SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Florence Grace

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 488
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Florence Buckley jest sierotą i mieszka w Kornwalii, tajemniczej krainie wichur i wrzosowisk. Mimo trudnych warunków jest zadowolona ze swojego losu. Piękno przyrody sprawia, że czuje się wolna i szczęśliwa. Czy wypada oczekiwać od życia więcej?
Kiedy Florrie kończy piętnaście lat, poznaje sekret, który wywraca jej świat do góry nogami. Okazuje się, że jest spokrewniona z bogatą rodziną Grace`ów należącą do londyńskiej śmietanki towarzyskiej. Z dnia na dzień przenosi się ze wsi do stolicy, z biedy do luksusu.
Czy jednak nowe życie spodoba się dziewczynie z wrzosowisk? Czy oderwana od wszystkiego, co ją ukształtowało, nauczy się zasad rządzących nowym, dziwnym światem? Czy oprze się pokusom? A może pozwoli porwać namiętności do tajemniczego i mrocznego Turlingtona Grace`a?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 130x195
Liczba stron: 488
ISBN: 978-83-8015-945-7
Wprowadzono: 14.11.2018

RECENZJE - książki - Florence Grace - Tracy Rees

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

https://oczymszumiakartki.wordpress.com/

ilość recenzji:155

brak oceny 20-01-2019 20:09

Uwielbiam romanse historyczne, opisy pięknych krajobrazów, strojów, beztroskie życie. Autorka zabiera nas w świat dziewczyny, która z dnia na dzień przenosi się z biedy do luksusu, musi zmienić całe swoje zachowanie, nauczyć się zasad panujących w nowym dla niej dziwnym świecie. Kiedy Florie przekroczyła próg jej nowego dużego domu zdała sobie sprawę już na samym początku, że nie będzie tu szczęśliwa i od razu postanawia, że wróci w swoje rodzinne strony. Opryskliwa i nieuprzejma ciocia wraz z kuzynką wyśmiewają jej brak manier i zachowanie. Ciotka wymusza na niej określony sposób zachowania lecz dla Florie, która wychowywała się wśród wrzosowisk jest to trudne do zaakceptowania co doprowadza do spięć między nią a ciotką. Florie za wszelką cenę pragnie uciec z wielkiego domu i wrócić na swoje wrzosowiska lecz nie ma na to pieniędzy. Gdy zjawia się Turlington jest jej znacznie łatwiej ponieważ bardzo dobrze się rozumieją i z czasem rodzi się między nimi uczucie, ale czy dziewczyna zdoła swoją miłością pokonać jego mroczną stronę? Opisy pięknych krajobrazów zabierają nas do pięknej Kornwalii na tajemnicze, mroczne wrzosowiska. Po przeprowadzce bohaterki do Londynu poznajemy różnice życia między wsią a dużym miastem. Powieść z bardzo ciekawą fabuła, narratorką jest Florie, która opisuje nam swoje życie, rozterki, tęsknoty. Autorka przedstawia nam jak miłość potrafi być trudna, Florie uważa Turlingtona za swoją bratnią duszę, lecz trudno jej zaakceptować jego zachowanie oraz decyzje. Powieść bardzo dobrze oddaje kontrast pomiędzy życiem na wsi w biedzie a życiem w dużym mieście w luksusie. Autorka nadaje powieści realizmu poprzez fabułę, ponieważ każda rodzina zmaga się z problemami czy to małymi czy większymi. Mogę sobie jedynie wyobrazić, że taka sytuacja mogła mieć miejsce czy w czasach obecnych czy dawnych. Bohaterowie świetnie wykreowani, realistyczne opisy krajobrazów Kornwalii jak i zatłoczonego Londynu, idealna narracja i świetne zakończenie to są wszystkie zalety powieści, która nie posiada żadnych wad. Najbardziej w powieściach historycznych podoba mi się życie bohaterów, którzy tak naprawdę oprócz siebie nie mają zbyt wiele jak my w obecnym czasie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 28-12-2018 23:24

"Tajemnice Amy Snow" to jedna z lepszych powieści historycznych, jakie czytałam. Wielokrotnie nagradzana w konkursach, zbierająca pozytywne opinie czytelników i recenzentów była książką, która szybko dostała się do dziesiątki moich ulubionych dzieł 2016 roku. Jak się dowiedziałam, że Tracy Rees napisała nową powieść, troszkę się obawiałam, że nie dorówna ona rewelacyjnemu debiutowi. Okazało się jednak, że niepotrzebnie się martwiłam, bowiem autorka miała kolejny rewelacyjny pomysł. Nie zawiodło również wykonanie, które udowodniło, że nie bez powodu Rees przyrównywana jest do fenomenalnej Lucindy Reiley. Jeśli lubicie wiktoriańskie powieści historyczne, wrzosowiska Kornwalii i rodzinne tajemnice, to jest to książka dla was. Wszystko tutaj do siebie pasowało, kolejny raz autorka popisała się stylem i językiem, a fabuła powieści, choć powolna była rozbudowana. Sama byłam zaskoczona, jak książka w której tak mało się dzieje, może tak mnie wciągnąć.

Florence Buckley, osierocona przez rodziców, mieszka wraz z babcią na wietrznych wrzosowiskach Kornwalii. Kiedy kończy 15 lat dowiaduje się, że jest spokrewniona z bogatą rodziną Grace?ów należącą do londyńskiej śmietanki towarzyskiej. Krewni dziewczyny postanawiają przygarnąć ją pod swoje skrzydła. Florence przenosi się do Londynu, który jest dla niej zupełnie obcym światem. Czy uda jej się oprzeć pokusom wielkiego miasta? A może pozwoli porwać namiętności do tajemniczego i mrocznego Turlingtona Grace?a?

Historia Florence to opowieść jakich wiele. Główna bohaterka pochodzi z urokliwego, wiejskiego zakątka w Kornwalii. Jest biedna, nie posiada wielu znajomych a jej najciekawszym zajęciem jest spacerowanie po okolicznych wrzosowiskach i łąkach. Kocha naturę i czuje się jej częścią. Jest tak doskonale z nią zespojona, że miewa przebłyski wydarzeń z przyszłości. Muszę przyznać, że jeszcze żadnemu autorowi nie udało się w tak wspaniały sposób opisać symbiozy człowieka z naturą. Rees zrobiła to przekonująco, barwnie i niezwykle sugestywnie. Florence jest niczym nieodłączny element krajobrazu Kornwalii, tak pasujący do prowincji jak polna droga, grusza na zakręcie czy zmurszały kamień. W momencie kiedy dziewczyna zmuszona zostaje do przeprowadzki do wielkiego miasta, wszystko we mnie krzyczało. Miałam ochotę wedrzeć się do książki, złapać ją za rękę i zaprowadzić z powrotem do wiejskiej chatki. Florence pasowała do Londynu niczym kwiatek do kożucha. Zapewne wiecie jak to jest kiedy prosta, niewykształcona osoba, zostaje zaproszona na salony. Dochodzi do wielu wpadek, niezręczności, które niektórych będą śmieszyć a innych wpędzą w zakłopotanie. Czy byliście kiedyś w sytuacji, kiedy nie wiedzieliście jak się zachować? Usiedliście przy stole gdzie podano wam 6 różnych widelczyków i nie wiedzieliście, którego do czego użyć? A może nożem do wykrawanie grejpfrutów pokroiliście pieczarki? Dopóki nie znajdziecie się w upokarzającej sytuacji, nie dowiecie się co czują inni popełniając gafę, jak łatwo paść ofiarą ostracyzmu i wyalienowania. Mnie to nie śmieszyło, współczułam naszej bohaterce a każde kolejne popełniane przez nią faux pas utwierdzało mnie w przekonaniu, że Florence znalazła się w złym miejscu i w złym czasie. Zaczęłam się zastanawiać czy dziewczyna znajdzie w sobie siłę by odnaleźć się w nowym miejscu i nowych okolicznościach, czy też Londyn ją przeżuje i wypluje złamaną?

To właśnie przyroda odgrywa bardzo ważną rolę w tej powieści, można wręcz powiedzieć, że jest jednym z głównych bohaterów. Urodziłam się w wielkim mieście i dopiero w wieku trzydziestu lat przeprowadziłam się wraz z rodziną na przedmieścia. Człowiek otoczony stalą, betonem, smrodem i masą ludzką, bardziej docenia naturę niż ten, kto obcuje z nią na co dzień. Pamiętam wyjazdy do rodziny na wieś, gdzie całymi dniami biegałam wraz z przyjaciółmi po łąkach, kąpałam się w gliniankach i łapałam wiatr we włosy. Czułam się wtedy wolna i niczym nieograniczona. I właśnie taka jest Florence. Dziewczyna jest jednym z surowym kornwalijskim krajobrazem, jesiennym błotem, porywistym wiatrem, zmurszałymi skałami i rwącymi potokami. Do szczęścia nie potrzeba jej niczego więcej niż kochającej babci i dwójki przyjaciół. To właśnie z Hestą i Stephenem dzień w dzień snuje się po torfowiskach, od wioskowej znachorki uczy się naturalnych metod uzdrawiania. Jest zżyta ze swoją małą ojczyzną, czuje ducha ziemi. Wyobraźcie sobie jakim strasznym doświadczeniem musi być wyrwanie wolnej istoty wprost z miejsca gdzie przynależy, i umieszczenie jej w środowisku konwenansów, reguł i rytuałów klasy wyższej. Florence to młoda, niepokorna i porywcza dziewczyna dla której próba aklimatyzacji bardzo łatwo może zakończyć się fiaskiem. Autorka bardzo dużo czasu "powieściowego" przeznaczyła na najmłodsze lata dziewczyny. Dzięki temu, byliśmy w stanie zrozumieć tę niesamowitą więź jaka narodziła się pomiędzy nią a naturą. Znając dzieciństwo Florence oraz stopniowo odkrywając sekret jej pochodzenia, byliśmy w stanie zauważyć kontrast między życiem na prowincji a tym w wielkim mieście. Podczas gdy Kornwalia jest synonimem spokoju, wolności i przestrzeni, tak Londyn jest jej całkowitym przeciwieństwem. To miejsce mroczne, niebezpieczne lecz jednocześnie pełne nowych wyzwań i podniet. Również sekrety, które odkrywa Florence, burzą jej obraz rzeczywistości. Tracy Rees napisała powieść, której tempo nie można nazwać ani szybkim ani dynamicznym. Również fabuła nie należy do tych najbardziej skomplikowanych. Jednak muszę przyznać, że jej tutaj dużo treści, dużo szczegółów, wątków i tajemnic, które czynią tę powieść niezwykle interesującą i trudną do odłożenia na półkę.

"Florence Grace" to powieść wielu bohaterów. Choć mamy tutaj do czynienia z mnóstwem nazwisk, choć postaci pojawiają się tylko po to by za moment zniknąć, to nigdy nie odniosłam wrażenia chaotyczności. Być może przyczyną tego stanu rzeczy był fakt, iż wszystkie postaci miały własne, ciekawe historie do opowiedzenia. Byli oni genialni zarysowani, mieli głębię i naprawdę nie trzeba było dużo by ich pokochać lub znienawidzić. Jednak zdecydowanie moją faworytką była sama Florence. Lubię, kiedy główne bohaterki są silnymi, nieco niepokornymi, sprytnymi i inteligentnymi kobietami. Panna Grace doskonale wiedziała czego chce, nie dbała o pozory lecz jednocześnie zdawała sobie sprawę, że aby przetrwać musi dostosować się do nowej rzeczywistości i otaczających ją ludzi. Była w niej również odrobina magii, dzięki której widziała urywki przyszłości, co stawiało ją o krok przed innymi. Florence to kobieta odważna, mająca otwarte serce i zdesperowana by walczyć o swoje, nawet wtedy kiedy wszyscy stawali na jej drodze do szczęścia. Tracy Rees w znakomity sposób przedstawiła różnice pomiędzy obywatelami wielkiego miasta a ludem pracującym wsi. Muszę przyznać, że sama nie wiem komu było ciężej.

Tracy Rees, w swojej kolejnej powieści, udało się utrzymać bardzo wysoki poziom i standardy. Wydała wspaniałą, szczegółową, pięknie opowiedzianą i niezwykle przemyślaną książkę, która oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Jest to opowieść o poszukiwaniu własnego ja, pogoni za marzeniami, miłością i nadzieją. Tracy Rees zdecydowanie rośnie w siłę. Znalazła swój głos, swoją niszę i konsekwentnie ją wypełnia. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejną książkę autorki. Gorąco polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?