- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a niekonieczna. Początkowo w dziale wysyłkowym z możliwością awansu. Czekałem przed drzwiami wraz z pięcioma czy sześcioma młodymi ludźmi, z których każdy próbował wyglądać na ambitnego. Wypełniliśmy uprzednio kwestionariusze i teraz pozostawało nam tylko czekać. Ja miałem wejść jako ostatni. - Panie Dlaczego porzucił pan pracę na kolei? - No cóż... Nie widziałem tam dla siebie żadnej przyszłości. - Czemu? Są tam dobre związki zawodowe, opieka zdrowotna, emerytury. - W moim wieku emeryturę można traktować jako nadmiar szczęścia. - Dlaczego przyjechał pan do Nowego Orleanu? - Miałem zbyt wielu przyjaciół w Los Angeles. I czułem, że ci przyjaciele utrudniają mi zrobienie kariery. Chciałem pojechać tam, gdzie będę mógł się na tym skoncentrować. Bez utrudnień z niczyjej strony. - Skąd możemy mieć pewność, że u nas zagrzeje pan miejsce na dłużej? - Rzeczywiście. Nie mogę dać takiej gwarancji. - A to czemu? - Wasza oferta stwierdza, że ma to być praca dla ambitnego człowieka, mającego na widoku własną przyszłość. Jeśli okaże się, że tak nie jest, to będę musiał odejść. - Dlaczego się pan nie ogolił? Przegrał pan jakiś zakład? - Jeszcze nie. - Jeszcze nie? - Założyłem się z właścicielem domu, że zaczepię się w jakiejś pracy w ciągu jednego dnia. Nawet z tą brodą. - Dobrze. Gdybyśmy zdecydowali się pana przyjąć, zawiadomimy pana. - Nie mam telefonu. - W porządku, panie Chinaski. Wyszedłem stamtąd i wróciłem do swojego pokoju. Przemierzyłem brudny korytarz i wziąłem gorącą kąpiel w łazience. Ubrałem się, wyszedłem na miasto i kupiłem butelkę wina. A potem wróciłem do siebie i usadowiłem się przy oknie. Piłem wino, przyglądając się ludziom w barze, przyglądając się przechodniom. Piłem powoli i znowu zacząłem rozmyślać nad tym, żeby wykombinować jakiś rewolwer i załatwić to szybko, bez zbędnych słów i rozmyślań. Kwestia odwagi. Trzeba do tego chłopa z jajami. Zastanawiałem się nad własną odwagą. I nad własnymi jajami. Dopiłem butelkę, położyłem się do łóżka i zasnąłem. O 4 nad ranem obudziło mnie stukanie do drzwi. Był to doręczyciel z Western Union. Otworzyłem telegram: PANIE H. CHINASKI! PROSZĘ ZGŁOSIĆ SIĘ DO PRACY JUTRO O 8 RANO. HEATHER-CLIFF CO. 5 Był to dom wysyłkowy. Staliśmy przy stole do pakowania i sprawdzaliśmy, czy liczba egzemplarzy zgadza się z fakturą. Potem należało podpisać fakturę, odłożyć na bok czasopisma do rozwiezienia ciężarówką po mieście, a resztę zapakować do wysyłki gdzieś dalej. Praca była łatwa i nudna, ale pakowacze wykonywali ją w stanie ciągłego podenerwowania. Okropnie się tą robotą przejmowali. Towarzystwo było mieszane: młodzi mężczyźni, młode kobiety, a w dodatku wyglądało na to, że nikt nie pełnił tam roli nadzorcy. Po kilku godzinach dwie spośród kobiet wdały się w jakiś spór. Chodziło o te piśmidła. Pakowaliśmy właśnie komiksy i po drugiej stronie stołu coś im się tam nie zgadzało. Spór się zaostrzył i obie kobiety wpadły w furię. - Słuchajcie - powiedziałem - przecież tych piśmideł nie warto nawet czytać. A co dopiero się o nie kłócić. - No jasne! - odparła jedna z kobiet. - Wiemy, że gardzisz tą pracą. Uważasz, że jesteś ponad to. - Ponad to? - Tak. Taki masz do tego stosunek. Myślisz, że tego nie zauważyłyśmy? W ten sposób udzielono mi pierwszej lekcji na temat tego, że nie wystarczy po prostu robić swoją robotę; trzeba ją wykonywać z zainteresowaniem, a nawet z pasją. Przepracowałem tam trzy czy cztery dni, po czym w piątek dostaliśmy tygodniówkę, obliczoną wedle stawki godzinowej. Dali nam żółte koperty, w których znajdowały się zielone banknoty i skrupulatnie odliczona drobnymi reszta. Żywa gotówka, żadnych czeków. Tuż przed fajrantem, trochę wcześniej niż zwykle, zjechał z miasta kierowca ciężarówki. Usiadł na stercie czasopism i zapalił papierosa. - Wiesz, Harry - zwrócił się do któregoś z pakowaczy - dostałem dziś podwyżkę. Podnieśli mi o dwa dolary. Wracając z pracy, zatrzymałem się, by kupić butelkę wina, poszedłem do siebie na górę, napiłem się, po czym zszedłem na dół i zadzwoniłem do swojej firmy. Przez dłuższy czas nikt nie odbierał. W końcu odezwał się pan Heathercliff. Ciągle jeszcze tam był. - Pan Heathercliff? - Tak, słucham. - Mówi Chinaski. - Słucham, panie Chinaski. - Chcę dwa dolary podwyżki. - Co takiego? - No właśnie. Kierowca dostał podwyżkę. - Ależ on przepracował u nas dwa lata! - Potrzebuję podwyżki. - Płacimy panu obecnie siedemnaście dolarów tygodniowo, a pan chce dostać dziewiętnaście? - Dokładnie. Dostanę czy nie? - Nie. Nie możemy sobie na to pozwolić. - A więc składam wymówienie. - Odwiesiłem słuchawkę. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Noir Sur Blanc |
Data wydania 2021 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 230 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwa: | Literackie |
Kategoria: | Literatura piękna, Powieść psychologiczna |
Wydawnictwo: | Noir Sur Blanc |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 145x240 |
Liczba stron: | 230 |
ISBN: | 9788373927476 |
Wprowadzono: | 17.11.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.