SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Flying high

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 380

Opis produktu:

Hailee skrywała tajemnicę. Mroczną i ponurą, o której nikt nie wiedział i nikt nie powinien się dowiedzieć. A już na pewno nie Chase. Hailee nie chce już dłużej udawać. Wpadła po same uszy, wbrew wszelkim swoim wcześniejszym planom. Wbrew temu, że od pierwszej sekundy, kiedy przed nim stanęła, była przekonana, że straci Chase`a. Ale każdym uśmiechem i każdym dotykiem chłopak coraz bardziej podbijał jej serce. Może jednak Hailee i Chase mają jakąś szansę? A może przeciwnie - muszą zdać sobie sprawę, że czasami nawet miłość nie wystarcza, aby dwoje ludzi mogło być razem?

Kontynuacja historii Hailee i Chase`a znanej czytelnikom z `Falling Fast`.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 135x215
Liczba stron: 380
ISBN: 9788376868592
Wprowadzono: 03.11.2020

RECENZJE - książki - Flying high - Bianca Iosivoni

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    6
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

book_or_books

ilość recenzji:1

12-06-2021 13:19

"Muszę to zrobić sama ? odpowiadam i stawiam torbę obok drzwi wejściowych. - Proszę, zaufajcie mi."
*
Tajemnica, którą Hailee skrywała przez całe lato, wyszła na jaw, a najgorsze, że odkryły ją osoby, które nigdy nie miały się o niej dowiedzieć. Przez wszystko, co się wydarzyło w ciągu ostatnich tygodnia, przyjaciół, których nieoczekiwanie zdobyła i pokochała, prześladującą ją przeszłość oraz własne decyzje dziewczyna czuje się zagubiona. Chase zawsze starał się spełniać oczekiwania bliskich mu osób, rezygnując z tego, co dla niego ważne. Jednak tego lata coś się w nim zmieniło ? ktoś go zmienił. Teraz nadeszła pora, aby Hailee i Chase zdecydowali, którą z dróg obrać, aby wreszcie trafić do domu.
*
Po zakończeniu "klifie" z poprzedniego tomu, niemal od razu sięgnęłam po "Flying high" i co mogę powiedzieć...
*
Historia zdecydowanie trzyma poziom. Co prawda podobnie, jak w pierwszym tomie nie zabrakło schematyczności, jednak mimo to styl autorki oraz kreacja postaci sprawiają, że trudno się od książki oderwać.
*
Co więcej... Nie zmieniło się również to, że bardziej intrygowały mnie osobiste problemy bohaterów np. walka z depresją czy próby znalezienia własnej drogi, złożone obietnice. Sam romans traktowałam bardziej, jako dodatek.
*
Ciesze się również, że pojawili się wszyscy bohaterowie drugoplanowi, których poznałam w poprzednim tomie. Mam też wrażenie, że nadali oni bieg tej historii, wtykając niemal za każdym razem "swoje pięć groszy". Chociaż nadal uważam, że powinni dostać więcej "czasu książkowego" - zwłaszcza "skopię Ci tyłek" Lexi i "muzyczna katastrofa" Clay.
*
"Flying high" oceniam na 7/10. Historia przez trudne i nieraz poruszające tematy może zmuszać czytelnika do refleksji, jednak również często bawi dzięki zabawnym dialogom czy sytuacją. Oba tomy oczywiście polecam.

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:499

23-04-2021 19:28

?Flying high? to kontynuacja książki ?Falling Fast?. Po przeczytaniu pierwszej części czułam ogromny niedosyt i potrzebę jak najszybszego przeczytania drugiej części.

W tym tomie otrzymujemy kontynuację losów Hailee i Chase?a. Początkowo jakoś opornie szło mi wczucie się w książkę. Odczuwałam lekki przesyt wałkowanych ciągle tych samych spraw i emocji. Jak dla mnie było tego za dużo. Miałam też wrażenie, że wszystko stoi w miejscu, jak w gęstej mgle. I nawet nie wiem kiedy wciągnęłam się w wir kolejnych decyzji, wydarzeń i emocji. I mowa tu o całej palecie emocji. Autorka porusza tematy trudne i niewygodne. Robi to w taki sposób, że czytelnik nie pozostaje obojętny. Choć pozornie fabuła mogła się wydawać dość oczywista, to kilka razy byłam zaskoczona rozwojem spraw. A zakończenie nie mogło być inne :)

Koniecznie trzeba najpierw przeczytać pierwszą część. Sięgając po obie te książki trzeba się przygotować na ładunek emocji, które mogą być ciężkie do udźwignięcia. Jednak całość jest tego warta.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Angelika

ilość recenzji:1

20-04-2021 13:52

"Flying high" to kontynuacja historii Hailee i Chasea z "Falling fast". I szczerze mówiąc chyba nie umiem wybrać, która z nich podobała mi się bardziej. Każda z nich jest wyjątkowa. "Flying high" jest bardziej wzruszająca i smutna. Wywołała we mnie mnóstwo ciężkich emocji. Podczas jej czytania łzy w oczach miałam praktycznie non stop. Natomiast "Falling fast" jest książką bardziej zabawną, uroczą, romantyczną. Jest w niej więcej akcji, przy czym w drugiej części nie ma jej prawie wcale, jest zdecydowanie bardziej nostalgiczna. W obu książkach występują zupełnie inne emocje, niemniej jednak obie są tak samo cudowne.

Historia jest opisywana z perspektywy obu bohaterów, co osobiście uwielbiam. To zawsze sprawia, że książkę czyta mi się lepiej. Bardziej się wczuwam, mocniej zżywam z bohaterami, potrafię lepiej zrozumieć ich emocje i zachowanie i co za tym idzie- książka jest dla mnie bardziej emocjonująca.

Pani Bianca świetnie tu wykreowała bohaterów oraz ich relacje. Do tego dochodzi dobrze poprowadzona akcja, pięknie ukazana potęga miłości oraz przyjaźni no i niesamowity styl autorki, który niezmiennie uwielbiam. Biancę Iosivoni polubiłam za serię "First" a teraz, po przeczytaniu tej dylogii lubię ją jeszcze bardziej. Autorka porusza trudne tematy, pisząc o nich w przepiękny sposób, jednocześnie dając nadzieję.

Jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana finałem tej historii. Czyta się ją błyskawicznie. Książka mimo, iż przez większość czasu jest pełna bólu i niewyobrażalnego smutku, jednocześnie jest pozycją, z którą spędziłam niesamowicie dobry czas. Jestem nią po prostu oczarowana. Uwielbiam ją i z całego serca Wam polecam!

...

Czy recenzja była pomocna?

pola_reads

ilość recenzji:145

7-02-2021 15:16

"Wszystkim, którzy znają ciemność.
Nie jesteście sami.
Nigdy nie jesteście sami".

Długo się zbierałam, żeby napisać recenzję "Flying high" Bianci Iosivoni. Jest to druga część, która swój początek miała w "Falling fast". I szczerze, nie do końca wtedy zrozumiałam i pojęłam tę historię. Nie miała ze mną za dużo wspólnego. Nie pojmowałam rozumowania głównej bohaterki. Jak szybko wszystko może się zmienić..

"Nie czuć niczego jest sto razy gorsze, niż czuć wszystko. Nawet jeśli to boli. Nawet jeśli mnie to wewnętrznie rozdziera i nie wiem, jak sobie z tym wszystkim poradzić".
Poprzednia część skończyła się w momencie gdy Hailee postanowiła odebrać sobie życie. Zrealizowała wszystkie punkty ze swojej listy i postanowiła połączyć się z Kate i Jasperem. To było złe, niewłaściwe! Bo jak ona mogła? Co to w ogóle za decyzja? Przecież przeżyła piękne lato.. Ale tak to właśnie działa. Już teraz wiem, jak można uśmiechać się przez łzy. Jak można udawać przed całym światem, że wszystko jest w porządku, choć w środku czujesz jak coś w Tobie umiera. Na szczęście Chase zdążył na czas. Hailee nie zrobiła tego. Jednak do ostatniej kartki tej historii walczy o siebie. Próbuje nie dać się ciemności, utrzymać się na powierzchni, choć wcale nie jest to łatwe. I to właśnie przyjaciele z Fairwood dają jej siłę. A Chase jest jej najlepszym kołem ratunkowym. Pomagają sobie nawzajem walczyć o siebie.
To była dla mnie bardzo emocjonalna książka. I może nie przeżyłam tego co Hailee, nie straciłam bliskich mi osób, ale po ostatnich miesiącach mojego życia trochę rozumiem z czym ona się zmaga. Bo ciemność wślizguje się niepostrzeżenie gdy się poddajesz. Gdy nie widzisz żadnego celu przed sobą. A to opowieść o tym, że trzeba walczyć. Znajdziemy w niej wskazówki na czym się skupić. I jak sobie z tym poradzić. To nie jest łatwa historia i wcale nie czytało się jej lekko i przyjemnie. I jestem świadoma, że wielu osobom się nie spodoba ze względu na długie monologi oraz fabułę która powoli płynie w tej książce. Ale można z niej wyciągnąć coś dla siebie. I może trochę docenić to co się ma?
"Nie wiem, czy on trzyma się mnie, czy ja jego, czy może oboje trzymamy się nawzajem. Wiem tylko, że chcę tego, co się tu teraz dzieje, że pragnę tęgo mężczyzny - i wszystkiego, co się z nim łączy. Nieważne, jak niepewna jest przyszłość i jakie trudności stoją jeszcze przed nami ".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

5-01-2021 13:48

Kiedy skończyłam Falling fast, czułam, że ta książka była naprawdę dobra, ale czegoś mi w niej zabrakło. Końcówka jednak sprawiła, że poczułam ogromną potrzebę sięgnięcia po tom drugi, który na szczęście miałam już przygotowany na półce. Czy Flying high zrekompensował mi braki poprzedniej części? O tym opowiem właśnie w tej recenzji.

Hailee miała swoją mroczną tajemnicę, o której nie mówiła nikomu ? nawet najbliższym. Nikt też nie miał się o niej dowiedzieć, a w szczególności Chase, który sam zmaga się z demonami przeszłości. Jednak im dłużej Hailee przebywała w towarzystwie tego chłopaka, tym mocniej się z nim zżywała. Jej obawy jednak były silniejsze, bo od pierwszego spotkania była przekonana, że go straci. Chase przez całe życie robił to, co wymagała od niego rodzina. Zrezygnował nawet ze swoich marzeń, by uszczęśliwić bliskich. Hailee i jej sytuacja sprawiły, że zrozumiał, co się tak naprawdę liczy. Oboje chcą zacząć walczyć o lepszą przyszłość, ale czy im się to uda?

W poprzedniej recenzji pisałam Wam co nieco o postaci Hailee, którą w tym tomie polubiłam jeszcze bardziej. Przyszła jednak pora na kilka słów o drugim głównym bohaterze, który jest równie sympatyczny i może wzbudzać naprawdę ciepłe uczucia. Chase, bo o nim mowa, to chłopak, który przykuł moją uwagę od pierwszej chwili, kiedy się pojawił. Jest troskliwy, uprzejmy, pomocny i przyjacielski, więc sami rozumiecie ? moje serducho zabiło już mocniej. Jego historia i obowiązki, których podjął się ze względu na swoją rodzinę, sprawiły, że zrobiło mi się przykro. Wiecie, Chase chciał robić w życiu zupełnie co innego, a zamiast tego postanowił iść utartą ścieżką i zostać architektem. Jakoś ten wątek mnie tak poruszył i zapadł bardzo w pamięci.

Akcja. Borze szumiący, co tu się działo. W Fallin fast zabrakło mi tej iskry, która sprawiłaby, że zakochałabym się w tej historii na zabój. Flying high oddał mi to z nawiązką, gdyż od pierwszej strony poczułam się niesamowicie wciągnięta i zaintrygowana kolejnymi sytuacjami. Podczas lektury tej części towarzyszyło mi też mnóstwo emocji, a końcówka sprawiła, że nie wiedziałam już, jak się nazywam. Może i brzmi to zbyt przesadnie, ale inaczej nie da się oddać tego, co działo się w mojej głowie podczas poznawania dalszej części historii Hailee I Chase?a.

Po tej książce widać, jak autorka rozwinęła swój warsztat pisarski i jak coraz lepiej idzie jej tworzenie nowych historii. Jestem całkowicie zauroczona tą historią i jednocześnie cieszę się ogromne, że Bianca Iosivoni poruszyła tutaj tak ważne wątki. Niestety nie mogę Wam zdradzić, cóż to za ważna tematyka, ponieważ byłby to już spoiler, a tego nie chcemy. To, co trzeba wiedzieć na pewno to właśnie to, że poruszany temat jest okrutnie ważny i każdy powinien się z nim zaznajomić - nawet jeżeli go on nie dotyczy.

Czy jestem zadowolona z przeczytania tej pozycji? Jak najbardziej. Mam również cichą nadzieję, że powstaną osobne książki poświęcone pozostałym bohaterom tej historii, ponieważ są oni bardzo ciekawi i jestem pewna, że czytelnicy ich pokochają.

Jeżeli Fallin fast też Was nie zachwyciło, to mimo to dajcie szansę Flying high. Być może Wam również dostarczy tyle emocji, ile dostarczyła mnie i również pokochacie tę historię.

Czy recenzja była pomocna?

Amanda Says

ilość recenzji:266

9-12-2020 21:27

Czytaliście książki Bianci Iosivoni? Uwielbiam historie, które wychodzą spod jej pióra. Autorka ma niezwykłą umiejętność budowania klimatu opowieści i wzbudzania ciekawości w czytelniku. Do tego tworzy plastyczne i realistyczne postaci, do których łatwo poczuć sympatię. Dorzućmy jeszcze cały ogrom emocji i mamy książki, dla których warto zarwać nockę!
Dokładnie tak jest też z Flying high. Pierwszy tom pozostawił mnie w szoku i nie mogłam doczekać się, aż poznam dalsze losy bohaterów. Bianca zdecydowanie wie, jak budować napięcie! Po raz kolejny zaserwowała mi opowieść przy której wzruszałam się, a także dostawałam trochę do myślenia. Autorka poruszyła także bardzo trudne tematy i zrobiła to z ogromnym wyczuciem, nie naciskając zbyt mocno na wrażliwe struny, ale jednocześnie nie zbywając też tematu. Strata, depresja, walka o siebie i bliskie nam osoby, a także wiele innych motywów, których nie będę zdradzała, aby nie spoilerować. Flying high nie jest łatwą książką, ale i taką zdecydowanie nie miała być. I to ogromna zaleta.
Historia Hailee i Chasea była trudna, pełna bólu, wzruszeń i łez, ale pojawiały się też uśmiechy, dobre momenty i nadzieja, która umiera ostatnia. Nadzieja na to, że jeszcze kiedyś wyjdzie słońce i nauczymy się żyć w nowej rzeczywistości. Takiej, w której musimy radzić z kartami rzuconymi nam przez los. Czy bohaterom udało się wygrać z dręczącymi ich demonami? A może polegli na polu walki? Koniecznie musicie przekonać się o tym sami! Ja momentami czytałam ze łzami w oczach, a ostatnio rzadko która książka potrafi wycisnąć ze mnie łzy, więc jest to ogromna rekomendacja.
Ze spraw technicznych - podobało mi się, że autorka zaserwowała nam tutaj dwie pierwszoosobowe narracje, dzięki którym poznajemy historię oczami zarówno Hailee, jak i Chasea. Przy takiej fabule było to niezwykle ważne i pomocne, a także pozwoliło lepiej zrozumieć zachowania i uczucia bohaterów. Dodatkowo, na początku książki pojawiła się playlista, co zawsze ogromnie mnie cieszy - uwielbiam poznawać nowe piosenki i dopasowywać je do wydarzeń z kart powieści, a także uśmiechać się, gdy widzę znajome tytuły.
Seria Flying jest nieco inna niż First, może przez to, że tutaj jest więcej tych poważniejszych wątków, jednak nie oznacza to, że jest gorsza. Polecam Wam serdecznie obie serie - mam nadzieję, że się Wam spodobają!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:302

6-12-2020 17:51



Nie zawsze, mimo usilnych prób, jesteśmy w stanie uratować drugą osobę. Czasami jedyne, co możemy zrobić to liczyć na to, że będzie ona w stanie uratować samą siebie. Że zrozumie, że mimo wszystko warto walczyć do końca, bo jedynie na to nigdy nie jest za późno.
"Flying high" jest to drugi, a tym samym ostatni tom dylogii stworzonej przez Iosivoni. Serii odrobinę melancholijnej, momentami wręcz przytłaczającej, ale poruszającej ważne w dzisiejszych czasach tematy.
W tle romantycznej relacji Chasea i Hailee, która wciąż jest wątkiem wiodącym i zalicza różne wzloty i upadki, Bianca skrywa o wiele więcej. Ukazuje najmroczniejsze, przerażające strony depresji, bólu osamotnienia, doskwierającej rezygnacji. Uświadamia czytelnikowi jak istotne jest, byśmy byli w stanie zaakceptować siebie takimi, jacy jesteśmy, byśmy nie bali się z podniesioną głową kroczyć ścieżkami, które sami obieramy, mimo nieprzychylnych spojrzeń. I byśmy byli odważni i zawsze otwarci na otaczający nas świat i ludzi. W piękny sposób przedstawia również wątek rodzącej się stopniowo przyjaźni i odnajdywania swojego miejsca na ziemi - miejsca, w którym człowiek staje się naprawdę szczęśliwy.
"Flying" to niezwykle emocjonalna seria, której akcja co prawda toczy się niespiesznie, ale za to zmusza do chwil refleksji. Do docenienia, jak wiele mamy, chociaż na co dzień zwyczajnie o tym zapominamy. Zdecydowanie warta przeczytania!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta książki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

10-11-2020 09:07

?Flying high? już na samym wstępie akcentuje swój klimat, by czytelnik mógł przygotować się na lawinę niełatwych emocji. Kontynuacja, podobnie jak i pierwszy tom, okazała się być daleką od infantylnych powiastek New Adult lekturą, w której nie brak konfrontacji z trudnymi doświadczeniami. Historia głównych bohaterów bazuje na utracie bliskiej osoby i niemożnością załatania powstałej w ten skutek dziury. Nieprzepracowane problemy nawarstwiają się, a ucieczka przed nimi okazuje się tylko środkiem chwilowo uśmierzającym ból. Wiadomo, że takowy będzie powracał, póki nie zostanie zlikwidowane jego źródło. Klimat nie jest więc słodki czy banalny, trzeba przygotować się także na te cięższe chwile. Dlatego też książka idealnie wpasowuje się w kanon listopadowej pogody, która sprzyja refleksjom nad ludzkim życiem.

Pomimo tego, że książka płynie raczej powolnym rytmem pozwalającym na wspomniane przemyślenia, na jej kartach można odnaleźć wiele pozytywnych, naturalnie wynikających z fabuły emocji. Jest obraz przyjaźni, która pojawia się tam, gdzie nikt jej nie szuka. I która daje o sobie znać, kiedy wszystko wokół wysiada. Kontakt z drugim człowiekiem bywa zbawienny i przynosi światło nawet w największym mroku. I taki jest właśnie przekaz książki, że z każdego dołka da się wyjść, trzeba tylko pozwolić dać sobie szansę i przepracować to, przed czym dotąd się uciekało. Pojawia się wątek osobistych problemów Chase?a. Jego kontakt z rodziną czy bratem, który jest jednym z elementów budujących drugi plan. Historia o miłości ? tej szczerej, budowanej na zdobywanym zaufaniu i przyjaźni. Opowieść o powolnym odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości, o zazdrości, lęku przed uczuciami o utracie i o tym, że nigdy nie można się poddawać.

Główna bohaterka powieści, Hailee, to bardzo wiarygodna postać, która przez długi czas malowana jest raczej w szarych barwach depresji. Niepewna siebie, zdruzgotana, mająca przed oczami dwie wizje: obraz bezpowrotnej utraty oraz nieudanej próby, która dzieliła ją o krok od tragedii. Rozbita na kawałki doświadcza przyjaźni i miłości. I choć mogłoby się wydawać, że pozornie przed tym ucieka, właśnie poznani przez nią ludzie dodają jej sił do konfrontacji z tym, przed czym czmychnęła. A Chase? Bardzo cierpliwy, uczynny, opiekuńczy i wyrozumiały ? cierpi, bo życie nie szczędzi mu kolejnych ciosów fundowanych z wielu stron. To młody chłopak, choć nad wyraz dojrzały. Polubiłam tą dwójkę od początku i kibicowałam jej do samego końca.

?Flying High? to kontynuacja na poziomie poprzedniczki. Z płynącą powoli, za to wartościową fabułą, przesłaniem i emocjami, które nie bazują wyłącznie na tym, co powierzchowne. Trudna historia, potrafiąca wprowadzić w stan refleksji dotyczącej tych najtrudniejszych elementów ludzkiej egzystencji. Powieść młodzieżowa, a jednak mogąca podbić serce także starszych czytelniczek ? jak to było w moim przypadku. Uważam, że autorka udźwignęła piętno kontynuacji, toteż ze szczerym sumieniem polecam Wam tę książkę zwracając uwagę na to, że koniecznie należy zacząć od pierwszej części dylogii.
...

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:117

26-10-2020 19:34

Pierwszy tom przygód Hailee i Chase pozostawił czytelników z wielkim znakiem zapytania. Pewnie wiele z nas po cichu wierzyła, że chłopak zdoła zatrzymać Hailee przed jej planami, ale nawet jeśli, to zdajmy sobie sprawę z tego, że już nic nie będzie tak samo jak wcześniej.

?Mój puls szaleje. Nie mogę jasno myśleć. W mojej głowie panuje jeden wieli chaos.?

Po tym jak Chase poznał tajemnice Hailee, chce zapewnić dziewczynie poczucie bezpieczeństwa i zwalczyć wszystkie jej demony, jednak to nie będzie takie łatwe. Ona wie, że Chase nie zasługuje na dziewczynę taką jak ona, on chłopak, który jest marzeniem wielu, nie zasługuje na dziewczynę, która jest nawiedzana przez przeszłość, która nie wie co zrobić ze swoim życiem i poradzić sobie ze stratą, jednak to on jest jej przystanią, ale nie na darmo się mówi, że jeżeli się kogoś kocha, chce się jego szczęścia, więc Hailee musi pozwolić mu odejść. Musi sama poradzić sobie ze swoim piekłem.

?Mam nadzieję, że to nie jest koniec naszego życia i tego lata, tylko początek czegoś nowego. Czegoś lepszego.?

Znamy już kilka książek Biancy, ale uważam że ta seria jest najbardziej emocjonalną, wstrząsającą i wzruszającą historią, która pokazuje to, że nie zawsze radzimy sobie po stracie kogoś bliskiego. Nie zawsze jesteśmy gotowi stawić czoła przyszłości i zrezygnować z wspomnień. Autorka w emocjonalny sposób pokazuje, że nasze życie nie jest idealne, jednak z czasem potrafimy się podnieść i żyć dalej, jednak nic nie przychodzi łatwo, nic nie dzieje się bez przyczyny. Czasami ciąg zdarzeń, pełnych bólu, smutku i cierpienia jest spowodowany po coś. Bianca daje nadzieję, że nawet gdy jest najbardziej pochmurno, słońce nie wychodzi całymi dniami i nocami, to kiedyś wiatr to wszystko przegoni i ujrzymy promienie słońca, które z czasem będą pieścić naszą skórę.

Ta dylogia jest niesamowitą podróżą, wachlarzem różnych emocji i zdarzeń historią, która niesie przesłanie. Która nie jest tylko zwykłym romansem dwójki ludzi, którzy spotykają się w najmniej oczekiwanym czasie. Jest książką, która niesie nadzieję, która zakorzeni się w sercach wielu czytelników.
Obie części zdecydowanie polecam, one nie tylko świetnie wyglądają, ale również mają godne polecenia wnętrze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?