Francuski piesek" to książka, która zawojowała światem mojej czytelniczej przygody. Coś pięknego. Nawet jak piszę niniejszą opinię, ciągle się uśmiecham. Rewelacja! Chociaż nie od samego początku mną zawładnęła... Było ciężko z powodu nawału postaci, informacji i zagmatwanych wydarzeń. Wszystko to jednak w końcu nabrało jasnych barw, ja zrozumiałam kto z kim i dlaczego. A potem już była czysta bajka... Tfu! Komedia. Śmiechowo załatwiła czytelnika Marta Obuch. Obezwładniła go humorem swoich bohaterów i biedak, nie miał jak z tym walczyć.
Niewątpliwie "Francuski piesek" trafia wysoko na listę moich ulubionych książek. Dlaczego? Jest to książka, która każdemu poprawi humor. Nie widzę innej opcji. Wydarzenia, dialogi, postaci - rzadko się zdarza taka petarda humorystyczna. Przynajmniej ja takiej jeszcze nie czytałam. Cieszę się, że nasza, rodzima autorka tak świetnie poradziła sobie z tematem - bo, jeśli mnie "czytacie" od dłuższego czasu, to wiecie, że nie przepadam za powieściami rodzimych pisarek. A jeśli już coś chwalę, to znaczy, że bardzo mi się podobało. Marta Obuch niewątpliwie ma talent do pisania zabawnych, ba! Przezabawnych powieści i bardzo jestem ciekawa kolejnych jej kąsków czytelniczych. Mam nadzieję, że będą na takim poziomie jak "Francuski piesek", albo nawet lepsze! W końcu śmiech to zdrowie.
Cała paleta barw, jeśli chodzi o postaci. Niereformowalna i złośliwa Zuza, zakręcona Ryszarda, spokojna i najbardziej opanowana Misia... Zazdrośnik z ciętym językiem Marchewka, Pietruszka czy tam inne warzywo (z przymrużeniem oka), zachowawczy Igła, kaleczący polski język Luk, który jest chyba moją ulubioną postacią oraz kilka pobocznych postaci, które sporo namieszają w ich życiu. Dla każdego coś dobrego!
Humor humorem, ale nieustająca i trzymająca w napięciu akcja jest równie dopracowana, jak w każdej dobrej książce. Nudzić się? Phi! Nie podczas czytania "Francuskiego pieska", to na pewno! Tutaj ciągle coś się dzieje, a to trzeba się pozbyć czegoś człekokształtnego, a to przygarnąć rudego Edka, a to rozwiązać zagadkę czy napaść na pewien urząd. W dodatku śmierdząca sprawa goni śmierdzącą sprawę - czasami dosłownie. Miłosne afery, perypetie i komediowe wydarzenia pomiędzy bohaterami to chleb powszedni.
Zastanawiam się komu polecić tę książkę. Chociaż okładka wskazuje na typowo babskie czytadło, to sądzę, że każdy Pan, który szuka czegoś zabawnego i pozytywnie zakręconego będzie zadowolony z lektury. Osobiście polecam każdemu! Ja na pewno wrócę do tej powieści!