Lubię fizyczność. A więc lubię kamasutrę. Dlatego nie było mi wcale smutno, kiedy zamiast książki przygodowej otrzymałem album pt. "Fotograficzna Kamasutra". Wręcz przeciwnie - wspaniała fizyczność to również niezwykła przygoda! Nawet lepsza niż ta oferowana przez najlepszą książkę przygodową! Ale wracając do tematu - Fotograficzna Kamasutra to bardzo dobre zdjęcia, pobudzające wyobraźnię, działające na męską inteligencję... Ale przede wszystkim to piękne zdjęcia, które uczą. Uczą pozycji, uczą działań, uczą co i jak, żeby wszystko było na najwyższym poziomie doznań! Świetna sprawa ta książka!