- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.święcać na pracę. Wiesz, ile wymaga ode mnie ojciec. - I znam jego obietnice. Kiedy zdobędziesz odpowiednie doświadczenie i uzna, że nadszedł odpowiedni czas, będziesz mógł założyć filię jego kancelarii. - Wiesz, jakie to dla nas ważne. Dopóki nie będę sam sobie szefem, nie zacznę zarabiać na tyle dużo, żebyśmy mogli kupić własne mieszkanie. Teresa nie odpowiedziała. Uważała, że kariera i pieniądze nie są najważniejsze, ale nie chciała ograniczać Damiana. Zdawała sobie sprawę z tego, że była przyczyną narastającego konfliktu między Damianem a jego ojcem. Jej przyszły teść, adwokat i właściciel jednej z najsłynniejszych kancelarii we Wrocławiu - ,,Groyewski i Partnerzy", od początku nie zaakceptował ukochanej syna. Inaczej ją sobie wyobrażał. Powinna być prawnikiem albo lekarzem, ostatecznie mieć wykształcenie ekonomiczne. Licencjat z informatyki, którym się dyplomowała, był niewystarczający. Wygląd zewnętrzny kobiety również nie zachwycał Groyewskiego seniora. Wolał kobiety o urodzie klasycznej, ubrane w służbowe garsonki i z włosami ściągniętymi nad karkami w ciasne koki. Tymczasem Miller, mimo że skończyła już trzydzieści lat, wciąż miała urodę dziecka, podkreślaną przez ścięte do ramion, blond kosmyki. Elegancko ubierała się tylko w ostateczności, na co dzień preferując dżinsy i obszerne bluzy, w których ginęła jej drobna sylwetka. Teresa nigdy nie rozmawiała o tym z narzeczonym, żeby nie sprawiać mu przykrości. Czasami nachodziły ją obawy, czy w oczach przyszłego teścia już zawsze będzie nosiła etykietkę ,,trędowatej". Ojciec traktował Damiana jak nastolatka albo nieodpowiedzialnego studenta, a nie dojrzałego mężczyznę po trzydziestce. Wpływał na każdą jego decyzję, sterował karierą i wywierał presję na życie prywatne. Miller czasem dziwiła się, że Damian to wytrzymuje i jeszcze się nie zbuntował. Dzięki solidnemu wykształceniu bez problemu znalazłby pracę w jakiejś firmie. Gdyby tylko chciał, ani chwili dłużej nie musiałby być zależny od ojca, a jednak zależało mu na tym, żeby w przyszłości stanąć na czele firmy ,,Groyewski i Partnerzy". Może to kwestia wychowania? Może Teresa nie rozumiała postępowania narzeczonego, ponieważ różniły ich warunki, w jakich dorastali? Ona od dziecka sama decydowała o sobie. Rodzice dali jej całkowitą swobodę, akceptowali i wspierali jej decyzje. Wybierała koleżanki i kolegów, pasje, szkoły i te marzenia, które według niej były warte spełnienia. Rodzice dyskutowali z nią, a potem i tak pozwalali, żeby szła własną drogą i uczyła się na własnych błędach. Damian już w chwili narodzin miał zaplanowaną swoją przyszłość. Został wychowany w kulcie rodzinnej tradycji. Musiał wziąć na barki i podźwignąć ciężar nazwiska Groyewski i tak jak ojciec, dziadek i pradziadek wybrać studia prawnicze. Ten ostatni, jeszcze przed wojną, założył we Lwowie pierwszą kancelarię sygnowaną rodowym nazwiskiem. Tuż po 1945 roku, kiedy wraz z rodziną przeniósł się do Wrocławia, kontynuował pracę w nowym miejscu. Życie nie zawsze było idealne, ale ona już dawno nauczyła się z tym godzić, a przynajmniej nie walczyć. Nie ma sensu próbować zmieniać rzeczy, na które nie ma się wpływu. Poza tym, to właśnie w takim Damianie zakochała się i była z nim szczęśliwa. Na stole stanęła patelnia ze śmietanowo-jajecznym sosem i miska z makaronem. - Mam prośbę - powiedziała, nabijając na widelec kawałek mięsa. - Nie mów nikomu o tym incydencie z policją. - Mówisz tak, jakbyś miała coś na sumieniu. - Jestem rosyjskim szpiegiem i płatną zabójczynią finansowaną przez Kreml - szepnęła konspiracyjnie, zachowując kamienną twarz. Wybuchła śmiechem. Pierwszy raz odkąd Damian zabrał ją z komisariatu, śmiała się z promiennymi oczami, całym ciałem. Była radosna jak dziecko, przy czym jej okolona jasnymi, prostymi włosami twarz wydawała się jeszcze młodsza niż zwykle. - Boję się reakcji twojej rodziny - uspokoiwszy się, wyznała szczerze. - Po prostu uważam, że lepiej to przemilczeć. - Dobrze, kochanie. Obiecuję, że zabiorę tę tajemnicę do grobu. Tym razem Groyewski zaczął się śmiać, ale ona nie odpowiedziała mu tym samym. Wbiła wzrok w talerz, czując, jak każdą komórkę jej ciała ogarnia dygot, którego nie potrafiła opanować. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki Projekt okładki: i stron tytułowych: MARTA GÓRSKA Opracowanie redakcyjne i korekta: KLAUDIA ZIEWIEC (Editio) (C) Copyright by Iga Karst, Warszawa 2012 (C) Copyright by Wołoszański Sp. z Warszawa 2012 Wydanie I elektroniczne Warszawa 2012 ISBN 978-83-61232-28-5 Wydawnictwo Sensacje XX Wieku Bogusław Wołoszański ul. Kolejowa 15/17, 01-217 Warszawa tel. (0-22) 862 53 71, 632 54 43 e-mail: Sklep internetowy: Konwersja: eLitera wersja 1
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Wołoszański |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 125x195 |
Ilość stron: | 284 |
ISBN: | 978-83-62770-18-2 |
Wprowadzono: | 31.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.