„Frida” to przepiękna, filmowa opowieść o sławie, talencie, marzeniach, które czasem mogą się ziścić. O miłości i przyjaźni, nieco innej, bowiem homoseksualnej. O poszukiwaniu siebie w tym gąszczu, jakim jest najbliższy świat.
Czas spędzony z tym filmem, nie jest czasem straconym. Każda chwila jest magiczną, niepowtarzalna. Oczy nasze mogą nacieszyć się oryginalnymi obrazami, jakie wychodzą spod ręki tytułowej Fredy. Historia kalekiej kobiety wzrusza, zmusza do głębszych refleksji. Jest jednocześnie piękna, czym wzbudza zachwyt widza.
Ogólnie mówiąc, film bardzo przyjemny. Pobudzający raz do łez, innym razem do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Jest to na pewno film z gatunku tych, jakie trzeba obejrzeć. Choć raz w życiu. Polecam!