Folwark zwierzęcy" jest chyba najbardziej znaną książką angielskiego pisarza G. Orwella. Historia, która przedstawia nam pisarz dotyczy stworzenia przez zwierzęta własnego państwa. Należy ją jednak czytać jak parabolę, która odwołuje się do szerszych znaczeń. Na utwór Orwella możemy i powinniśmy patrzeć jak na powieść o systemie totalitarnym, zwłaszcza tym znanym ze Związku Radzieckiego. Powieść jest także antyutopią, pokazującą fatalne skutki wielu ludzkich zachowań, które tylko teoretycznie niosły dobro. Zachowania, postaci czy aksjomaty zostały tu odniesione do zwierząt, które pewnego dnia postanawiają przejąć gospodarstwo (po namowie przez pewnego bardzo krasomówczego knura Majora, który zapowiadał m.in. lepszą przyszłość, wzrost produkcji, równe prawa). Kiedy zarządca zostaje wygnany, zwierzęta wspólnie tworzą siedem podstawowych zasad, które zapisują na ścianie obory, aby nikt nie zapomniał. Podstawowym było: Wszystkie zwierzęta są równe. Z czasem wszystko zaczyna się zmieniać, a zapowiadana idylla okazuje się antyutopią. Knur Napoleon za pomocą terroru czyni się przywódcą, wygania swojego byłego współpracownika, z czasem łamie kolejne punkty wcześniej ustalonego prawa, wmawiając zwierzętom, iż czyni wszystko zgodnie z prawem (zaczyna spożywać alkohol, kontaktuje się z ludźmi, zajmuje dom, śpi w łóżku i zaczyna chodzić na dwóch nogach). Dziś możemy się jedynie zastanawiać nad tym, dlaczego folwark, początkowo tak dobrze działający zamienił się w państwo totalitarne? Czy powodem tego była postępująca demoralizacja tych, którzy byli u władzy, czy też nadmierna spolegliwość pozostałych zwierząt?