Dwie części składają się na album "Fotografia portretowa bez tajemnic". W pierwszej tematem przewodnim są ludzie, i nic w tym dziwnego, skoro publikacja Galaktyki właśnie uwieczniania ludzi dotyczy. W drugiej - kwestie techniczne - wybór przysłony i obiektywu, a nawet... pokazanie możliwości, jakie daje obróbka cyfrowa: tu pojawia się pytanie, na ile akceptowalne będzie dla czytelników-odbiorców korzystanie z graficznych programów do fałszowania rzeczywistości - ingerencje, jakie Bryan Peterson proponuje, są naprawdę duże. Obok tych zagadnień zajmuje się też sprawami prostszymi - regułą trójpodziału, poziomą lub pionową kompozycją czy rodzajami oświetlenia. Pracuje pod kątem sprzedawania fotografii do banków zdjęć, dlatego zwraca baczną uwagę na kwestie prawne - choćby uzyskanie zgody na publikowanie wizerunku przypadkowo spotkanego modela. Nie chce pisać językiem technicznym, skłania się za to ku prostej, pełnej anegdot gawędzie, która ma przyciągnąć jak najliczniejsze grono odbiorców. Przekonuje, że z jego książki skorzystają wszyscy - stąd w podpisach przy fotografiach pojawiają się skrócone techniczne dane. Ale w "Fotografii portretowej bez tajemnic" najważniejsi stają się ludzie. Peterson pokazuje, jak za pomocą prostych tricków ożywiać zdjęcia, jak opowiadać historie (na przykład do zbuntowanego młodzieńca dodając w tle rozmazaną sylwetkę groźnego policjanta), jak wykorzystywać rekwizyty, by uprawdopodobnić sytuację, ale nawet - na co zwracać uwagę, żeby postać wypadała wiarygodnie. Peterson nie zajmuje się dokumentowaniem rzeczywistości - on ją stwarza, traktuje fotografię portretową jak rzemiosło, w którym wszystkie chwyty są dozwolone, o ile prowadzą do osiągnięcia upragnionego celu, to jest zainteresowania potencjalnych klientów efektem pracy. Z wieloma stawianymi tu tezami można polemizować - ale pewne jest, że Peterson potrafi także podpowiadać ciekawe i warte wypróbowania schematy, kilka jego pomysłów z pewnością natchnie czytelników i pozwoli im na eksperymentowanie z modelem - jego ubiorem czy otoczeniem. Książka zawiera mnóstwo wielkoformatowych fotografii, które stanowią część prowadzonej przez autora narracji - więc będzie także silnie wpływać na wyobraźnię odbiorców, zachęcając do sięgnięcia po aparat i rozpoczęcia przygody z fotografią portretową.