Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie (twarda)

Chociaż od dawna nie jestem w targecie serii "Felix, Net i Nika", z niecierpliwością czekam na kolejne publikacje z tego cyklu. Rafał Kosik bowiem imponuje: w świecie literackich uproszczeń i moralizowania, wierzy w młodych czytelników i funduje im prawdziwą futurystyczną przygodę bez żadnych uproszczeń czy pochlebstw. Tytułowej trójce przyjaciół (wzbogaconej nie tak dawno o Laurę, dziewczynę Felixa) każe brać udział w wydarzeniach niezapomnianych i niecodziennych. W tomie "(nie)Bezpieczne Dorastanie" nawiązuje do swoich najlepszych pomysłów. Bohaterowie pozostają jeszcze na kilka dni w Londynie, ale muszą zarobić na swoje utrzymanie. To pokaże im jeden z aspektów nadchodzącej nieuchronnie dorosłości. Okaże się też, że znów grozi im wielkie niebezpieczeństwo. Najpierw zmienia się Nika. Potem przyjaciele odkrywają, że coś... przeszkadza im w logicznym myśleniu. Zaczynają mozolnie wypracowywać sobie drogę do wolności i odkrywają, że zagrożenie jest potężne: młodym ludziom aktualnie rządząca partia polityczna (Partia Prawdziwych Polaków z Andżeliką Osmozą na czele) chce wszczepiać chipy. Oficjalnie taki zabieg poprawi bezpieczeństwo młodych. Nieoficjalnie to krok do bezustannej inwigilacji obywateli. Felix, Net i Laura dostrzegają niebezpieczeństwo i próbują mu zapobiec. Będzie tu mnóstwo robotów (także tych z Archowum), przygody na obczyźnie, znany z pierwszych tomów Wurung... nawiązań do poprzednich części znakomitej serii jest tu mnóstwo. Ale Kosika na szczęście nie trzeba nikomu polecać: kto raz wpadł na trop tej serii, ten nie da się już od niej odciągnąć.

Jeśli czegoś się obawiamy i jesteśmy uprzedzone ze względu na wygląd czy zachowanie, to pamiętajmy, że pierwsze wrażenie nie zawsze jest właściwe, czwórce bohaterów pomagają szczury, których przecież nikt nie lubi, prawda? Nieoczekiwani sprzymierzeńcy i wrogowie to już norma w tej serii i duża zaleta.

Świat wielkich korporacji, które planują zdominować ziemię i zniszczyć wszystko to, co w nas małomiasteczkowe, zwykłe i proste, sielankowe i spokojne, cieszące na co dzień. Każdemu, kto pragnie odebrać im wolność i swobodę wyboru przeciwstawią się - takie są obecne nastolatki i za to trzeba je chwalić i podziwiać. Najlepsza część!

Nie można się bać całego świata, nawet kiedy się z nas nabija, w końcu śmiech to zdrowie i oznaka radości. Postaci nie ukrywają swoich uczuć, kiedy trzeba to wybuchają złością lub złorzeczą. Autentyczne postawy, w pełni zrozumiałe i rozsądne. Tak należy pisać o nastolatkach i dla nastolatków.

Śmiałam się co chwila, a rozbawiony uśmiech prawie nie schodził z mojej twarzy. Nastolatki mogą narobić wielkiego bałaganu, ale ich beztroska i powszechny luzik bawią do łez. Samo życie.