Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Francuskie zlecenie

książka

Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Ewa, niedoceniana przez szefa fotograficzka, dostaje atrakcyjne zlecenie, które może wykonać tylko kobieta. Wiąże się ono z wyjazdem do malowniczej Prowansji oraz przygotowaniem zdjęć reklamowych ekskluzywnej kwiaciarni. Na miejscu bohaterka poznaje wyjątkową rodzinę, dla której tradycja była od wieków ostoją porządku i życiowym drogowskazem. Nestorce rodu, Konstancji, nie podobają się nowatorskie pomysły młodszego pokolenia. Kobieta chce pozostać wierna zasadom, którymi kierowały się wszystkie jej przodkinie, a jednocześnie próbuje zrozumieć siłę młodości. Jednak bolesna tajemnica odbiera jej trzeźwość osądu. Stare mury rodowej rezydencji skrywają zresztą znacznie więcej sekretów... Niespodziewanie dla samej siebie Ewa znajdzie się w centrum niezwykłych wydarzeń, których korzenie tkwią w odległej przeszłości.

Ta debiutancka powieść Anny J. Szepielak ukazała się kilka lat temu pod tytułem "Zamówienie z Francji". W aktualnym wydaniu autorka dokonała licznych zmian, decydując się także na nowy tytuł. Jak sama mówi: "Historia napisana piętnaście lat temu spotkała się z tak ciepłym przyjęciem czytelników, że zasługiwała na nową odsłonę".
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 22.06.2016

RECENZJE - książki - Francuskie zlecenie

4.7/5 ( 38 ocen )
  • 5
    33
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    1

emik84

ilość recenzji:406

brak oceny 21-02-2017 09:15

Anna J. Szepielak jest dziś popularną i cenioną polską pisarką, dlatego chętnie skusiłam się na książkę jej autorstwa. W moim przypadku była to pierwsza przygoda z twórczością tej pisarki ale jak się szybko okazało bardzo udana i przyjemna. Wybór natomiast padł na jej debiutancką powieść, która niedawno ukazała się w nowej odsłonie i pod zmienionym tytułem
"Francuskie zlecenie".

Autorka w swojej historii przybliża czytelnikowi postać młodej, pełnej energii i zupełnie niedocenianej przez szefa fotograficzki. Ewa nieoczekiwanie dostaje zlecenie, które jak się okazuje wiele zmienia w jej życiu. Otóż ma jeden wieczór na spakowanie się w podróż do Francji. Do Prowansji zabiera kobietę jej zleceniodawczyni Eliza. Na miejscu natomiast okazuje się, że dwutygodniowy pobyt w pięknej posiadłości nie będzie zwyczajną delegacją. Ewa zostaje ciepło przyjęta przez wielką rodzinę Elizy a praca w tak pięknym miejscu i wśród tak serdecznych ludzi okazuje się niezwykłym dla niej doświadczeniem. Ponadto kobieta zostaje wtajemniczona w rodzinne sekrety, które nawet dla wielu członków rodziny są zagadką. Poznaje tym samym niezwykłą historię rodu, który od pokoleń cieszy się wielkim szacunkiem, bogatymi tradycjami a także ku uciesze Ewy ma polskie korzenie. Dzięki nim bowiem wszyscy domownicy znają język polski i kobieta nie ma najmniejszego problemu w porozumiewaniu się z nimi. Ewa natomiast swoją pracą musi spełnić oczekiwania dwóch pokoleń babci Konstancji i jej wnuczki Elizy, nestorki rodu i jej dziedziczki, która pragnie zmian. Czy jednak uda jej się pogodzić jedno z drugim?

Lektura do samego końca owiana jest tajemnicą przez co czytelnik czuje się wciągnięty w sekrety przeszłości i zawiłą historię rodu przyszłej dziedziczki Elizy. Uwielbiam takie klimaty. Poza tym z przyjemnością czytałam o tym jak Ewa wkracza w codzienność wielkiej francuskiej rodziny, w której każdy uczony jest języka polskiego, i w której rodzina to coś więcej niż wspólne nazwisko. W tej rodzinie ludzie się wspierają, poświęcają dla siebie, szanują i kilka pokoleń mieszka pod jednym dachem bez większych kłótni i nieporozumień. Dla tych ludzi rodzina to również wspólne interesy i praca. Nie tylko mieszkają ze sobą ale i wspólnie pracują, kontynuując wielopokoleniową tradycję.

Ewa zamieszkując w domu Elizy czuje się wyjątkowo dobrze. Pomagając im natomiast przygotować się do zmian jakie ma w swych planach przyszła dziedziczka, patrzy jakby z boku na własne życie. Dostrzegła między innymi, że jej związek jest czystą fikcją a rodzina zamiast wspierać się odsuwa nie pasujące do poglądów ogółu osoby. W ciągu kilku dni dowiaduje się więcej o historii zupełnie obcej dla niej rodziny a przez całe swoje dotychczasowe życie nie udało jej się poznać historii własnych przodków.

Powieść Anny Szepielak owianą tajemnicą oraz klimatem prowansalskich pół przeczytałam z wielką przyjemnością i zaciekawieniem. Magia miesza się w niej z realizmem, miłość z tradycją a odległa historia sagi wciąż ma wielki wpływ na przyszłość rodu. Nie wszystko jest w niej jasne, czytelnik nie dostaje bezpośrednich odpowiedzi na wiele pytań. Ta lektura skłania do myślenia, do użycia wyobraźni a odpowiedzi często same nasuwają się w miarę czytania. Lekki język i swobodny styl autorki sprawia natomiast, że trudno oderwać się od czytania. Polecam gorąco ;)

Anna Nawrot

ilość recenzji:41

brak oceny 7-09-2016 08:56

Ewa od zawsze lubiła fotografować. Zamiłowanie z dzieciństwa udało się w dorosłym życiu zmienić na źródło dochodu, bowiem młoda kobieta pracuje jako fotograf w niewielkim mieście gdzieś na południu Polski. Być może zlecenia, które przydziela jej szef nie stanowią jakiegoś zawodowego wyzwania, ale dziewczyna lubi to co robi. I oto pewnego dnia następuje przełom - do agencji fotograficznej zgłasza się Eliza, właścicielka kwiaciarni, która chce zamówić zrobienie folderu dla klientów. Kwiaciarnia znajduje się w Prowansji, więc Ewa pakuje sprzęt i wyjeżdża do Francji...


Anna J Szapielak swoją literacką przygodę rozpoczęła w 2010 roku powieścią "Zamówienie z Francji", która została bardzo ciepło przyjęta przez czytelniczki. W kolejnych latach ukazały się kolejne powieści - "Dworek pod lipami", Młyn nad Czarnym Potokiem", "Wspomnienia w kolorze sepii" oraz "Znów nadejdzie świt".
Teraz, po sześciu latach pisarka wróciła do swojej pierwszej książki, gruntownie ją poprawiła, a żeby jeszcze lepiej zaakcentować różnicę nadała książce nowy tytuł "Francuskie zlecenie". Tak więc jeśli ktoś czytał "Zamówienie" to niech się czuje ostrzeżony - to nowa wersja starego tytułu.

Dom do którego trafia Ewa to wiejska rezydencja otoczona pięknym parkiem. Mieszka tu cała wielopokoleniowa rodzina - do stołu zasiada prawie 20 osób. Wszyscy (pomimo, ze są rodowitymi Francuzami) mówią po polsku, również pracownicy mają obowiązek nauczyć się tego języka. Ma to niekiedy humorystyczny wydźwięk, kiedy ogrodnik przemawia językiem bohaterów "Trylogii", bo lekcje polskiego pobierał u wielbiciela Henryka Sienkiewicza.
Na czele rodziny stoi babcia Konstancja - to ona wprowadziła ten językowy rygor na pamiątkę ukochanego męża, który był Polakiem. W rodzinie od wieków panuje matriarchat a majątek jest przekazywany z pominięciem jednego pokolenia czyli z babci na wnuczkę.

Ewa przy okazji robienia fotografii ma możliwość obserwacji domu i ludzi i szybko zauważa, że pomiędzy Elizą a jej babcią trwa swego rodzaju próba sił - starsza pani przywiązana jest do tradycji i chce, żeby wszystko trwało niezmiennie jak przez ostatnie kilkadziesiąt lat, natomiast młoda kobieta chce wprowadzić kilka zmian, które dostosowałyby ich rodzinne przedsiębiorstwo do wymogów współczesnego świata. Eliza kocha i szanuje swoją babcię, ale chce zarządzać majątkiem i rodziną po swojemu.
Zresztą konflikt pokoleń to nie jedyny problem, który rzuca się w oczy Ewie. Stare mury kryją w sobie wiele tajemnic i sekretów, których początki tkwią w zamierzchłej przeszłości. Ewa trochę wbrew sobie daje się wciągnąć w rozwiązywanie rodzinnych tajemnic...

"Francuskie zlecenie" to książka, która z pewnością znajdzie uznanie u wielbicieli sag rodzinnych, ale również u osób lubiących dobrą powieść obyczajową. Historia jest ciekawa, trochę tajemnicza i bardzo wciągająca. I nie ma w niej prawie wcale romansowych historii ;)

Polecam serdecznie.

Ania -Książeczki synka i córeczki

ilość recenzji:1

brak oceny 2-08-2016 16:08

Uwielbiam powieści z nutką tajemnicy. Z sięganiem do przeszłości, odkrywaniem zawiłych dziejów naszych przodków. Podoba mi się takie grzebanie w starych dokumentach, odkurzanie starych wspomnień itp. Uważam, że to musi być naprawdę niesamowite poznawać rodzinne sekrety i ludzi, których już z nami nie ma, a którzy mieli tak ogromny wpływ na to jacy jesteśmy dziś i co się z nami dzieje. Powiem szczerze, że zazdroszczę bohaterce tej powieści, że miała okazję uczestniczyć w tym wszystkim. Mieszkała w cudownej rezydencji, poznała mnóstwo fantastycznych ludzi i jeszcze miała okazję pobawić się w rodzinnego detektywa. Przemilczę fakt, że była ona także fotografem, robiła wiele cudownych zdjęć i jeszcze jej za to płacili! Marzenie... Ale tak naprawdę to nie praca Ewy, lecz miejsce w którym się znalazła i rodzina, którą poznała są tu najważniejsze. To ten wątek zaprząta nam głowę przez cały czas podczas czytania tej książki i wierzcie mi, nie sposób o nim zapomnieć nawet na sekundę. Ja przynajmniej tak miałam i z czystym sumieniem oraz pełną odpowiedzialnością mogę Wam napisać, że to kolejna zaleta tej książki. Nawet wtedy, gdy obowiązki wzywały, a dzieci przeszkadzały. Przez cały dzień marzyłam jedynie o tym, by znów znaleźć choć chwilkę dla siebie, zaszyć się w jakimś cichym kąciku i dać ponieść wyobraźni autorki. Sielanka...

Iwona

ilość recenzji:198

brak oceny 1-08-2016 18:01

Ewa, główna bohaterka opowieści jest młodą kobietą, która niedawno rzuciła pracę w szkole, by realizować się w roli fotografa. Niedoceniana przez szefa i współpracowników ma jedną dobrą duszę w pracy. Jest nią Jola ? szara eminencja studia fotograficznego. To właśnie dzięki Joli do Ewy trafia bardzo intratne zlecenie, które dodatkowo, jak się później okazuje, ma być realizowane w Prowansji, gdzie usytuowane są kwiaciarnie, jakie mają być fotografowane przez Ewę.

Na miejscu Ewa poznaje rodzinę bardzo wyjątkową, gdyż panuje w niej od wieków prawo matriarchatu. Najstarsza z rodu Konstancja jest przeciwna zmianom, które chce wprowadzać młode pokolenie. Jednak to nie są jedyne rzeczy, które wyróżniają rodzinę Konstancji na tle innych francuskich rodów?

Później okazuje się również, że rodzinna rezydencja kryje wiele nieodkrytych do tej pory tajemnic, których historia sięga Rewolucji Francuskiej.

Zlecenie we Francji będzie nie tylko dużym wyzwaniem zawodowym, ale sprawi też, że Ewa zupełnie inaczej spojrzy na swoje życie prywatne. Czy zmieni się ono na lepsze?

Francuskie zlecenie to nowe wydanie debiutanckiej powieści Anny J. Szepielak, która ukazała się kilka lat temu pod tytułem Zamówienie z Francji. Jak możemy przeczytać na okładce, treść została oprawiona i dopracowana. Nie mogę się odnieść do tych słów, gdyż nie czytałam poprzedniej wersji książki, ale mogę powiedzieć to, co myślę o nowym wydaniu.

Książka Francuskie zlecenie przestawia bardzo ciekawą, wręcz intrygującą historię, w której główną rolę odgrywa rodzinna tajemnica sprzed wieków. Osobiście uwielbiam książki z motywem historycznym, więc opowieść bardzo mnie wciągnęła. Tym bardziej że jest napisana lekkim przystępnym i pełnym ciepła językiem. Bohaterowie budzą pozytywne uczucia, co sprawia, że chcielibyśmy, by zostali z nami na dłużej, byśmy mogli ich poznać o wiele lepiej. Również to, co dzieje się współcześnie w opowieści jest bardzo ciekawe, lecz według mnie już nie tak bardzo, jak opisywana zagadka z przeszłości.

To, co mnie bardzo zaskoczyło, to zakończenie tej książki. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Po takiej historii można oczekiwać zamkniętego zakończenia, ale autorka postawiła na zostawienie niektórych wątków otwartych, co daje czytelnikowi duże pole do snucia domysłów, co się stało dalej? Czy to źle? Raczej nie, ale tak jak wcześniej wspomniałam spodziewałam się czegoś innego.

Francuskie zlecenie czyta się bardzo dobrze. Jest przepełnione malowniczymi opisami krajobrazów i zapachami, które nieodzownie kojarzą się z Prowansją. Czytając tę książkę, możemy na chwilę oderwać się od rzeczywistości i przenieść w czasie i przestrzeni.

Jest to dobra propozycja na letnie dni. Szczególnie dla osób, które lubią lekkie opowieści powiązane z historycznymi tajemnicami.

jezyna122

ilość recenzji:174

brak oceny 31-07-2016 18:50

Niestety w tym roku nie dane mi było pojechać gdzieś w odlegle miejsce na urlop, dlatego gdy zobaczyłam uzupełnione wydanie ? Francuskiego zlecenia?, pamiętając co nieco z wcześniejszej jego lektury, zapragnęłam przeczytać go na nowo. I był to zdecydowanie jeden z moich lepszych pomysłów. Ewa, dziewczyna pracująca jako fotograf, zostaje przez szefa wysłana w urokliwe miejsce w Prowansji. Ma tam zrobić zdjęcia do folderu reklamowego kwiaciarni ?U Flory?. Przyszła jej właścicielka, Eliza zabiera ją w rodzinne strony, przedstawia nestorce rodu, babci Konstancji i stara się, aby Ewa poznała całą rodzinę i ich zwyczaje, bo być może właśnie to pomoże stworzyć taki cykl zdjęć, który przyciągnąłby potencjalnych klientów. Ewa zauroczona miejscem, rodziną, poznaję historię rodu, która niezwykle barwna, pełna niesamowitych dziedziczek tak ją pochłania, że dziewczyna zaczyna analizować również własne drzewo genealogiczne. Wielopokoleniowa familia u której przebywa, pielęgnująca tradycję i otoczona dużym szacunkiem, wzbudza ogromny respekt. Ewa zaczyna weryfikować swoje życiowe plany, poważniej myśleć zarówno o swojej przyszłości jak i pasji. Mało tego, jej pewna intrygująca zdolność, której na początku najchętniej by się jak najszybciej pozbyła, objawia się coraz wyraźniej.
Autorka przedstawia nam fantastyczną galerię postaci, rodowe tajemnice, kiełkującą przyjaźń a wszystko to okraszone magią. Czytelnik jak i bohaterka powieści, będzie szukać odpowiedzi na wiele pytań, próbować łączyć fakty, a to tym razem zadanie nie za proste. Dzieje rodu są pełne zagadek i nietypowych zdarzeń, lecz jak to w powiedzeniu, historia z reguły kołem się toczy.
Powieść tę, czyta się znakomicie. Piękny, elegancki język, ukazany wspaniały, malowniczy krajobraz. Autorka jak impresjonista, plamka po plamce atakuje zapachami ziół, kwiatów i niesamowitym klimatem urokliwej Prowansji. Nietypowy ogrodnik i jego umiłowanie do literatury można by rzecz pozytywistycznej, harmonijnie wtapia się w fabułę. Muszę przyznać, że powieść ta zawiera wszystko co charakteryzuję dobrą sagę rodzinną i naładowana paletą emocji, ogromnie wciąga.
I być może to wszystko brzmi jak bajka, lecz miło jest w pędzącym naprzód świecie, doświadczyć tak pozytywnych uczuć. Warto zatopić się w fabule i przenieść się do malowniczej Francji, wspaniały relaks gwarantowany.