, że dzięki niej wielu z nas zrozumie, jak ważna jest szczerość w rodzinie oraz jak bardzo krzywdzą nas niedopowiedzenia. Z pewnością popłyną także łzy wzruszenia i frustracji, ale będzie warto, bo to książka odnosząca się także do prawdziwego życia, zawierająca głębszy sens, a nie tylko fikcja literacka, o której szybko zapomnimy. Na mnie wywarła duże wrażenie i myślę, że będę o niej pamiętać przez długi czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

marcinkowskapatrycja

ilość recenzji:34

brak oceny 21-03-2019 18:15

?Gdybyś tylko wiedziała? ?książka, która potrafi doprowadzić do łez.
Pełna emocji opowieść o niedomówieniach i błędach, które skłóciły rodzinę.
Od samego początku zastanawiałam się, jakie wydarzenie mogło doprowadzić do tego, że siostry przestały się odzywać. Miałam różne spekulacje, spośród których żadna się nie sprawdziła.
Cała historia to jedna wielka tajemnica, którą stopniowo odkrywamy.
Matka, która ma niewiele czasu, postanawia pogodzić zwaśnione córki.. Czy zdąży? ..
Czy wydarzenie, które doprowadziło do rozłamu siostrzanych więzów pójdzie w niepamięć?
Czy wydarzenie to, było takim jakim zapamiętały go siostry?
?Gdybyś tylko wiedziała? to bardzo dobra obyczajówka, która poruszając trudne tematy zmusza do refleksji..

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MrsBookBook

ilość recenzji:413

brak oceny 7-03-2019 10:30

Książka opowiada historię o trzech kobietach matce i dwóch córka. Niestety dwie siostry Ze sobą nie rozmawiają od 28 lat gdyż jedna ma za złe coś drugiej ale nie chcę tego wyjawić. Mama jak to mama stara się aby kontakt między siostrami się poprawił, niestety do tej pory wszystko było na marne. Lilly i Jess mieszkają w tym samym mieście oddalone około 5 km od siebie, lecz przez tyle lat jeszcze nigdy na siebie nie wpadły. Mają siedemnastoletnie córki, które gdy były małymi dziewczynkami babcia zapoznała ze sobą. Niestety gdy Jess to zobaczyła była wściekła i zakazała się zbliżać do swojej córki, Lilly i jej córce. Jednak jak to w tych czasach bywa, dziewczynki znalazły się na Facebooku i tak utrzymywały kontakt. Mama, Audrey Jest chora na raka ma aż cztery guzy. Wie, że nie pozostało jej zbyt wiele czasu i chce go wykorzystać na spędzenie tego czasu z wnuczkami oraz córkami. Z jedną z wnuczek chodzi na chór a z drugą na kurs malarstwa. Audrey marzy o tym by jej córki w końcu się pogodziły, by wyjaśniły miedzy soba wszystkie spory, stawia to sobie za cel do zrealizowania przed śmiercią.
Ciężko mi było sobie wyobrazić jak dwie siostry mogą kompletnie ze sobą nie rozmawiać. Nawet w takiej trudnej sytuacji gdy wiedzą że mamie nie zostało zbyt dużo czasu nawet w szpitalu nie potrafią znieść swojej obecności. A z drugiej strony historia pokazuje jak nieporozumienie i sekrety mogą zaszkodzić w życiu. Książka bardzo mi się podobała, czytała się szybko. Rozdziały były krótkie co lubię, że nie ciągną się w nieskończoność. Jednak zakończenie było przewidywalne chociaż bardzo wzruszające.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Everyfree00

ilość recenzji:87

brak oceny 27-02-2019 20:03

Dobrą książkę można poznać po tym że wciąga od pierwszego rozdziału, ta zdecydowanie taka jest, historia tej rodziny zaciekawiła mnie tak że nie zauważyłam nawet kiedy dotarłam do końca.
Audrey jest nieuleczalnie chora, ma raka, podjęta chemioterapia jedynie przedłuży jej życie o kilka miesięcy więc postanawia z niej zrezygnować i cieszyć się tym czasem który jej został, niestety lekarze twierdzą że tego czasu jest bardzo mało. "Przyszła na tą wizytę, sądząc, że został jej ponad rok życia. Teraz ten okres został okrojony do połowy, może nawet do jednej czwartej". Najważniejsze co chce zrobić to pogodzić swoje skłócone córki Jess i Lili, jest to trudne bo nikt nie zna przyczyny ich konfliktu. Gdy Jess miała 10 lat pewnego dnia znienawidziła Lili a gdy jej ukochany tata się powiesił pogłębiła jeszcze bardziej tą niechęć do siostry, nawet sama Lili nie wie dlaczego jest obiektem pogardy swojej siostry. "Odkąd Jess opuściła dom i na stałe zerwała konflikty z Lily, Audrey wielokrotnie ją błagała, żeby córka wyjawiła jej powód, Jess jednak nie chciała się zwierzyć." Audrey wstępuje do chóru, poznaje ze sobą swoje wnuczki które jak się okazuje na przekór swoim mamom spotykają się potajemnie a do tego planuje wycieczkę do Nowego Jorku który od dawna chciała zobaczyć. Zamierza tam też zabrać swoje córki i za wszelką cenę je pogodzić, niestety każda z nich skrywa w sobie tajemnice sprzed trzydziestu lat a ich ujawnienie zmienia wszystko.
Ta książka zaciekawiła mnie od samego początku, ciężko było mi się od niej oderwać ponieważ chciałam wiedzieć co dalej, snułam swoje teorie a koniec i tak mnie zaskoczył. Przy czytaniu poleciała nie jedna łza, historia jest smutna ale koniec jest piękny, szkoda że jak wreszcie życie zaczęło wychodzić na prostą śmierć upomniała się o swoje.
Historia tej rodziny pokazuje nam jak ważna jest rozmowa i jak ważne jest żeby konflikty rozwiązywać od razu a nie dusić w sobie ponieważ potem może być za późno i będziemy żałować że rozstaliśmy się w gniewie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?